Reklama

Kościół

Opublikowano raport Komisji ws. o. Pawła M.

Dominikanin Paweł M. krzywdził osoby dorosłe, które traktowały go jako swego przewodnika duchowego - stwierdza Komisja Ekspercka w ogłoszonym dziś raporcie. Zwraca też uwagę, na zaniedbania, jakich w ciągu wielu lat dopuścili się w tej sprawie dominikańscy przełożeni - zwłaszcza o. Maciej Zięba - choć pokrzywdzeni wielo­krotnie zwracali się do nich o elementarną sprawiedliwość.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prowadzona we Wrocławiu w latach 1996–2000 przez Pawła M. Wspólnota św. Dominika była oparta na mechanizmie psychomanipulacji. Dochodziło w niej również do przemocy fizycznej oraz nadużyć seksualnych. Wspólnota ta miała wszystkie cechy umożliwiające określenie jej mianem sekty. Inna rzecz, że jej członkowie – podobnie jak wiele osób, na których drodze stanął Paweł M. – niewątpliwie doświadczało pod wpływem zakonnika niezwykle intensywnych przeżyć religijnych. Sprawiało to, że racjonalny ogląd sytuacji przez te osoby w związku z ich psychiczną zależnością od Pawła M. oraz od propagowanej przez niego duchowości często okazywał się bardzo trudny. Tym bardziej dziwi, że postępowanie zakonnika względem powierzonych mu w pracy duszpasterskiej osób nie spotkało się ze skuteczną, niwelującą jego destrukcyjne skutki odpowiedzią ze strony dominikańskich współbraci.

Uważamy za niemal niemożliwe, że tak funkcjonująca grupa mogła na tyle skutecznie „ukryć” się, by nie wzbudziła zainteresowania innych dominikanów. Zachowały się bowiem pochodzące z końca lat 90. pisemne świadectwa kilku współbraci Pawła M., którzy precyzyjnie identyfikowali zakres nieprawidłowości w posłudze zakonnika. Zauważono m.in niejasne zależności między Pawłem M. a członkami duszpasterstwa, opresyjne kierownictwo duchowe, rozpoznawanie powołania do stanu kapłańskiego i życia konsekrowanego z natychmiastowym wezwaniem do zerwania relacji z bliskimi, wielogodzinne modlitwy z wywieraniem psychicznej presji na ich uczestników, nieustanne tropienie przez zakonnika „nieczystości” u ludzi podlegających jego kierownictwu duchowemu, a także demonizowanie przez niego rzeczywistości, które przejawiało się np. w dziwnych rytuałach, takich jak palenie na klasztornym dziedzińcu sprzętów rzekomo zamieszkałych przez szatana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mimo tej wiedzy przełożeni polskich dominikanów nie podjęli wówczas wysiłku, by szczegółowo zbadać aberracje teologiczne w postępowaniu Pawła M. Skrajnie nieprawidłowe – w ramach duszpasterstwa katolickiego – wykorzystanie przez niego elementów duchowości charyzmatycznej opierało się bowiem u zakonnika na dwóch niebezpiecznych przeświadczeniach. Pierwszym z nich była autodeifikacja, tj. przekonanie o byciu wyjątkowym reprezentantem Boga, niemal doskonałym głosem Ducha Świętego. Drugi aspekt duchowej transgresji Pawła M. polegał z kolei na automesjanizmie. Zakonnik wierzył, że tak bardzo jest w stanie upodobnić się do cierpiącego Chrystusa, iż może wpływać na drogę zbawienia innych ludzi czy to przez cierpienie własne, czy to – częściej – przez zadawanie cierpienia (także fizycznego bólu) innym. Jednocześnie Paweł M. był przekonany, że obdarzony został szczególnym charyzmatem rozeznawania sytuacji duchowej i egzystencjalnej ludzi, z którymi się spotykał. Przekonanie to prowadziło go wielokrotnie do poważnych nadużyć w sprawowaniu sakramentu spowiedzi oraz do naruszania jej tajemnicy. Te i wymienione wyżej nadużycia nie były wówczas zupełnie nieznane współbraciom Pawła M., choć nie zdawali oni sobie w pełni sprawy z duchowej transgresji zakonnika i szczegółów wypaczeń teologicznych z niej wynikających. Mimo to brak skutecznej reakcji dominikanów (zarówno we Wrocławiu, jak i liderów duszpasterstw blisko związanych i współpracujących z grupą wrocławską w Poznaniu i Jarosławiu) na ówczesne działania Pawła M. nie daje się, jak sądzimy, usprawiedliwić.

Na szczególnej pozycji Pawła M. oraz skrajnie nieadekwatnej bezpośredniej reakcji na ustalone nadużycia niewątpliwie zaważyła jego relacja osobista z o. Maciejem Ziębą OP, solidarność wewnętrzna związanego z nim środowiska współbraci i ich podporządkowanie osobie o. Macieja, jak również zlekceważenie przez ówczesnego prowincjała powagi zdarzeń. Od początku 1998 r. o. Maciej Zięba OP był informowany o karygodnych postępkach Pawła M. we wrocławskiej Wspólnocie św. Dominika. Dochodziły do niego sygnały o wielogodzinnych, czasami trwających do późna w nocy modlitwach. Zaniepokojeni członkowie rodzin oraz znajomi członków duszpasterstwa we Wrocławiu wskazywali na występowanie w grupie prowadzonej przez Pawła M. mentalności sekciarskiej. Powierzone duszpasterskiej opiece zakonnika osoby coraz bardziej ograniczały kontakty z rodzinami oraz z przyjaciółmi spoza Wspólnoty. Niektóre z nich zaniedbywały studia (aż do ich porzucenia) oraz oddawały swoje oszczędności na rzecz mającej powstać, wymarzonej przez Pawła M., „nowej wspólnoty”. Ojciec Maciej Zięba OP zezwolił również na absurdalny „ewangelizacyjny” wyjazd swego współbrata do Chin wraz z kilkoma członkami wrocławskiego duszpasterstwa (Paweł M. „rozeznał”, że został powołany do nawrócenia społeczeństwa Państwa Środka na chrześcijaństwo). Ówczesny prowincjał polskich dominikanów był również informowany o aktach przemocy fizycznej, jakie miały miejsce podczas modlitw, oraz o stosowanej przez Pawła M. presji psychicznej i duchowej (m.in. o przemocowym wykluczaniu przez duszpasterza członków Wspólnoty jako „niewiernych Bogu Judaszy”).

2021-09-15 13:30

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: trwa dochodzenie niezależnej komisji ws. nadużyć

We Francji po pandemicznej przerwie wznowiła swą działalność Niezależna Komisja ds. Nadużyć Seksualnych w Kościele po roku 1950.

Przed dwoma laty tamtejszy episkopat postanowił zlecić przebadanie tej sprawy ludziom świeckim, niezwiązanym z hierarchią, aby w ten sposób dać wyraźny sygnał, że Kościół w sposób jednoznaczny odcina się od wzmożonej fali nadużyć, która miała miejsce w drugiej połowie XX w. Na czele komisji stanął Jean-Marc Sauvé, jeden z najbardziej doświadczonych prawników we Francji. Przez ostatnich 12 lat był on wiceprzewodniczącym Rady Państwa, czyli najwyższego sądu administracyjnego, a wcześniej przez 11 lat był sekretarzem generalnym rządu, czyli najwyższym, niepolitycznym urzędnikiem w radzie ministrów.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Rodzina świątynią miłości

2024-04-27 16:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Zakończyła się peregrynacja relikwii bł. Rodziny Ulmów w Diecezji Sandomierskiej.

Ostatnią świątynią, w której modlono się przy błogosławionych z Markowej było Diecezjalne Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję