Pielgrzymi wyruszyli spod Pomnika Poległych Górników KWK „Wujek” w Katowicach wczoraj (13 września) rano. Pielgrzymka odbywała się na zasadzie sztafety biegowej. Odcinek od Janek do grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki pielgrzymi pobiegli zwartą grupą. Dołączyli do nich na rowerach członkowie Akcji Katolickiej z Olsztyna i Radomia.
- Akcja Katolicka od kilkunastu lat przyłącza się do inicjatywy, która dotarła do nas ze Śląska. Biegacze, którzy podjęli realizację sztafety swoim świadectwem zachęcali do tego, aby przyłączyły się kolejne grupy i stowarzyszenia. Tak się stało z Akcją Katolicką, która przez lata biegnie z wielu miejscowości, jedzie na rowerach. Były lata, że przyjeżdżali także niepełnosprawni na wózkach – powiedziała „Niedzieli” Urszula Furtak, prezes Akcji Katolickiej w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podkreśliła, jak ważne jest świadectwo uczestników sztafety, które sprawia, że biorą w niej udział coraz młodsze pokolenia. – To świadectwo pozwala przekazywać umiłowanie Ojczyzny przez bł. ks. Jerzego kolejnym pokoleniom. Ich pot i trud dwudniowego, całodobowego biegu przeradza się dzisiaj w świadectwo pięknej miłości, abyśmy mogli żyć w wolnej Polsce, ale też zobowiązuje nas do tego, abyśmy nie utracili wiary. Nie wystarczy jej tylko zachować dla siebie, ale trzeba, by ona wzrastała w świecie – zaznaczyła prezes AK.
Reklama
Wśród biegaczy był Marek Gruszka, który zainicjował szesnaście lat temu pielgrzymkę biegową. - Jesteśmy konsekwentni w kultywowaniu szczególnego przekazu męczeństwa dziewięciu górników z kopalni „Wujek” i męczeństwa bł. ks. Jerzego. Myślę, że nie możem tym zapomnieć. Górnicy walczyli o wolność i dzięki temu dzisiaj możemy żyć w wolnej Ojczyźnie – podkreślił pomysłodawca biegu pamięci i dodał, że ciągle aktualny jest przekaz bł. ks. Jerzego, abyśmy byli wolni od nienawiści i żądzy odwetu.
Na znaczenie słów „Zło dobrem zwyciężaj” zwróciła uwagę również Beata Świętowska. – Bł. ks. Jerzy pokazał nam, jak swoim wysiłkiem i pracą zwalczać zło i pociągać za sobą młodszych. Dzięki temu łatwiej nam pokonywać swoje słabości, szukać dobra i nadziei w tym, co chcemy osiągnąć – wskazała biegaczka z Knurowa.
- Biegłem dla sportu, ale także po to, aby upamiętnić życie bł. ks. Jerzego. Pracuję w kopalni „Wujek” i czuję się zobowiązany wewnętrznie do upamiętnienia tych, którzy zginęli. Bł. ks. Jerzy jest dla mnie bohaterem, tak jak dziewięciu poległych górników z mojej kopalni – dodał tuż po biegu Marcin Mikłej.
Pielgrzymi wzięli udział we Mszy św. w kościele św. Stanisława Kostki, której przewodniczył ks. Paweł Conder, wikariusz parafii. W kazaniu ks. Marcin Grabowski podkreślił, że bł. ks. Jerzy związał swoje życie głęboko z krzyżem. – Złóżmy swoje krzyże Jezusowi, bo z Nim przeżywa się wszystko łatwiej – zachęcał kaznodzieja.
W czasie Mszy św. można było złożyć przyrzeczenie duchowej adopcji dziecka poczętego. – W życiu dzieci nienarodzonych zagrożonych zabiciem krzyż pojawił się zanim one przyszły na świat – zaznaczył ks. Grabowski. Dodał, że krzyż zawsze jest złączony z miłością, a dla chrześcijanina jest drogą pozwalającą złączyć się z cierpiącym Jezusem. – Miłość krzyżami się mierzy – podkreślił kapłan.
Po zakończeniu Mszy św. na uczestników sztafety czekał urodzinowy tort.