Reklama

Listy polecone

Mieciu kochany!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera










Żeby nie Nowy Rok,
to bym pewnie zapomniał
i o Twoich imieninach.
Starzeje się człowiek.

Więc najpierw przyjmij,
Kochane Prałacisko,
moją modlitwę
i najlepsze życzenia.
W Nowy Rok,
w dzień Twoich imienin,
modliłem się za Ciebie
przed moją Księżną Łowicką,
dziś Panną Łowicką.
Ona zawsze nas wysłucha.
Bądź zdrowy!
Żebyś jeszcze wiele razy
szedł pieszo na Jasną Górę.
Podziwiam Cię, zazdroszczę Ci!

Zostań gorliwy pierwszą gorliwością.
Bądź zawsze dobry
i już się nie zmieniaj.
Ja zawsze dobrze Ci życzę,
tylko za mało Ci dziękuję.

Dziękuję Ci za to,
że mogłem Cię naśladować.
Szedłem za Tobą od Studzianny,
przez Gostyń, Kawęczyńską,
przez Krakowskie Przedmieście.
To kawał drogi.
Dziesięć lat życia.
Jutro jest uroczystość
Objawienia Pańskiego - Trzech Króli.
Dobrze jest mieć w życiu
taką gwiazdę,
która pomoże człowiekowi odnaleźć Chrystusa.
Miałeś, Mieciu, dobrych Rodziców.
Mama za rękę
prowadziła Was do kościoła.
Pewnie przez modlitwę Mamy
i pracowitego Taty
siostra poszła do zakonu,
a Ty - do seminarium.

Żal mi takich dzieciaków,
których nie ma kto
wziąć za rękę
i pokazać im Boga w stajence,
w grobie, w tabernakulum.

W tym szukaniu Boga
perfidny był Herod.
Dowiadujcie się o Dzieciątku,
a gdy je znajdziecie,
powiadomcie mnie, abym i ja przybył
i pokłonił się Jemu.

Obrzydliwe kłamstwo.
Przecież chciał zabić Dzieciątko.

Dzieciaki Kochane!
Nie pytajcie
bezbożnych, niewiernych,
cudzołożnych, kłamliwych
zdrajców, zabójców,
gdzie jest Pan Bóg?
Tacy okłamią
albo ośmieszą.
Wmówią Wam,
że jesteście nawiedzeni, oszołomy.
Powiedzą Wam:
Kto dziś szuka Boga?
Chyba wariat.

Mieciu,
biedne są te dzieciaki.
Dlatego wiem, jak bardzo je kochasz.
Osłaniasz je, pomagasz im w szkole,
w domu, zabierasz na wakacje,
chodzisz z nimi w pielgrzymkach.
Niecierpliwisz się, czy im to coś da.
Czy oni to docenią?
Co z nich wyrośnie?
Czy nie podepczą tej miłości?
Nie podepczą, docenią.
Niech tylko zaczną myśleć.

Przyjdzie refleksja,
przypomną sobie tych dobrych,
co wymagali.
Nawet gdy zgrzeszą,
zatęsknią za utraconym rajem.
Jeszcze raz przeżyją dziecięce szczęście,
gdy im przebaczysz,
gdy ich przytulisz
i znów jak gwiazdor
pomożesz odnaleźć Boga.

Jest jeszcze jedna grupa ludzi,
którym pogasły wszystkie gwiazdy.
Zgasła też i Betlejemska.
Chodzą więc biedni wkoło rynku,
piją, klną, kradną,
sini, zmarznięci i głodni,
bo co za sens ma życie bez Boga?

A Ty jesteś chyba jedynym
w tym świętym mieście szubrawców,
który zatrzymuje się przy nich
i pyta: Jak koledzy się mają?
A oni: Patrz, cholera, poznał nas.
I co takiemu powiesz,
jak przyjdzie po kolędzie?
Dał na czekoladę?
Dał.

Wiem też, Mieciu,
że ci koledzy
za nieprzepite pieniądze
zamówili dziś Mszę św. imieninową
w Twojej intencji.
Jesteś im gwiazdą.
Oni znajdą pracę, wrócą do domu,
odnajdą Matkę z Dzieciątkiem
i uklękną do wieczornego pacierza,
a to przez Ciebie.

Wiem, że się denerwujesz,
gdy na wszystkie strony
głoszą uczeni hasła nowej ewangelizacji.
A Ty mówisz:
Człowieku, powtarzasz za Papieżem,
jak pusty dzwon
i nie wiesz, co mówisz.

Przejdź przez miasto jak człowiek,
stań przy ołtarzu z troską o tych,
za których się modlisz.
Miej trochę miłosiernej wyobraźni
i wszystko się odmieni.
To nie nowa,
to stara ewangelizacja!

Mieciu, takie kazanie
Ci wypisałem, a przecież miałem
Ci tylko podziękować
za to, żeś mnie prowadził
i prowadzisz.
Idąc za Tobą,
zawsze odnajdywałem Chrystusa.
Pozwól mi dziś,
i nie broń się,
ucałować Ci kapłańskie ręce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Trudne ciąże. Jak Kościół pomaga kobietom?

2024-05-21 13:09

[ TEMATY ]

Caritas

fundacja

ciąża

samotna mama

Adobe Stock

Kościół oferuje stałe wsparcie dla kobiet w kryzysie. Jest to pomoc materialna, medyczna, psychologiczna, rozwojowa, prawna, czy duszpasterska. W instytucjach powstałych z inspiracji chrześcijańskiej każda kobieta, która nie planowała ciąży i waha się przed dokonaniem aborcji, czy kobieta w trudnej ciąży, matka dziecka niepełnosprawnego czy jej rodzina, otrzyma potrzebne wsparcie.

Trudne ciąże

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 22.): Wierny pies

2024-05-21 20:50

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Która modlitwa zmiękcza nawet najtrudniejsze charaktery? Czy istnieją zmarnowane adoracje? Po co w ogóle patrzeć na Jezusa? I co to wszystko ma wspólnego z narkozą? Zapraszamy na dwudziesty drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o adoracji, której uczy Maryja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję