Reklama

Sursum corda

Ciemna karta historii Polski

Niedziela Ogólnopolska 1/2003

Stanisław Markowski

Nowa Huta, 31 sierpnia 1982 r.

Nowa Huta, 31 sierpnia 1982 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

13 grudnia ub. r. obchodziliśmy 21. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. W 1981 r. władza komunistyczna wydała wojnę narodowi. Pobudzona przez wydarzenia z sierpnia 1980 r. i potężny ruch "Solidarności" nadzieja Polaków miała być unicestwiona przemocą. Pamiętamy pacyfikację zakładów pracy, a przede wszystkim sparaliżowanie świadomości ludzi. Wiele osób internowano, blisko milion zmuszono do opuszczenia kraju. Wiemy, że w dalszym ciągu autorzy stanu wojennego, sprawcy tego nieszczęścia, nie ponieśli odpowiedzialności za swoją zbrodniczą decyzję, są bezkarni, otrzymują wysokie emerytury; wielu popleczników ma się równie dobrze. To jest nasza wielka klęska, że zbrodnia na narodzie nie została nazwana po imieniu. Więcej, są tacy, którzy uważają, że stan wojenny był ratunkiem dla kraju.
Pamiętam dobrze ten dzień, gdy zamilkły telefony, gdy w telewizji pojawili się smutni panowie w mundurach, gdy drogi zostały obstawione przez wojsko, gdy obowiązywały przepustki i godzina milicyjna. Pamiętam, że nawet na święta Bożego Narodzenia nie mogłem odwiedzić domu rodzinnego, bo nie otrzymałem przepustki. Ale to było nic w porównaniu z nieszczęściem wielu rodzin. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi zamknięto w więzieniach jak kryminalistów. Ludzi porządnych, dobrych, uczciwych. Jedyną ich winą był związek z "Solidarnością". Zniszczony został porządek państwa, narodowi odebrano nadzieję, uderzono w gospodarkę. A później wielu ludzi cennych, wykształconych, potrzebnych opuściło nasz kraj. Jednych powsadzano do więzień, innych zmuszono do wyjazdu za granicę. Wszystko się rozchwiało. Byliśmy przerażeni tym, co się stało. Do tego brakowało wszystkiego, przede wszystkim żywności. Ogromnej pomocy udzielił nam wtedy Zachód.
Stan wojenny długo rzutował na życie Polaków. Restrykcje objęły także prasę - ukazywały się tylko tytuły reżimowe. Wydawanie Niedzieli także zostało wstrzymane na kilka miesięcy.
Wprowadzenie stanu wojennego argumentowano alternatywą wkroczenia do Polski Armii Czerwonej. Jednak z dokumentów wynika, że Związek Radziecki nie pozwoliłby sobie na taki manewr. Po prostu krajem rządzili komuniści porozumiewający się na bieżąco z KC KPZR, co rzutowało na wszystko, co się w Polsce działo. Dziś ci sami ludzie, którzy ciągnęli nas na Wschód, ciągną nas na Zachód i właściwie ciągle aktualne jest pytanie o polską tożsamość: Żeby Polska była Polską...
Nie możemy zapomnieć o stanie wojennym. To był ogromny wstrząs dla Polski; jego konsekwencje ciążą do dnia dzisiejszego. To, co zostało wtedy zniszczone, odbiło się na rozwoju kraju, na niepożądanych zmianach w myśleniu i poczuciu sprawiedliwości. Nie stało się to samo z siebie i ktoś za to powinien odpowiedzieć. Wojna "polsko-jaruzelska" zniszczyła wielu ludzi fizycznie i moralnie. Wielu poniosło śmierć. Pamiętamy o kopalni "Wujek", gdzie zabito górników, pamiętamy o Lublinie, pamiętamy te młode kobiety, oderwane niejednokrotnie od swych maleńkich dzieci i skazane na więzienie - tak było m.in. w Częstochowie.
O tym należy mówić, pisać i przypominać. Nie wolno nam stracić pamięci. Nie mogą o tym zapominać zwłaszcza ci, którzy byli wówczas członkami "Solidarności", którzy tak bardzo chcieli wyrwać Polskę z niewoli komunistycznej. Dzisiaj zrobiono wszystko, żeby "Solidarność" rozmyć, ośmieszyć, zniszczyć. Tymczasem był to ruch, który obudził Europę. Polscy robotnicy, wspierani słowami Ojca Świętego Jana Pawła II, spowodowali wiosnę w życiu Europy, przełom, który się dokonał bez przelewu krwi. Runął mur berliński, powiał nowy, świeży wiatr w Rosji. Te fakty powinni uwzględniać negocjatorzy ze strony Unii Europejskiej. Jednak wydaje się, że Zachód nie wie o tym, gdy dzisiaj stawia Polakom tak okrutne warunki przystąpienia do swoich struktur. A cierpienie Polaków owocowało nie tylko dla Polski. Była to, jak niegdyś, walka o naszą i waszą wolność.
Rocznica stanu wojennego to dzień wdzięczności dla tych, którzy tworzyli "Solidarność". Byli to w przeważającej większości ludzie Kościoła, którzy wykazali się odwagą wiary i miłością do człowieka.
Oby ta ciemna karta historii naszej Ojczyzny nie powtórzyła się już nigdy, oby cierpienie tych, którzy za nas się ofiarowali, wydało owoce, oby dni nowego roku Pańskiego 2003 obfitowały w odpowiedzialność ojców naszego narodu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Matki Bożej rozwiązującej węzły!

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Karol Porwich/Niedziela

Zachęcamy do odmawiania Nowenny do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Już od dziś poświęć kilka minut w Twoim życiu i zwróć swą twarz ku Tej, która zdeptała głowę szatanowi.

1. Znak krzyża

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i zamienić na inny

2024-05-21 14:42

[ TEMATY ]

kapłaństwo

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Niech nad waszą kapłańską służbą pośród Polonii i nie tylko czuwają słudzy Boży kard. August Hlond i ks. Ignacy Posadzy. Traktujcie poważnie wasze kapłaństwo, bo kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i w każdej chwili zamienić na inny. Kapłaństwo jest wieczne” - mówił abp Stanisław Gądecki. Metropolita poznański przewodniczył w poznańskiej katedrze uroczystej Mszy św., połączonej z udzieleniem święceń diakonatu czterem alumnom i święceń prezbiteratu trzem diakonom Towarzystwa Chrystusowego.

W Eucharystii uczestniczyli generał księży chrystusowców ks. Krzysztof Olejnik TChr, prowincjałowie z Australii, Brazylii, USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji, krajów, gdzie posługują chrystusowcy, rektor ks. dr Jan Hadalski i wychowawcy seminaryjni, siostry misjonarki, kapłani diecezjalni i zakonni oraz rodzice, krewni i przyjaciele alumnów.

CZYTAJ DALEJ

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary, szybszy spadek praktyk

2024-05-21 17:45

[ TEMATY ]

badania

religijność

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce następuje powolny spadek deklaracji wiary, a także szybszy spadek praktyk - podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS). Z ogłoszonego dziś raportu nt. religijności Polaków w ostatnich dziesięcioleciach wynika, że spadek praktyk najszybciej postępuje wśród osób najmłodszych (w wieku 18-24 lata) oraz mieszkańców wielkich miast i osób lepiej wykształconych.

Za odejściem ludzi z Kościoła - przynajmniej według deklaracji badanych - nie stoi głównie pandemia czy afery pedofilskie, ale brak potrzeby, obojętność i strata zainteresowania. W drugiej kolejności za spadek praktyk religijnych Polaków odpowiada (wg badań z 2022 roku) ogólna krytyka Kościoła jako instytucji: jego zaangażowanie w politykę, hipokryzja, nieaktualny przekaz, a także krytyka jego przedstawicieli, księży i biskupów.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję