Reklama

Prezentacja parafii pw. Matki Bożej Saletyńskiej w Rzeszowie

Saletyński "wóz Drzymały"

Niedziela rzeszowska 29/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia Księży Saletynów w Rzeszowie została erygowana w 1949 r. Szczególną czcią otoczona jest tu figura Matki Bożej z La Salette, ukoronowana w 2000 r.

Obecnie parafia liczy ok. 9550 wiernych. Proboszczem i superiorem Domu Zakonnego od ubiegłego roku jest ks. Roman Dutko. W parafii pracuje kilkunastu kapłanów. Na terenie parafii pracują także Siostry Prezentki. Saletyni w Rzeszowie

Powstanie domu zakonnego księży Misjonarzy Matki Bożej Saletyńskiej w Rzeszowie wiąże się z działalnością pochodzącego stąd ks. prał. Juliana Łukaszkiewicza. W 1931 r. zakupił on przy ul. Dąbrowskiego parcelę, by postawić tam dom dla biednych i zaniedbanych wychowawczo chłopców. Pod koniec życia ks. J. Łukaszkiewicz przekazał budynek Księżom Misjonarzom, którzy zakończyli budowę i utworzyli Zakład Wychowawczy dla chłopców, a w nim kaplicę. W 1940 r. Niemcy zajęli budynek, ale dzięki prośbom ks. Ju-liana Filoda MS pozostawili kaplicę. Po zakończeniu wojny zdewastowany budynek trzeba było gruntownie odnowić. Księżą Saletyni wciąż odprawiali nabożeństwa, które gromadziły wiernych z okolicy. W tej sytuacji w 1949 r. bp Franciszek Barda erygował nową parafię, powierzając duszpasterstwo właśnie Księżom Saletynom. Od tej pory budynek służył jako kościół, a zarazem jako dom zakonny. Pierwszym proboszczem był ks. Franciszek Czarnik MS, a po jego nagłej śmierci w 1952 r. ks. Tadeusz Ptak MS.

Przełomową datą był dla domu zakonnego rok 1952, kiedy to 3 lipca w sposób brutalny władze komunistyczne zajęły większą część domu. Księżom pozostawiono tylko 3 pokoje, zamurowano drzwi od korytarza do kaplicy, wychowanków rozpędzono do domów. Przywieziono staruszków i jeszcze tego samego dnia ogłoszono, że w budynku powstał Dom Starców. W 1961 r. w podobny sposób dokonano wymiany lokatorów. Staruszków wywieziono, do pokoi wstawiono szafy i biurka, a następnie zawiadomiono księży, że od tej chwili mieszczą się tam 4 różne instytucje. Nikt nie dbał o prawo własności. 25 lat trwała "walka o klasztor", jak powszechnie nazywano te potyczki z władzami. Starania kolejnych proboszczów o odzyskanie budynku zakończyły się w 1977 r., gdy ostatecznie zwrócono dom prawowitym właścicielom. Obecnie jest to dom parafialny z salami spotkań dla grup duszpasterskich, a także mieszkania dla księży. W suterenach mieści się klub Caritas oraz świetlica dla dzieci z rodzin potrzebujących.

Reklama

Zanim powstał kościół

Starania o budowę kościoła rozpoczęły się w 1957 r. i trwały 22 lata. Początkowo wierni gromadzili się w kaplicy przy zakładzie wychowawczym, ale utworzona w 1949 r. parafia ciągle się powiększała i budowa nowej świątyni stawała się koniecznością. 16 maja 1957 r. powołany został Komitet Budowy kościoła. Projekt kościoła wykonał prof. Jan Budziło z Krakowa.

Oczywiście władze komunistyczne stanowczo odmówiły pozwolenia na budowę. W kwietniu 1964 r. zabrano parcelę pod budowę kościoła, a Sąd Powiatowy przepisał ją na Skarb Państwa. Pojawili się robotnicy państwowi, którzy pod osłoną funkcjonariuszy SB oraz MO rozpoczęli wycinanie drzew owocowych pod budowę bloków mieszkalnych. Mieszkańcy osiedla spontanicznie przybiegli na plac budowy i doszło do szarpaniny z milicją. Ponieważ tłum się zwiększał, żądając zaprzestania prac, funkcjonariusze w końcu odjechali. Od tej chwili plac był pilnowany w dzień i w nocy. Na wrześniowym odpuście 1973 r. obecny był bp Tadeusz Błaszkiewicz i odprawił Mszę św. przy drzewie, na którym wisiał obraz Matki Bożej. W nocy ten obraz "nieznani sprawcy" zrzucili i połamali ramy oraz krzyż. Wydarzenie to zamiast przestraszyć parafian, stało się momentem przełomowym. Na Pasterkę odprawioną pod gołym niebem przyszło w 1973 r. 10 tys. ludzi. Mimo zimy wszystkie nabożeństwa odprawiano na placu. Wciąż trwały intensywne starania o pozwolenie na budowę, poparte 9 tys. podpisów.

Na odpust 19 września 1974 r. postawiono prowizoryczną kaplicę w kształcie namiotu i uroczyście wniesiono figurę Matki Bożej Saletyńskiej przywiezioną z Dębowca. Na placu ustawiono krzyż, a także ok. 100 ławek. W nocy z 7 na 8 marca 1978 r. ktoś usiłował podpalić kaplicę i figurę. W porę ugaszono pożar. Nikt nie miał wątpliwości, kto dopuścił się tego czynu.

9 marca 1979 r. prowincjał ks. Franciszek Danioł MS oraz proboszcz - ks. Adolf Grotkowski otrzymali decyzję zezwolenia na budowę kościoła przy ul. Dąbrowskiego 71. List gratulacyjny przysłał nawet Prymas Polski.

Nowy rozdział parafii saletyńskiej

2 maja 1980 r. rozpoczęła się budowa kościoła. Do pracy przychodziło na zmiany ok. 800 parafian do pomocy ekipie budowlanej. Sumę w uroczystość Bożego Ciała odprawiono na płycie schodów przy powstającym kościele. W grudniu 1982 r. dach pokryto papą. Bp Ignacy Tokarczuk poświęcił dolny kościół i wmurował kamień węgielny.

18 grudnia 1983 r., po duchowym przygotowaniu parafii podczas misji świętych, bp Ignacy Tokarczuk poświęcił kościół Saletynów w Rzeszowie. Świątynia była w stanie surowym, wymagała jeszcze prac wykończeniowych, które były kontynuowane w kolejnych latach. Wnętrze górnego kościoła zaprojektował prof. Witold Cęckiewicz. W 1985 r. Biskup Ordynariusz poświęcił 3 dzwony. W 1992 r. parafianie ufundowali 21 witraży figuralnych przedstawiających sceny z życia Pana Jezusa i sceny zjawienia z La Salette. Zaprojektowała je Irena Wójcicka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję