Reklama

Trudny moment w stosunkach między Kościołem katolickim a rosyjskącerkwią prawosławną

Niedziela Ogólnopolska 18/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na podstawie rozmowy z kard. Walterem Kasperem - przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan

W noworocznej Mszy św. odprawionej przez Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra uczestniczył rosyjski chór dziewczęcy "Iubileum", który przybył z Moskwy do Watykanu z błogosławieństwem Patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II. Następnie Papież przyjął chór w kaplicy " Redemptoris Mater" Pałacu Apostolskiego, gdzie dziewczęta zaśpiewały kilka rosyjskich pieśni religijnych. Wizyta moskiewskiego chóru u Papieża została uznana przez obserwatorów dialogu ekumenicznego jako krok prowadzący do zbliżenia się Kościoła katolickiego i rosyjskiej Cerkwi prawosławnej - tym bardziej, że kilka tygodni później Patriarchat Moskiewski przyjął zaproszenie Jana Pawła II, by uczestniczyć w Dniu Modlitwy o Pokój w Asyżu. Na czele delegacji Patriarchatu stanął metropolita Wołokałamska i Jurjewa oraz wikariusz patriarchalny Moskwy Pitirim. Wydawało się, że nowy rok będzie pozytywny dla sprawy dialogu ekumenicznego.
Atmosfera okazała się zdecydowanie odmienna, gdy przedstawiciel Stolicy Apostolskiej w Federacji Rosyjskiej, abp Giorgio Zur, poinformował Patriarchat Moskiewski, że Stolica Apostolska - w trosce o zapewnienie odpowiedniej opieki duszpasterskiej katolikom rosyjskim - zamierza podnieść aktualne administatury apostolskie do rangi diecezji. Hierarchia prawosławna bardzo negatywnie ustosunkowała się do decyzji Kościoła katolickiego, reakcje były bardzo negatywne, charakteryzowały się dyplomatyczną oziębłością lub wręcz otwartą wrogością.
W Watykanie wszyscy zdawali sobie sprawę, że Patriarchat Moskiewski jest szczególnie wrażliwy na sprawę struktur Kościoła katolickiego, w związku z czym nowo powstałym diecezjom nadano nazwy kościołów katedralnych. Dlatego abp Kondrusiewicz nie jest "arcybiskupem Moskwy", ale metropolitą archidiecezji Matki Bożej w Moskwie, bp Clemens Pickel nie nosi tytułu "biskupa Saratowa", lecz jest ordynariuszem diecezji św. Klemensa w Saratowie itd. Warto dodać, że reorganizacja ta ograniczona została do minimum, choć w Watykanie brano również pod uwagę możliwość powołania nowych diecezji w Petersburgu, Kaliningradzie, Krasnodarze, Czelabińsku i Władywostoku. Jednak pomimo tych zabiegów Patriarchat zareagował bardzo negatywnie: Aleksy II przerwał urlop, wrócił do Moskwy, zwołał Święty Synod, a następnie wydał deklarację, w której postępowanie Watykanu określił jako "wyzwanie rzucone prawosławiu" . Z kolei przedstawiciel Patriarchatu Igor Wyżanow uznał posunięcia Stolicy Apostolskiej za "akt nieprzyjazny". O tym, jak bardzo napięte stały się stosunki z Patriarchatem, świadczy fakt, że kard. Walter Kasper, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, musiał odwołać swą podróż do Moskwy, planowaną na 21-22 lutego. Metropolita Kirył ze Smoleńska, który miał przewodniczyć delegacji Patriarchatu do rozmów z kard. Kasperem, zajął bardzo radykalne stanowisko i stwiedził wprost: "Nie mamy sobie nic do powiedzenia".
Imieniny Aleksego II były ponowną okazją do podjęcia dialogu z Patriarchatem. Papież posłał Partiarsze ciepły list z życzeniami, w którym wyraził pragnienie, aby - pomimo istniejących obecnie trudności - kontynuowany był dialog prowadzący do lepszej współpracy i upragnionej jedności. Gdy jednak kilka dni później Jan Paweł II przemówił, dzięki połączeniu telewizyjnemu, do katolików zebranych w moskiewskiej katedrze Matki Bożej, gest ten został uznany przez Patriarchat za "wirtualną" podróż do Rosji lub - używając żargonu Patriarchatu - za symboliczne " pogwałcenie obszaru kanonicznego" prawosławia.
Aby wyjaśnić pozycję Stolicy Apostolskiej w kwestiach spornych, kard. Kasper udzielił wywiadu włoskiemu miesięcznikowi 30 giorni (nr 2) oraz opublikował wyczerpujący artykuł w jezuickim dwutygodniku CiviltaO Cattolica (zeszyt 3642 z 16 marca 2002 r.). Purpurat zajął się przede wszystkim pojęciem "obszaru kanonicznego", określeniem tak często używanym przez Patriarchat. Przypominał, że podstawą organizacji Kościoła prawosławnego, podobnie jak Kościoła katolickiego, jest terytorium, tzn. podział na "Kościoły partykularne", co w pojęciu Partiarchatu rosyjskiego oznacza "narodowe Kościoły autokefaliczne". Prawosławne Kościoły autokefaliczne wywodzą się z konkretnego narodu i jego kultury, a w związku z tym nie ingerują w sprawy innych Kościołów autokefalicznych. Oczywiście, tak pojęta zasada "terytorium kanonicznego" odnosi się jedynie do Kościołów prawosławnych, które pozostają w komunii między sobą, nie dotyczy natomiast innych Kościołów wschodnich ani Kościoła katolickiego. Dlatego też takie miasta, jak Jerozolima, Konstantynopol, Antiochia i Aleksandria są siedzibami nie tylko patriarchów greckoprawosławnych, ale także patriarchów innych Kościołów wschodnich oraz biskupów katolickich. Poza tym rosyjski Kościół prawosławny zorganizował administratury apostolskie i diecezje prawosławne w krajach "łacińskiego Zachodu", które bynajmniej nie należą do jego "terytorium kanonicznego". Rosyjscy biskupi, aby otoczyć opieką duszpasterską prawosławnych, rezydują w Berlinie, Wiedniu, Budapeszcie, Brukseli i wielu innych miastach na Zachodzie. Z tych samych powodów Kościół katolicki zorganizował na terenie Rosji struktury kanoniczne równoległe do struktur prawosławnych. Dopóki więc nie zostanie osiągnięta pełna jedność między Kościołami, istnienie struktur równoległych jest duszpasterską koniecznością i nie może stać się pretekstem do zaniechania dialogu ekumenicznego.
Kard. Kasper zajął się następnie główną sprawą konfliktu rosyjskiego Kościoła prawosławnego z Kościołem katolickim, tzn. oskarżeniem o prozelityzm. Współczesna doktryna społeczna prawosławia uznaje niezależność Kościoła od państwa, chociaż nie mówi o rozdziale między Kościołem a państwem. Rosyjski Kościół prawosławny chce się więc utożsamiać z obywatelami i kulturą rosyjską, a nie z państwem, jak to czynił kiedyś. Zgodnie z tą logiką, obywatele rosyjscy i ci, którzy pozostają pod wpływem kultury rosyjskiej - na przykład mieszkańcy Ukrainy - należą do rosyjskiego Kościoła prawosławnego. Dlatego też przejście Rosjanina na katolicyzm postrzegane jest jako zdrada. Niemniej jednak ci, którzy żądają, by Kościół katolicki zajął się wyłącznie duszpasterstwem ludzi wywodzących się jedynie z tradycji katolickiej, ignorują sytuację, jaka zaistniała w tym kraju po 70 latach propagandy ateistycznej i walki z religią. Kościół katolicki uznaje Kościoły prawosławne oraz ważność ich sakramentów, tzn. środków służących zbawieniu wiernych, i nie prowadzi działalności misyjnej wśród wiernych prawosławnych; nie może jednak zrezygnować z ewangelizacji tak licznych w Rosji niewierzących. Podobnie ma się sprawa z indywidualnymi nawróceniami prawosławnych na katolicyzm. Żaden Kościół nie może "odgórnie" zabronić nawróceń indywidualnych, gdyż godziłoby to w wolność człowieka. Dlatego Kościół katolicki nie może odepchnąć tych, którzy ze szczerych pobudek sumienia chcą zostać katolikami. Sprawa nawróceń łączy się więc z zasadniczym problemem wolności religijnej, tzn. prawa każdego człowieka do wyboru religii i do jej publicznego praktykowania. Rosyjski Kościół prawosławny, krytykując prawa człowieka w tej dziedzinie i identyfikując się z jedną kulturą etniczną, nie może prowadzić owocnego dialogu ze współczesnym światem ani z Kościołem katolickim, a co gorsza może ulec sekularyzacji i głębokiemu kryzysowi duchowemu.
Kard. Kasper wypowiedział się także na temat problemu uniatyzmu, tzn. jednoczenia się Kościołów wschodnich z Rzymem przez uznanie jurysdykcji papieskiej przy zachowaniu własnej tradycji liturgicznej. Stwierdził on, że "jest to zjawisko należące do przeszłości i Kościół katolicki nie zamierza stosować tej metody ani teraz, ani w przyszłości; lecz katolickie Kościoły wschodnie mają prawo do istnienia. Niektóre z nich - dla przykładu ukraiński i rumuński Kościół greckokatolicki - w przeszłości bardzo cierpiały i dziś zasługują na szacunek".
Obecny kryzys stosunków między Kościołem katolickim a Patriarchatem Moskiewskim śledzony jest przez władze rosyjskie. Po przekształceniu administratur apostolskich w diecezje rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało notę, w której wyraża "ubolewanie nad faktem, że podjęto tak ważną decyzję, nie licząc się z opinią strony rosyjskiej", oraz żywi nadzieję, że stosunki między dwoma Kościołami ulegną normalizacji i będą się rozwijać bez "szkody dla interesów rosyjskiego Kościoła prawosławnego". Warto też zacytować list prezydenta Putina do Aleksego II z okazji jego imienin, w którym głowa państwa wychwala Patriarchę za jego "zdecydowaną obronę interesów prawosławia" . O wiele mniej dyplomatyczne głosy słychać było w rosyjskiej Dumie, gdzie niektórzy politycy domagali się, by odmawiać wiz przedstawicielom Watykanu, lub wprost delegalizacji Kościoła katolickiego w Rosji.
5 kwietnia 2002 r. władze graniczne moskiewskiego lotniska anulowały wielokrotną wizę wjazdową ks. Stefano Caprio, proboszczowi katolickiej parafii we Władymirze, uniemożliwiajc mu w ten sposób powrót do Rosji. Na tym samym lotnisku doszło do jeszcze poważniejszego incydentu: 19 kwietnia 2002 r. bp Jerzy Mazur został wydalony z terytorium Federacji Rosyjskiej, gdy przyleciał z Polski do Moskwy z ważną wizą rosyjską. Ordynariuszowi diecezji św. Józefa w Irkucku anulowano wizę, oświadczając, że znajduje się na liście osób niepożądanych.
Czyżby te dwa incydenty, które wstrząsnęły opinią publiczną, świadczyły o tym, że nie tylko Patriarchat Moskiewski, ale także władze rosyjskie aktywnie uczestniczą w "rozprawie" z Kościołem katolickim w Federacji Rosyjskiej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

Matko Bolesna w Staniątkach biednych, módl się za nami...

2024-05-07 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Jarosław Tarnowski

Możemy dziś powiedzieć, że Matka Boża Bolesna ukochała ziemią krakowską.

Rozważanie 8

CZYTAJ DALEJ

Śp. Jan Ptaszyn Wróblewski. Prawdziwy multitalent

2024-05-07 22:05

[ TEMATY ]

wspomnienie

PAP/Piotr Polak

Jeden z najważniejszych polskich muzyków jazzowych, saksofonista Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł we wtorek w wieku 88 lat. Wiadomość przekazała rodzina za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Z przykrością i głębokim bólem informujemy, że Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł dziś w Warszawie" - poinformowała we wtorek rodzina muzyka.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję