Jak na samym początku zaznacza znany dominikanin:
- Uwaga, to było spotkanie, to była rozmowa. Nie było żadnego dywanika, nie było żadnego stawiania do pionu, nie było żadnego korygowania, nie było żadnego karania. To była rozmowa. Chciałbym powiedzieć, że jestem bardzo, bardzo wdzięczny biskupowi Gądeckiemu, za właśnie takie podejście do sprawy. Że usiedliśmy w cztery oczy. Po prostu ja i on. Nie było żadnej komisji śledczej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jak dodaje:
Reklama
- Porozmawialiśmy na temat tego, o czym mówiłem w tym wywiadzie i też na parę innych tematów. I moi drodzy, dla mnie to jest bardzo istotne, że to jest w ogóle w Kościele możliwe. Uważam, że to było bardzo, bardzo fajne.
Dominikanin podzielił się także swoimi odczuciami na temat podejścia wiernych do różnic w Kościele. Ubolewał nad tym, że tak trudno w Kościele pomyśleć o czymś takim jak rozmowa.
- Czego dotyczyła nasza rozmowa? Po pierwsze: przeprosiłem księdza biskupa za sposób mojego mówienia w tym wywiadzie. Ja też zdaję sobie sprawę kochani, że to jest nieadekwatne to, co zrobiono z tą moją wypowiedzią. Wyrwano dwie minuty, wyrwano jeden wzburzony tekst, który - tak, nie powinien mieć miejsca. Przeprosiłem za to. Przeprosiłem za sposób, który nie miał w sobie szacunku, który był wulgarny, który był wzburzeniem. Wytłumaczyłem skąd się wziął. Wytłumaczyłem, że wziął się z pewnej bezradności, z gniewu, z wkurzenia, co go nie usprawiedliwia – przyznał założyciel kanału Langusta na Palmie.
Ojciec Szustak w filmie przeprosił także wszystkich oglądających, których dotknęły jego wypowiedzi.
Reklama
Jak zaznacza, w dalszej części rozmowy arcybiskupa z zakonnikiem poruszone zostały m.in. tematy najważniejszych zadania Kościoła po pandemii, trudne kwestie tj. pedofilia czy akty apostazji, odchodzenie młodych od Kościoła. Mówił także o różnicach w podejściu do kierunków, w których aktualnie Kościół w Polsce powinien iść. Jak przyznał może to wynikać z różnych płaszczyzn działania jego i abp. Gądeckiego. Wyraził także swoje pragnienie, aby różne wizje Kościoła były stale ze sobą konfrontowane, właśnie na płaszczyźnie spotkania i rozmowy.
O. Szustak zaproponował także arcybiskupowi, aby Episkopat zainicjował zebranie bardzo szerokiego grona ludzi Kościoła i nie tylko, z różnego rodzaju opcji.
Reklama
- Zebrać paru mądrych teologów, paru wybitnych, zatroskanych o Kościół dziennikarzy, kilku ludzi z różnych frakcji kościelnych, świeckich, zaangażowanych w miłość do Kościoła i chęć naprawy i zmiany. Wziąć wybitnych duszpasterzy. Specjalistów życia kościelnego w różnorodnych dziedzinach. Oczywiście z reprezentacją kobiet, sióstr zakonnych, ludzi, którzy robią robotę świecką w różnych dziedzinach. To powinno być pewnie kilkadziesiąt osób. Ludzi z różnej maści. Także krytycznych – mówił dominikanin.
Ojciec Szustkach chciałby, aby takie grono wypracowało pewne konkretne postulaty nt. tego, czego katolik w Polsce oczekuje od biskupów. Chodzi, zdaniem dominikanina, o przygotowanie pewnej propozycji tego, dokąd mogłyby pójść zmiany.
Reklama
- Potrzebujemy spotkania i rozmowy – zaznacza znany zakonnik.
Ojciec Szustak zaznaczył, że abp. Gądecki obiecał pomyśleć o tej propozycji i przyznał, że to mógłby być swoisty głos ludu.
Jak przyznaje sam dominikanin, po piątkowym spotkaniu obudziła się w nim jeszcze większa chęć działania i przyprowadzania ludzi do Kościoła, do Pana Boga.