O. Adam Szustak wypowiedział się po spotkaniu z abp. Gądeckim
O. Adam Szustak w kilku zdaniach wypowiedział się na temat piątkowej rozmowy z abp. Gądeckim. Swoje spostrzeżenia przekazał podczas wieczornej transmisji modlitwy różańcowej.
– Rzecz, która mnie bardzo cieszy, polega na tym, że to była rozmowa. Nie tak jak niektóre media pisały o dywaniku… Nie. Spotkałem się w cztery oczy z arcybiskupem Gądeckim i pogadaliśmy. Mam, kochani, bardzo dużo myśli w związku z tym, mam bardzo dużo wniosków. Myślę, że trochę rzeczy mi się też trochę rozklarowało. Nie chcę o tym mówić, dlatego, że nagram, kochani, film. Nagram film, gdzie trochę opowiem o tym.
- Opowiem o tej rozmowie, jakie z niej wyciągam wnioski. To była po prostu rozmowa. To nie było dyscyplinowanie. To mnie bardzo cieszy. Mam mnóstwo wniosków: dobrych i bardzo niedobrych – powiedział dominikanin o. Szustak.
W internecie bardzo szeroko komentowany jest jeden z ostatnich felietonów o. Szustaka pt. "Czy katolik może popierać kompromis aborcyjny?". Ojciec Adam opierając się na cytacie z encykliki Evangelium Vitae stawia tezę, że katolik może popierać kompromis aborcyjny.
Auksencjusz pochodził z Mopsuestii, miasta, które obok Tarsu, rodzinnego miasta św. Pawła Apostoła, należało do głównych miast Cylicji.
Ta rzymska prowincja stanowiła łącznik między Małą Azją a Syrią i Libanem (Fenicją). Z tego względu stanowiła ważny punkt strategiczny i handlowy. Chrześcijaństwo przyjęło się tu już w kilkanaście lat po śmierci i zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Auksencjusz był na dworze cesarza Licyniusza (306-323) dowódcą jego przybocznej straży. Był więc zaufanym cesarza.
Ciężko powiedzieć, bo koordynacji
nie widać nie tylko pomiędzy pałacem prezydenckim a rządem, ale nawet
wewnątrz samego rządu. Podczas niedawnej wizyty szefa chińskiego
Ministerstwa Spraw Zagranicznych zarówno prezydent Nawrocki jak i
wicepremier Sikorski nie tyko spotkali się z nim ale podkreślili też
strategiczny charakter relacji, zwłaszcza gospodarczych, na linii
Warszawa-Pekin. Tymczasem równolegle inny wicepremier, minister
cyfryzacji Gawkowski, przygotował ustawę, która sytuuje Polskę na
pierwszej linii frontu technologicznej wojny z Chinami. O co w tym
wszystkim chodzi?
Na pewno o duże pieniądze. Unia Europejska nałożyła na Polskę obowiązek
wdrożenia dyrektywy NIS2. Chodzi w niej o dostosowanie przedsiębiorstw
oraz instytucji do nowych wymogów cyberbezpieczeństwa. Sama idea nie
jest zła, bo każde państwo powinno dbać o to, by jego cyberprzestrzeń
była odpowiednio zabezpieczona. Co budzi jednak zdumienie, ustawa
przygotowana przez resort ministra Gawkowskiego… jest najostrzejszą,
najdalej idącą w całej Unii Europejskiej. Obejmuje swoim zasięgiem wiele
dziedzin i obszarów, które nie mają wiele wspólnego z infrastrukturą
krytyczną.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.