Trybunał w Strasburgu zezwolił na odłączenie Pippy Knight od aparatury
Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzucił apelację matki pięcioletniej Pippy Knight, chorej na ostrą encefalopatię martwiczą – rzadką chorobę neurologiczną. Kobieta odwołała się od wyroku brytyjskiego sądu najwyższego, który orzekł, że szpital, w którym przebywa jej dziecko może odłączyć dziewczynkę od aparatury podtrzymującej życie.
Paula Parfitt rozpoczęła batalię prawną po tym, jak lekarze z Evelina Children Hospital w Londynie postanowili w grudniu 2020 roku wstrzymać dalsze podtrzymywanie jej przy życiu. W tej sytuacji matka poprosiła o podłączenie córki do przenośnego respiratora i zgodę na jej powrót do domu.
Wprowadzona dwa lata temu w stan wegetatywny Pippa została przez lekarzy uznana za niezdolną do samodzielnego życia. Sądy kolejnych instancji przyznały rację medykom, podkreślając, że śmierć leży „w najlepszym interesie” dziewczynki. Obecnie ten punkt widzenia podzielił trybunał w Strasburgu, stwierdzając, że podjęta przez brytyjski wymiar sprawiedliwości decyzja nie stoi w sprzeczności z „obowiązkiem władz lokalnych do ochrony prawa do życia”.
Innego zdania jest konferencja biskupia Anglii i Walii, według której pozwalając umrzeć dziecku lekarze i prawnicy nie uznają jego przyrodzonej godności ludzkiej.
W Strasburgu 24 stycznia zapadł wyrok w sprawie, gdzie kluczowy element stanowiła praktyka określana mianem surogacji. Europejski Trybunał Praw Człowieka swoją decyzją nie przyznał specjalnych przywilejów włoskiej parze, która skorzystała z tzw. macierzyństwa zastępczego.
Surogacja jest wprowadzeniem w proces prokreacji osób trzecich: matki zastępczej, dawców komórek rozrodczych; często łączy się także z wykorzystaniem techniki zapłodnienia in vitro. Praktyka ta rozwija się dynamicznie na świecie i w Europie, stąd pojawiają się związane z nią problemy natury prawnej. W przypadku braku biologicznej więzi dziecka z domniemanymi rodzicami, którzy je „zamawiają”, zachodzi słuszne podejrzenie, że jest to handel żywym towarem.
Ksiądz Donald Martin, 44-letni duchowny z diecezji Mandalay w Mjanmie, został zamordowany w swojej parafii przez nieznanych sprawców - podała Agencja Fides. To pierwszy mjanmański ksiądz zamordowany podczas trwającego obecnie krwawego konfliktu domowego w tym kraju.
Ciało księdza Donalda Martina znaleźli wierni 14 lutego na terenie parafii Matki Bożej z Lourdes we wsi Kan Gyi Taw. Zamordowany kapłan był w parafii proboszczem. Jak donosi Fides, na jego ciele znaleziono rany kłute, zadane nożem z dużą siłą.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.