Reklama

Temat tygodnia

O najważniejszym przedmiocie w szkole

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W debacie sejmowej dyskutowano niedawno o ograniczeniu godzin historii w planie szkolnym. Jeden z posłów SLD z wielką emfazą ogłosił, że ma pomysł na rozwiązanie problemu nauki historii - wstawić ją w miejsce religii i wszystko będzie załatwione. A lekcje religii? Byłoby najlepiej, gdyby wróciły do sal katechetycznych. Nie jesteśmy tą wypowiedzią zdziwieni, bo zaproponował to działacz komunistyczny. Jesteśmy jednak krajem katolickim i poseł SLD nie ma, na szczęście, głosu decydującego. Czy jednak wszyscy, jako społeczeństwo katolickie, jesteśmy świadomi tego, czym jest religia? Często sytuuje się ją na marginesie godzin lekcyjnych - przed 8 rano lub jako lekcję ostatnią, jest lekceważona i krytykowana.
Tymczasem religia jest przedmiotem bezwzględnie obowiązkowym i bardzo ważnym, który rzutuje na całe życie. Czy człowiek, który żegna się z tym światem, będzie pamiętał - i czy będą mu wtedy potrzebne - wzory chemiczne, prawa fizyczne, reguły matematyczne, wiedzę geograficzną, biologiczną...? To wszystko będzie należeć do jego przeszłości, i to zamkniętej. Ale w swoich przeżyciach ten człowiek będzie się otwierał na Pana Boga, będzie czerpał świadomość z nauki o Bożym miłosierdziu i Bożej miłości. Z tymi treściami będzie wstępował w nowy świat. Wiele jest zresztą sytuacji w życiu, gdzie nauka religii okazuje się jedynym sensownym wytłumaczeniem dla ludzkich problemów i bólów. Na religii właśnie opiera się cała etyka chrześcijańska i co odnosi się do ludzkiego sumienia.
Religia wchodzi we wnętrze człowieka, staje się siłą napędową jego działań i źródłem jego przeżyć oraz światłem dla godnego i pięknego życia. Daje bowiem człowiekowi wewnętrzne bogactwo. Zauważmy, że religia to nie tylko przeżycia modlitewne, odnalezienie drogi do Boga, lecz podstawa naszej kultury, która wyraża się w poezji i literaturze, w architekturze i muzyce, malarstwie i rzeźbie, w teatrze. To zdumiewające, że ludzie kształcą się w wielu dziedzinach, ale wszystko to ukierunkowuje najlepiej wiara i właśnie religie, nadając wszystkiemu charakter szczególny. Pomyślmy, czym byłaby literatura bez treści i przeżyć religijnych? Czym byłaby architektura bez studium katedr średniowiecznych, gotyckich, barokowych itp., czym byłaby kultura bez niezwykłej pod względem artystycznym sztuki witrażowej? Gdzie prowadzilibyśmy dziś ludzi, gdyby nie było wielkich znaków chrześcijaństwa?...
Cała kultura znajduje swoje źródło i pogłębienie w lekcji religii, której dotyka uczeń na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjalnej, zawodowej czy licealnej oraz - w konsekwencji tego nauczania - na poziomie swych przeżyć i działań. Człowiek bez wykształcenia religijnego będzie miał też duże braki w swej wiedzy ogólnej, będzie pozbawiony rozległych przestrzeni wiedzy, które przynosi historia Kościoła i filozofia chrześcijańska.
Religia i katecheza zatem to nie tylko coś, co bezpośrednio przyłącza nas do Boga, ale i to wszystko, co stanowi wielką budowlę kultury chrześcijańskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Niebo dla bogaczy

2025-09-23 12:40

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Studiowała na Politechnice Wrocławskiej. W zamian za notatki z matematyki jeden z kolegów zaproponował jej wyjazd na wspinaczkę niedaleko Jeleniej Góry. Jeden dzień pośród skał całkowicie odmienił jej życie. Tamto doświadczenie przewyższyło wszystkie dotychczasowe fascynacje. Wanda Rutkiewicz jako trzecia kobieta na świecie zdobyła Mont Everest. Brała wówczas udział w zachodnioniemieckiej wyprawie. Na szczyt najwyższej góry globu wchodziła po południu, 16 października 1978 roku. Pamiętna data. Podczas spotkania z himalaistką Jan Paweł II żartował: „Bóg chciał, że tego samego dnia weszliśmy tak wysoko”. Paradoksalnie wejście na wierzchołek ziemi w dniu, w którym Polak został papieżem, spowodowało nieoczekiwany efekt propagandowy. Czołówki polskich gazet mówiły przede wszystkim o jej sukcesie, by nieco usunąć w cień fakt wyboru na stolicę Piotrową papieża znad Wisły.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wacław

Niedziela świdnicka 39/2016, str. 5

[ TEMATY ]

święty

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław
Święty Wacław był Czechem. Jest głównym patronem naszych południowych sąsiadów, czczonym tam jako bohater narodowy i wódz. Był królem męczennikiem, a więc osobą świecką, nie duchowną, i to piastującą niemal najwyższą godność w narodzie i w państwie. Jest przykładem na to, że świętość życia jest nie tylko domeną osób duchownych, ale może być także zrealizowana na najwyższych stanowiskach społecznych. Nie mamy dokładnych danych dotyczących życia św. Wacława. Jego postać ginie w mrokach historii. Historycy wysuwają różne hipotezy co do jego życia. Jest pewne, że Wacław odziedziczył po ojcu tron królewski. Podobno był dobrym, walecznym rycerzem, co nie przeszkadzało mu być także dobrym i wrażliwym na ludzką biedę. Nie jest znana przyczyna jego konfliktu z bratem Bolesławem, który stał się jego zabójcą i następcą na tronie. Nie znamy też bliżej natury i rozwoju konfliktów wewnętrznych oraz ich związków z polityką wobec sąsiadów, które wypełniły jego krótkie rządy i które były prawdopodobnie tłem bratobójstwa. Śmierć Wacława nastąpiła 28 września 929 lub 935 r. w Starym Bolesławcu. Kult Wacława rozwinął się zaraz po jego śmierci. Ciało męczennika przeniesiono do ufundowanego przez niego praskiego kościoła św. Wita. Wczesna cześć znalazła wyraz w bogatym piśmiennictwie poświęconym świętemu. Kult Wacława rozszerzył się z Czech na nasz kraj, zwłaszcza na południowe tereny przygraniczne. Zadziwiające, że Katedra na Wawelu otrzymała jego patronat. Także wspaniały kościół św. Stanisława w Świdnicy ma go jako drugorzędnego patrona.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Henryk Newman zostanie ogłoszony Doktorem Kościoła

2025-09-28 12:14

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

św. Jan Henryk Newman

Vatican Media

św. John Henry Newman, przyszły doktor Kościoła

św. John Henry Newman, przyszły doktor Kościoła

1 listopada Leon XIV nada św. Janowi Henrykowi Newmanowi tytuł Doktora Kościoła. Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”, jaką odmówił po Mszy św. dla uczestników Jubileuszu Katechetów na Placu św. Piotra w Watykanie. Ojciec Święty wyjaśnił, że Newman „w decydujący sposób przyczynił się do odnowy teologii i do zrozumienia doktryny chrześcijańskiej w jej rozwoju”.

Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, którzy uczestniczyliście w tej jubileuszowej celebracji, przeznaczonej dla katechetów i katechistów, w szczególności tych, którzy dzisiaj zostali ustanowieni dla tej posługi. Wraz z wami pragnę przesłać serdeczne życzenia dobrej posługi katechetom, katechetkom oraz katechistkom i katechistom całego Kościoła, rozsianego po świecie! Dziękuję wam za waszą posługę dla Kościoła. Módlmy się za nich, w szczególności za tych, którzy pracują w bardzo trudnych warunkach. Niech Bóg błogosławi was wszystkich!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję