Reklama

Lubuski szlak kościołów zrębowych (cz. 1)

Najstarszy w Europie - kościół w Kosieczynie

Wakacje już trwają. Wielu z nas wyjedzie w różne zakątki Polski i świata, aby podziwiać urokliwe miejsca i zabytki. Także i nasza redakcja zaprasza do wakacyjnych podróży. Jak co roku proponujemy Drogim Czytelnikom „Wakacyjny cykl «Aspektów»”. Tym razem zapraszamy na jedyną w swoim rodzaju wycieczkę szlakiem drewnianych kościołów zrębowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościołów o takiej konstrukcji nie ma co szukać w zachodniej Europie. Zachowały się głównie w środkowej i wschodniej Europie. W Polsce najbardziej znany jest zapewne Małopolski Szlak Kościołów Drewnianych, gdzie podziwiać możemy takie perełki, jak choćby kościół w Dębnie na Podhalu. Także w naszej diecezji znajdują się kościoły drewniane. W większości są to budowle szachulcowe. Jednak znaleźliśmy kilka o konstrukcji zrębowej. To takie budowle, w których ściana składa się z ułożonych poziomo wieńców z belek drewnianych łączonych w narożach na zamki. Leżące na sobie belki łączy się najczęściej dębowymi kołkami.
Takich budowli można dziś spotkać jeszcze wiele na terenie dawnego Wielkiego Księstwa czy w Rosji. U nas w regionie takich budowli sakralnych zachowało się kilka. Nasza redakcja zaprasza na wycieczkę takim naszym lubuskim szklakiem kościołów zrębowych. Zapraszamy, Drodzy Czytelnicy, abyście mając czas, skorzystali z tych letnich chwil i wybrali się na Mszę św. lub zwiedzanie do tych świątyń. A warto, bo według najnowszych badań nasz region kryje prawdziwą historyczną sensację…

Najstarszy kościół zrębowy w Europie

znajduje się u nas… w Kosieczynie.
Na spotkanie z proboszczem parafii kosieczyńskiej ks. kan. Zdzisławem Przybyszem umówiłem się telefonicznie. Kiedy zatrzymałem się przed kościołem, wykonałem jeszcze kilka ważnych telefonów. W pewnym momencie ktoś zapukał w szybę. - Księże, zapraszam na plebanię. Proszę wjechać od drugiej strony. W tej chwili zauważyłem serdecznie uśmiechniętego proboszcza. Po kilku minutach zwiedzałem już plebanię - taki mały „dworek”. Wokół pięknie zadbany plac kościelny, nowy dach, oranżeria i remonty w środku. Dodatkowo ta niesamowita serdeczność proboszcza. Już po chwili czułem się w Kosieczynie bardzo ciepło.
- Jestem tu już 9 lat. Ciągle widzę, jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Ale cieszy też to, co udało się już zrobić - wyjaśnia ks. Przybysz, gdy zwiedzamy plebanię.
Siadamy przy stole i zaczynamy rozmawiać o kościele. - Zaczęło się właściwie od remontu dachu. Kiedy przyszedłem do parafii, okazało się, że remont dachu to bardzo pila sprawa. Wyliczono koszty i okazało się, że potrzebujemy 200 tys. zł. Dla parafii to była suma nieosiągalna - wyjaśnił proboszcz.
Konserwator zabytków Barbara Bielinis-Kopeć zaproponowała proboszczowi, aby wystąpił o środki do ministerstwa. Udało się pozyskać pieniądze i w 2006 r. przystąpiono do remontu. Zdjęto deski szachulcowe i oczom zebranych ukazały się bardzo stare belki. W październiku 2006 r. na polecenie konserwator zabytków prof. Tomasz Ważny z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pobrał próbki belek do badań dendrochronologicznych. W grudniu przyszły wyniki. Były zaskakujące. Prawdopodobnie kościół w Kosieczynie jest najstarszym w Europie kościołem drewnianym. Najstarsza belka użyta w budowie została datowana na 1345 r., a sam kościół przypuszcza się, że powstał w 1389 r. Późniejsza jest wieża - z 1431 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kosieczyn ma swoją historię

Ziemie te przed wiekami posiadał rycerski ród Wattów, zwanych Samsonami. Pojawili się w Wielkopolsce w XIII wieku. Przybyli ze Śląska i Moraw. To prawdopodobnie oni zaczęli karczować gęsty bór. Wieś musiała powstać na przełomie XIII i XIV wieku. Z lat 1396 - 1403 pochodzą wzmianki, że kosieczyńskie dobra należały do Macieja Warthy (Watta) z Nądni. W późniejszych latach Kosieczyn należał do jego spadkobierców.
A jak to było z kościołem? Proboszcz okazuje się tu wielkim znawcą tematu. - W średniowieczu było troszkę na odwrót. Najpierw właściciel wybudował kościół. Później postarał się o księdza, najprawdopodobniej zakonnika. Kiedy możnowładca miał już kościół i księdza, dopiero jechał do biskupa i prosił o utworzenie parafii. Parafia w Kosieczynie została utworzona w 1406 r. I dopiero wówczas ustalono datę konsekracji kościoła. Ta została wyznaczona na 1408 r. - wyjaśnił ks. Przybysz. Sam kościół, jak się przypuszcza, został zbudowany w 1389 r. - Po konsekracji kościoła musiało dojść do jakiejś katastrofy budowlanej, która spowodowała potrzebę postawienia nowego dachu. To dlatego więźba dachowa jest datowana na 1417 r. Aby ją dodatkowo wzmocnić, dostawiono w 1431 r. wieżę. Kościół konsekrował biskup poznański Albert II w 1408 r.
Brak wzmianki o zniszczeniu kościoła w Kosieczynie potwierdził tylko dotychczasowe przypuszczenia - to musi być ten najstarszy kościół, skoro brak informacji o postawieniu nowego.
Kościół w Kosieczynie wzniesiono w konstrukcji zrębowej na rzucie prostokąta, z wyodrębnionym prezbiterium i dostawioną później zakrystią o konstrukcji szkieletowej. Prezbiterium i nawę pokryto dwuspadowym dachem namiotowym. W XX wieku kościół został oszalowany deskami zewnętrznymi, które przykryły stare mocne belki. W drugiej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku wzmocniono ścianę południową stalowymi podporami. W 1979 r. wymieniono szalunek, a w 1980 r. wnętrze kościoła przykryto boazerią. Obecnie trwają wielkie remonty.

Reklama

Remonty tysiąclecia

- Ja nazywam to remontem tysiąclecia. Przez 600 lat nie było tu takiego remontu. Przez wieki wiele zostało zmienione, ale przy remoncie postanowiliśmy nawiązać do najstarszego wyglądu świątyni - tłumaczy proboszcz. Do 2006 r. w kościół wewnątrz miał boazerię. Dach był przykryty płytami cementowo-azbestowymi. Od dachu rozpoczęły się remonty. Dach przeciekał i okazało się, że szybko należy coś z tym zrobić. Do tej pory dzięki wsparciu ministerstwa, samorządu i parafii na remonty wydano 2 mln zł. W tym roku kościół czekają jeszcze remonty na kwotę blisko 600 tys. Warto podkreślić, że remont kościoła prowadzony jest tylko polskimi środkami. Parafia nie sięgała po programy zagraniczne. A w tym roku to już szósta dotacja na ten najstarszy drewniany zabytek. - Owszem, na świecie są starsze zabytki pogańskie, ale kościołów, i to do tego używanych do dziś, nie ma zbyt wielu - dodał proboszcz.
W kościele odkryto również starą polichromię. Jej fragmenty można już dziś oglądać na ścianach kościoła. Remont czasami bywał wręcz nieprawdopodobny. Aby wymienić podwaliny, kościół został… podniesiony!
- Kiedyś przyjechali do Kosieczyna inżynierowie ze Skanska. Chcieli porozmawiać 10 min. Powiedziałem im, że nie mam czasu - zaczął kolejną historię proboszcz. - Powiedziałem im, że nie mam dla nich 10 min. Jeśli już, to co najmniej pół godziny. Tak zaczęliśmy rozmawiać o kościele. Na koniec powiedzieli, ze przez ten czas bardzo wiele się nauczyli.
Remonty są dostrzegane na forum ogólnopolskim. Kościół w Kosieczynie został uhonorowany medalem „Zabytek zadbany” 2012 przyznany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a sam proboszcz otrzymał tytuł „Człowiek roku 2011” od Fundacji „Spieszmy się”.
Kiedy poszliśmy do kościoła, przeżyłem coś niesamowitego. Gdyby nie mikrofon na ołtarzu i reflektory, to miałbym pewność, że przeniosłem się w czasy, gdy rodzili się rycerze, którzy dopiero mieli walczyć pod Grunwaldem. Coś niesamowitego.

Warto tu przyjechać

Zapraszamy serdecznie do odwiedzenia kosieczyńskiego kościoła. Można tu przyjechać z całą rodziną na niedzielną Mszę św. o godz. 9.30 i o godz. 12.30. W tygodniu w okresie letnim Msza św. w najstarszym kościele drewnianym odprawiana jest w poniedziałki, wtorki, środy i piątki o godz. 18. Turyści i wierni mogą także umówić się z proboszczem na zwiedzanie kościoła. Najlepiej telefonicznie: (68) 384-97-18 lub parafia.kosieczyn@zbaszynek.pl.
- Warto tu przyjechać. Takich ścian i takiego kościoła nie znajdziecie nigdzie na świecie. Jest jedyny w swoim rodzaju! - zapewnił proboszcz.

2012-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Główne uroczystości odpustowe w Rokitnie

2024-06-15 16:00

[ TEMATY ]

Odpust rokitniański

sanktuarium Rokitno

Karolina Krasowska

Uroczystościom odpustowym w Rokitnie przewodniczył kard. Gerhard Ludwig Müller

Uroczystościom odpustowym w Rokitnie przewodniczył kard. Gerhard Ludwig Müller

W sanktuarium w Rokitnie odbyły się centralne uroczystości odpustowe ku czci Matki Bożej Rokitniańskiej. Odpustowej Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił kard. Gerhard Ludwig Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

W tym roku szczególne zaproszenie do udziału w rokitniańskim odpuście 15 czerwca zostało skierowane do członków parafialnych rad duszpasterskich i parafialnych rad ds. ekonomicznych, zwłaszcza tych, którzy w ubiegłych miesiącach korzystali ze specjalnych szkoleń przygotowanych przez diecezję. Dlatego jeszcze przed Mszą św., zarówno świeccy, jak i kapłani, podzielili się swoim doświadczeniem zaangażowania w parafialnych radach duszpasterskich. Ponadto do Rokitna w tym roku zostali zaproszeni również nadzwyczajni szafarze Komunii św. z racji na 25-lecie ich obecności i posługi w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Jak co roku na diecezjalne uroczystości odpustowe przybyły również całe rodziny oraz delegacje parafialne ze sztandarami.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do LSO: bądźcie sługami słowa Bożego

– Ministrant, nie tylko lektor, ma być sługą słowa Bożego – powiedział bp Andrzej Przybylski. Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej przewodniczył Mszy św. podczas XI Pielgrzymki Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej do sanktuarium Matki Bożej Mrzygłodzkiej w Myszkowie-Mrzygłodzie.

W homilii podkreślił, że Maryja „przychodzi jako wielka nauczycielka służby ołtarza”. – Matka Boża chce przypomnieć: w czymkolwiek bierzecie udział, cokolwiek robicie, nie zapomnijcie, że jesteście przede wszystkim ministrantami Boga. Nie jesteście tylko sługami ampułek, gongu, dzwonków, wody, wina, takich czy innych czynności, chociaż one są niesłychanie ważnymi znakami. Jeśli jednak będzie służyć tylko znakom, a zapomnicie, że tam jest Pan Bóg, wasza służba będzie bezużyteczna – wyjaśnił bp Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Papież: Pan uczy nas ufnego zasiewania Ewangelii

2024-06-16 12:37

[ TEMATY ]

Anioł Pański

Vatican Media

Pan uczy nas „ufnego zasiewania Ewangelii tam, gdzie jesteśmy, a następnie czekania, aż zasiane ziarno wzrośnie i wyda owoce w nas i w innych” – powiedział Papież Franciszek w rozważaniu przed południową modlitwą „Anioł Pański”.

Ojciec Święty podkreślił, że jako chrześcijanie powinniśmy zasiewać Ewangelię, „nie zniechęcając się i nieustannie wspierając się i pomagając sobie wzajemnie, również tam, gdzie, pomimo wysiłków, wydaje się nam, że nie dostrzegamy natychmiastowych efektów”. Papież zapewnił: „Często bowiem, również wśród nas, pomimo pozorów, cud już trwa i w swoim czasie wyda obfite owoce!”

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję