"Historia jest mistrzynią życia" - zwłaszcza dla polityków;
poucza, jak podobne przyczyny wywołują podobne skutki, mimo różnicy
epok, mimo zmieniających się okoliczności i warunków.
Podczas niedawnej wizyty w Niemczech prezydent Rosji
nawiązał w swym przemówieniu wprost otwartymi słowami do układu,
zawartego w 1922 r. między Niemcami a Rosją w Rapallo. Układ w Rapallo
oznaczał przełamanie powojennej wrogości między Niemcami a Rosją
i nawiązanie na nowo bliskich, coraz bliższych stosunków. Niemcy
przyznawały Rosji tzw. klauzulę najwyższego uprzywilejowania w handlu.
Układ ten przełamywał międzynarodową izolację bolszewickiej Rosji,
a Niemcy uznawały komunistyczne władze w Rosji i w stworzonych bolszewickim
terrorem sowieckich republikach.
Od układu w Rapallo stosunki niemiecko-rosyjskie stawały
się coraz lepsze, potwierdzały je kolejne układy w latach 1926, 1931
i 1934, aż wreszcie nastąpił słynny układ Ribbentrop-Mołotow z 1939
r., którego tajna klauzula przewidywała czwarty, rosyjsko-niemiecki
rozbiór Polski, do którego doszło 17 września 1939 r.
Dlatego w polskiej historiografii układ w Rapallo ma
sens złowieszczy: oznacza niepokojące zbliżenie niemiecko-rosyjskie
kosztem istotnych interesów polskich.
W odpowiedzi na entuzjastyczną wypowiedź Putina o Rapallo
kanclerz Schroeder zachował wprawdzie dyplomatyczne milczenie - ale
po tej wizycie Niemcy umorzyły olbrzymi dług rosyjski, sięgający
ponad 7 miliardów marek...
Tymczasem w łonie i na forum Unii Europejskiej Niemcy
targują się o każdą markę, wpłacaną do wspólnego budżetu, naciskają
też najmocniej spośród wszystkich członków UE, aby Polska - w przypadku
akcesu do UE - już od początku płaciła składkę unijną w pełnej wysokości,
czyli 2,5 miliarda dolarów rocznie.
Nietrudno więc zauważyć, że Niemcy - po zjednoczeniu
- mają jakby dwie polityki: jedna na forum Unii Europejskiej, nieskłonna
wydać pochopnie choćby feniga, druga - wobec Rosji, wyjątkowo szczodra,
by nie powiedzieć: wręcz rozrzutna...
Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej podda politykę
polską silnym wpływom niemieckim, gdyż właśnie Niemcy są najsilniejszym
politycznym i ekonomicznym filarem UE. Przyczyni się do tego także
formalnoprawna rezygnacja Polski z części suwerenności, co jest warunkiem
przystąpienia do UE. Z kolei postępujące zbliżenie niemiecko-rosyjskie (
i to aż tak serdeczne, że już dziś przypominające o Rapallo) rodzić
musi pytanie, jak daleko zaprowadzić mogą te dwa wektory dwóch niemieckich
polityk?
Polscy historycy są na ogół zgodni co do pewnej reguły,
ciągle obowiązującej w polityce europejskiej: im bliższe są stosunki
niemiecko-rosyjskie, tym mniejsza jest rola Polski.
Papież: zawsze na pierwszym miejscu musi być ludzka godność!
Cały Kościół jest misyjny i stanowi jeden wielki lud zmierzający w stronę Królestwa Bożego. Dzisiaj przypominają nam o tym nasi bracia i siostry misjonarze oraz migranci. Nikt jednak nie powinien być zmuszany do wyjazdu, wykorzystywany ani gnębiony ze względu na to, że jest potrzebującym lub cudzoziemcem! - wskazał Leon XIV podczas rozważania przed modlitwą Anioł Pański.
Papież zachęcił, aby w październiku, „kontemplując wraz z Maryją tajemnice Chrystusa Zbawiciela”, zintensyfikować modlitwę o pokój; „modlitwę, która staje się konkretną solidarnością z ludnością dotkniętą wojną”. Leon XIV podziękował szczególnie „wszystkim dzieciom na całym świecie, które włączyły się w modlitwę różańcową w tej intencji”.
Łaciński Patriarcha Jerozolimy kieruje w niedzielę 5 października list do wszystkich wiernych, w którym wyraża optymizm i nadzieję na długo oczekiwany pokój w Ziemi Świętej. „Możliwy koniec tej strasznej wojny, który wydaje się już bliski, może wreszcie oznaczać nowy początek dla wszystkich - nie tylko Izraelczyków i Palestyńczyków, ale także dla całego świata” - pisze w liście kard. Pierbattista Pizzaballa.
W związku z pojawiającą się szansą na zaakceptowanie przez strony konfliktu planu pokojowego w Ziemi Świętej patriarcha łaciński Jerozolimy pisze, że po raz pierwszy po dwóch latach tragedii docierają wiadomości o możliwej nowej, pozytywnej karcie: o uwolnieniu izraelskich zakładników, części więźniów palestyńskich oraz o zakończeniu bombardowań i ofensywy militarnej.
Spotkanie szafarzy rozpoczęło się konferencją ks. dr. Piotra Potyrały, dyrektora diecezjalnej Caritas, o miłosierdziu jako znaku rozpoznawczym każdego ucznia Chrystusa. Msza św., centralny moment całego dnia, stał się okazją do podziękowania panu Władysławowi Stańko za wieloletnią posługę odpowiedzialnego za rejon rzeszowski. W homilii ks. Marek Kotwa, kustosz sanktuarium w Niechobrzu, przypomniał o wielkim powołaniu każdego chrześcijanina do bycia „Pielgrzymem nadziei”. Dzień skupienia w Niechobrzu zakończył się modlitwą różańcową w Parku Matki Bożej.
W diecezji rzeszowskiej szafarzy nadzwyczajnych można spotkać w ponad pięćdziesięciu parafiach. Ich zadaniem jest pomoc w udzielaniu Komunii świętej podczas Mszy św. oraz zanoszenie Jezusa do osób, które nie mogą uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii. Swoje zadania wypełniają zgodnie z prawem Kościoła oraz na polecenie i z błogosławieństwem Biskupa Diecezjalnego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.