Reklama

Prawdziwa rodzina, pełna Boga, to najcieplejsze miejsce pod słońcem

Niedziela rzeszowska 52/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

DOROTA ZAŃKO: - Adwent to czas oczekiwania na przyjście Pana Jezusa. To także czas refleksji o macierzyństwie, wychowywania dzieci. Jak Siostra ocenia, patrząc przez pryzmat doświadczeń pracy w DSM, czy potrafimy wychowywać swoje pociechy?

S. DOMINIKA JĘDRZEJCZYK: - Z przykrością stwierdzam, że niezupełnie. Rodzice kierują się zakazami, nakazami, a nie mają świadomości, że dzieci wychowuje się przede wszystkim przykładem. Wydaje im się, że małe dziecko nic nie rozumie z otaczającej rzeczywistości. Zapominają, że są one doskonałymi obserwatorami i naśladowcami. Zauważmy, jak mała dziewczynka podpatruje mamę i naśladuje ją - maluje się jej kosmetykami, przymierza jej szpilki, ubrania, chce z nią lepić pierogi, myć naczynia. Rodzice powinni być świadkami życia, a nie tylko nauczycielami, swoim przykładem pokazywać, jak postępować w życiu. Na pewno wychowywanie jest dzisiaj bardzo trudne, ponieważ rodziny są rozbite, brakuje w nich wzajemnego zrozumienia, ciepła, a przecież prawdziwa rodzina, pełna Boga, to najcieplejsze miejsce pod słońcem. Stawia się na wychowanie bezstresowe, oparte dodatkowo na materializmie, na przekupywaniu pociech. Z konsekwencjami takiego właśnie postępowania dorosłych spotykamy się w naszej placówce. Dziewczyny, które do nas trafiają, czynią to najczęściej z powodu nieporozumienia z matką, z ojcem. Kiedy ona zachodzi w ciążę, w mniemaniu rodziców popełnia błąd… i zostaje wyrzucona z domu, a niekiedy wiedząc, jak zareagują rodzice sama usuwa się z „pola widzenia”.

- Czy da się wychować nastolatkę, kiedy zdawałoby się, że jest już na to za późno?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na pewno się da. Na miłość nigdy nie jest za późno. Dlaczego na miłość? Zauważyłam, że te dziewczęta, które do mnie przychodzą, bardzo często nie zaznały prawdziwej miłości rodzicielskiej. Ja staram się im wskazać tą największa Miłość, którą jest Pan Jezus, staram się otworzyć je przede wszystkim na miłość Bożą. Ona je uleczy. Z niej potem czerpią siłę do zmiany siebie, do podjęcia się trudu wychowania dziecka. W DSM dziewczęta uczą się wszystkiego - modlitwy, gotowania, sprzątania, prania, odpowiedzialności za siebie i za drugiego człowieka. Muszę przyznać, że bardzo dużo dało się zrobić z tymi, które nawet najbliżsi już dawno „przekreślili”.

- Trafiają tu kobiety w stanie błogosławionym, które właśnie z powodu ciąży zostały wyrzucone z domu rodzinnego. Tak potraktowane kojarzą ciążę z czymś złym. Jak obudzić w takiej kobiecie radość z macierzyństwa?

- Dużo pracujemy z taką osobą. Tłumaczymy, że na narodziny dziecka trzeba oczekiwać tak, jak Matka Boża, w spokoju, z modlitwą na ustach. I …czekamy aż pojawi się to „nowe życie”. A wraz z nim przychodzi radość, przebaczenie. To maleństwo właśnie potrafi wszystko zmienić, przywraca matce sens życia. Zdaje się mówić „ja ci pomogę, jak dorosnę”.

- Dom Samotnej Matki okazuje się przysłowiową deską ratunku nie tylko dla kobiet, ale i dla poczętych dzieci…

- Tak. Bo nie tylko matki pozbawione pomocy i zrozumienia ze strony najbliższych znajdują tu schronienie. Fakt, nie od razu tu przychodzą, bo najpierw wybierają ulicę, koleżanki. Ale ciąża trwa 9 miesięcy. Przytłoczone trudną sytuacją, szukają „lokum” i w końcu znajdują u nas. Zadaniem Domu Samotnej Matki jest ochrona każdego poczętego życia. Te kobiety, które z jakiś względów nie chcą lub nie mogą wychowywać dziecka, tu mogą je oddać do adopcji - tyle małżeństw bezdzietnych czeka. Ale wiem z doświadczenia, że bardzo trudno jest oddać swoje dziecko. Dziewczęta, które tu trafiają przy wstępnej rozmowie deklarują, że nie chcą tego dziecka, bo nie mają, za co żyć, z kim wychować, „ojca” już dawno nie ma. A ja im powtarzam: „Pan Bóg dał dziecko, da i na dziecko, tylko Mu zaufaj”. Pozwól mu działać, oddaj całe życie wraz z radościami i smutkami. W ciągu 10 lat funkcjonowania placówki, 81 dzieci przyszło tu na świat, z czego 15 oddano do adopcji. 2 dzieci złożono w „Oknie Życia” - to znak miłości, która nie osądza, lecz przychodzi z pomocą w trudnych chwilach.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

[ TEMATY ]

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

W odległym 1927 roku był to Wtorek Wielkiego Tygodnia. 12 kwietnia w wieku 47 lat, zmarł Giuseppe Moscati, lekarz ubogich… W Kościele katolickim wspomnienie świętego przypada 27 kwietnia.

Święty doktor

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję