Reklama

Nowa inicjatywa w Korytowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zachodniopomorska ziemia od powojennych lat naznaczona jest historią trudnych, bolesnych życiorysów szczególnie tych, którzy pracowali niemal niewolniczo w dawnych PGR-ach. Postępująca pauperyzacja po ich upadku sprawiła, że wielka rzesza rodzin stanęła przed dramatem biedy i bezrobocia. Posługa charytatywna Kościoła ukierunkowana została więc na troskę o podtrzymanie godnego życia tychże rodzin. Jednym ze wspaniałych przykładów tej miłosiernej pracy jest Korytowo położone niedaleko Choszczna.
Od przyjścia w 1995 r. do tej parafii ks. Sławomira Kokorzyckiego diametralnie zmienił się los wielu ludzi dotkniętych przemianami społecznymi. Wrażliwe serce ks. Sławomira i wizjonerskie, przyszłościowe spojrzenie sprawiło, że w niewielkiej miejscowości tuż obok plebanii powstał Ośrodek Wspierania Rodziny, a następnie schronisko dla bezdomnych. O ich działalności i wielkim dobru ofiarowanym wielu dzieciom, młodym i ludziom zagubionym w życiu pisaliśmy już wielokrotnie na naszych łamach. Jednak „niespokojne” serce ks. proboszca Kokorzyckiego, który jest równocześnie wicedyrektorem Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, ponownie zrodziło nową inicjatywę wartą zauważenia. Otóż w sąsiedztwie miejscowego kościoła oraz zabudowań OWR i schroniska od kilku wieków funkcjonował zespól pałacowo-parkowy należący do dawnych właścicieli Korytowa, w skład którego wchodził pałac, pomieszczenia dla służby, zabudowania gospodarcze oraz pięknie położony wraz z dojściem do plaży park krajobrazowy. Zamek rycerski wznosił się na półwyspie nad jeziorem. Początkowo drewniany, w XII wieku był własnością Joannitów, którzy tereny te otrzymali w 1238 r. od księcia wielkopolskiego Władysława Odonica. W końcu XIII wieku został włączony do Nowej Marchii i w 1291 r. stał się siedzibą rodziny Wedlów. Zamek murowany wzniesiono przed 1364 r. na planie regularnym z przedzamczem. Na przełomie XVI i XVII wieku dokonano przebudowy. Był wtedy wysokim domem przykrytym podwójnym dachem. Został zniszczony prawdopodobnie w XIX wieku, a przebudowano go w latach 1830-90. Park graniczący z dworem założono w XVII wieku. Dla podniesienia walorów widokowych usypano kopiec. Park rozciągał się wzdłuż jeziora i przechodził w piękną promenadę leśną.
Gościnne Korytowo zwiedzam w towarzystwie gospodarza tego miejsca ks. Sławomira Kokorzyckiego. Oprowadza mnie po ogromnym 2,5-hektarowym terenie całego przejętego niedawno przez naszą archidiecezję kompleksu pałacowego, którym przez minione 10 lat gospodarował prywatny właściciel. Sprawiło to, że budynki nabyte przez archidiecezję są w dość dobrym stanie technicznym, o czym świadczą nowe dachy na czterech obiektach, wykonane odwodnienia i izolacje wokół i prawie kompletnie wykończone pomieszczenia kuchni w tzw. powozowni przygotowane razem z podgrzewaną podłogą. Ks. Słamowir jako urodzony optymista z ogromnym temperamentem, bez którego nie dokonałby dotychczasowego charytatywnego „cudu” w Korytowie, opisuje plany zagospodarowania wszystkich pomieszczeń: „W dawnym pałacu powstanie centrum rekolekcyjno-konferencyjne, którego działalność będzie otwarta na szeroko pojętą formację duchową, ale także różnorodne potrzeby pod względem organizowania spotkań czy tematycznych konferencji religijnych lub naukowych. Spektrum tej działalności będzie otwarta na całą Polskę, gdyż pragniemy stworzyć kolejne miejsce, do którego mogliby przyjeżdżać chętni z całego kraju, by odbyć rekolekcje lub merytoryczne spotkania monotematyczne. A drugiej strony, walory krajobrazowe Korytowa wraz z pięknym zejściem nad 84-hektarowe jezioro ciągnące się przez 2,5 km wokół zabudowań i parku naturalnie nadaje się na miejsce wyciszenia, skupienia oraz licznych, wartościowych spotkań. W drugim z budynków powstanie Dom Emeryta otwarty na osoby w podeszłym wieku, którym świadczona będzie kompleksowa opieka socjalna, medyczna i religijna. Docelowym zamierzeniem jest, aby posługiwały tutaj siostry zakonne, co może sprawić, że w przyszłości pomyślimy także nad możliwością utworzenia hospicjum stacjonarnego. Natomiast w sąsiednich pomieszczeniach przygotujemy miejsca dla organizowania np. kolonii Caritas, gdyż istnieje szansa na wybudowanie w dawnej powozowni pokoi dla ponad setki dzieci. Także inne grupy, czy to dziecięce, czy młodzieżowe mogłyby korzystać z tego miejsca. W ostatnim budynku, tzw. ptaszarni powstanie na dole kaplica, a w górnych pomieszczeniach utworzymy dwie pustelnie dla tych osób świeckich, które chciałyby na kilka dni całkowicie odizolować się od świata i oddać się wyłącznie modlitwie i kontemplacji. Będzie to wyjątkowe miejsce w naszej archidiecezji - z dumą stwierdza ks. Kokorzycki. - Obecnie w porozumieniu z Akademią Sztuki ze Szczecina po inspirującej wizycie władz tej uczelni dokonana zostanie inwentaryzacja wszystkich pomieszczeń, a studenci w ramach praktyk i prac dyplomowych wykonają plany modernizacji zabytkowych wnętrz. Niewątpliwie na odrestaurowanie całości zabudowań potrzeba dużych nakładów finansowych, dlatego zwracam się także do ludzi dobrej woli o gest serca i jakiekolwiek wsparcie naszej inwestycji. Liczę, że za mniej więcej dwa lub trzy lata pierwsze pomieszczenia zaczną funkcjonować i przyjmować gości rekolekcyjnych, dzieci kolonijne czy być może już podopiecznych Domu Emeryta” - podsumowuje ks. Sławomir.
Spacerując po przepięknie położonym terenie, można już sobie wyobrazić, jak niezwykłe będzie to miejsce pod względem wyciszenia duchowego i kontemplacji przyrody w tarasowo położonym parku nad okalającym je jeziorem, z którego rozciąga się wspaniały widok na okolice. Korytowskie przedsięwzięcie zasługuje także na docenienie chociażby ze względu na jakże ważny obecnie kontekst zachowania dziedzictwa narodowego, jeśli chodzi o zabytki i relikty przeszłości. Zabudowania, które są obecnie pod opieką ks. Sławomira, mówią o historii tej ziemi, nawiązują do czasów Joannitów i przypominają o kunszcie ludzkiego umysłu, który potrafił tak doskonale wydobyć piękno budowli dawnych epok. A znając wytrwałość w dążeniu do osiągnięcia wyznaczonych celów przez ks. Kokorzyckiego, należy wierzyć, że niedługo ożyje wielkim tętnem odwiedzających to majestatyczne miejsce w Korytowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłaństwo jak jutrzejsza gazeta [Felieton]

2025-10-02 23:00

Obraz wygenerowany przez AI

Czytałem wczoraj, że ma powstać nowy religijny kanał TV. Zainteresowany temat zacząłem sprawdzać, jaką linię ma koncern go prowadzący. Przeglądając programy TV emitowane przez tego wydawcę natknąłem się na serial, który uwielbiałem w późnym dzieciństwie - “Zdarzyło się jutro”. Było w nim coś niezwykłego. Gary Hobson, zwyczajny facet z Chicago, codziennie rano dostawał gazetę z przyszłości. Nie był superbohaterem w pelerynie, nie miał broni ani pieniędzy, ale miał tylko poczucie misji i odpowiedzialności. Wiedział co się może wydarzyć i miał świadomość, że brak reakcji może doprowadzić do tragedii.

Przypominając sobie niektóre wątki przyszła mi myśl, że główny bohater dzień po dniu walczy o nadzieję. Wielu bohaterów, którym pomaga Gary to ludzie będący na skraju życia, przejawiający brak nadziei. A on swoją postawą i słowem namawiał, że jeszcze nie wszystko stracone, że można się podnieść, że jeszcze jest czas, że można inaczej.
CZYTAJ DALEJ

Rzecz o aniołach

Niedziela łowicka 40/2002

[ TEMATY ]

anioły

Karol Porwich/Niedziela

Któż z nas nie zna prostych i pełnych ufności słów modlitwy: "Aniele Boży, stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój..." Dla niektórych była to może pierwsza w życiu modlitwa, szeptana jeszcze na kolanach matki. Ale czy anioły są żywo obecne tylko w świecie dziecięcej wyobraźni? Czy my, dorośli, też możemy wierzyć w anioły?

Jak ktoś kiedyś policzył, anioły są wspomniane w Piśmie Św. Starego i Nowego Testamentu 222 razy! Pismo Święte jest zatem od początku do końca przeplatane wzmiankami o aniołach. Bóg stawia anioły u wrót raju; aniołowie nawiedzają Abrahama; aniołowie wyprowadzają Lota i jego córki z pożaru Sodomy; anioł nie pozwala Abrahamowi zabić jego syna Izaaka. Czasem aniołowie są groźni: Bóg posyła anioła, który zabija pierworodne Egipcjan. Ale to anioł również wyprowadza Izraelitów z niewoli. Anioł zamyka paszcze lwów, żeby nie pożarły Daniela. Także w Nowym Testamencie jest wiele zdarzeń, w których występują aniołowie. Przecież to Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi Pannie poczęcie Syna Bożego; aniołowie śpiewają przy Jego narodzinach i sprowadzają pasterzy do stajenki; aniołowie ostrzegają Mędrców ze Wschodu przed Herodem. Anioł objawia św. Józefowi tajemnicę wcielenia i każe uciekać Świętej Rodzinie do Egiptu. Aniołowie służą Jezusowi, przy grobie Jezusowym zapewniają o Jego zmartwychwstaniu, a przy wniebowstąpieniu zapowiadają powtórne przyjście Zbawiciela. Sam Pan Jezus wspomina o aniołach. Mówiąc na przykład o nawróceniu grzeszników, stwierdza: "Tak samo powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 10). Opisując sąd ostateczny zaznacza, że to aniołowie zwołaja ludzi na ten sąd, a On, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: wojna w Gazie się skończy, ale droga do pokoju będzie długa

2025-10-03 12:43

[ TEMATY ]

wojna w Gazie

droga do pokoju

długa

PAP

Strefa Gazy

Strefa Gazy

Dramat Palestyńczyków obudził sumienia w kwestii godności i praw, ale w Gazie niewiele się zmieniło - powiedział łaciński patriarcha Jerozolimy, odnosząc się do cierpienia ludności cywilnej w Strefie Gazy. Wyraził także nadzieję na rychłe zakończenie przemocy.

W rozmowie z włoskim dziennikarzem Mario Calabresim kard. Pierbattista Pizzaballa podkreślił, że mimo dobrych intencji, warunki życia Palestyńczyków w Strefie Gazy się nie poprawiły.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję