Reklama

Centrum Interwencji Kryzysowej kończy 10 lat

Centrum Interwencji Kryzysowej uruchomiono 10 lat temu - dokładnie 1 maja 2001 r. Działająca w strukturach Caritas Kieleckiej placówka funkcjonuje całodobowo i bezpłatnie, oferując cały wachlarz pomocy tym, których życie znalazło się na zakręcie i trzeba jak najszybciej coś z tym kryzysem uczynić. W większości przypadków - udaje się pomóc. Pierwszy krok to ustalenie przyczyny zaistniałego kryzysu

Niedziela kielecka 20/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z osób, którym udzielamy pomocy, 80-90 procent doświadczyło przemocy. Te osoby, przeważnie kobiety, przychodzą do nas same lub są kierowane przez pracowników opieki społecznej, lekarzy, szkoły - wyjaśnia Edyta Domagała, koordynator CIK.

Jeżeli...

„Pomoc” czy „problem” w rozumieniu oferty CIK to bardzo szeroki zakres sytuacji trudnych. A zatem jeżeli: doznajesz przemocy fizycznej, psychicznej, ekonomicznej, seksualnej lub jesteś jej świadkiem; ty lub bliska ci osoba ma problemy z alkoholem lub innymi środkami psychoaktywnymi; utraciłeś kogoś bliskiego i trudno ci bez niego żyć; masz problemy małżeńskie i nie wiesz, jak je rozwiązać; nie radzisz sobie z własnymi negatywnymi emocjami; sytuacja twoja lub twoich bliskich wydaje ci się bez wyjścia; nie widzisz sensu i celu życia - możesz zgłosić się o pomoc do CIK.
Pracownikami CIK są: psycholodzy, pedagodzy, interwenci, pracownik socjalny, lekarz psychiatra, terapeuta zajęciowy, duszpasterz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Klienci

Reklama

- Nasi klienci to najczęściej kobiety w wieku 25-40 lat, choć coraz częściej trafiają do nas kobiety starsze, ok. 60-70 roku życia, doznające przemocy od dzieci, męża - wyjaśnia E. Domagała. W ciągu roku ośrodek przyjmuje od 500 do 700 klientów, udziela 1800 porad. W Schronisku dla Kobiet mieszczącym się przy CIK przebywa rocznie ok. 100-150 matek z dziećmi (średnio czas pobytu wynosi od miesiąca do pół roku).
Nie ma rejonizacji - trafiają tutaj kobiety z całej Polski, ostatnio np. z Warszawy, Oświęcimia, Krakowa, były kobiety z Rumunii, Ukrainy, Armenii. Na życzenie klienta ośrodek zapewnia anonimowość. Czy przez 10 lat obraz tych kobiet, ofiar przemocy, zmienił się i w którym kierunku te zmiany ewoluują? - Nie dostrzegamy np. zależności od pory roku, średnio w schronisku zawsze jest ok. 15 osób. Brak wykształcenia, pracy, więzi rodzinnych wciąż idzie w parze z doświadczaniem przemocy, ale bardzo ostatnio wzrosła świadomość kobiet co do ich praw. Akcje społeczne, media robią swoje - uważa Edyta Domagała.

Każdy przypadek jest wyjątkowy

Bywają sytuacje trudne, które potem długo się pamięta, które stają się przedmiotem dyskusji i pracy w ich zespole, np. w ramach tzw. superwizji.
Ot, choćby sprawa Aśki. Wiosna, kilka lat temu. Kobieta ma ok. trzydziestki, dwóch chłopców, 6 i 3 lata. Jest związek konkubinacki, przemoc, uzależnienie od środków psychoaktywnych. Sama jest z domu dziecka, nie bardzo umie kochać swoich chłopców, dzieci są mocno zaniedbane, ale pomimo to bardzo ją, mamę, kochają. Gdy matka gdzieś znika, starszy chłopczyk daje jej alibi, kryje jak umie, ale matka znika coraz częściej… Nie wiadomo kiedy i jak wikła się w kolejny związek bez przyszłości. Dzieci jej w tym przeszkadzają, więc decyduje się oddać je do domu dziecka. - Ogromnie w ośrodku to przeżyliśmy, próbowaliśmy ratować ich jako rodzinę, ale bezskutecznie. Trzeba było chłopcom powiedzieć, że wyjadą do innego domu, a mama zostanie tutaj - opowiada p. Edyta. I tak się stało. Dzieci dostały na pożegnanie skromne prezenty i lody, ale to nie zmieniło faktu, że wyjechały do domu dziecka, położonego kilkadziesiąt kilometrów od Kielc. Mijały miesiące, Aśka gdzieś tam żyła w nowym związku, ale dzwoniła od czasu do czasu, pytała: nie wiecie, jak tam chłopcy? A teraz w Wielkanoc zadzwoniła znowu i zapytała o telefon do nich… Co to zmieni i na ile na lepsze? Upłynęły już 4 lata. Ale jednak w niej coś kiełkuje, coś przetrwało…
Katarzyna jest z rodziny patologicznej, zero wsparcia od kogokolwiek, od zawsze. Przy pierwszej okazji, gdzieś tam „na truskawkach” - ciąża, córeczka, konkubinat z ojcem dziecka, przemoc. Ponad rok korzystała z terapii, jej partner również. Potem wynajęli mieszkanie i podjęli próbę stabilizacji związku. Po dwóch latach wzięli ślub kościelny, urodziło się drugie dziecko. Nie jest tam nadal sielankowo, ale on nie pije już 4 lata.
Pani Bronia przekroczyła dobrze pięćdziesiątkę, gdy trafiła do CIK. Była uzależniona od alkoholu, który zrujnował jej życie rodzinne i zdrowie. Przeszła skutecznie terapię, odbudowała rodzinne więzi, od lat nie pije i aktywnie działa w AA. Powtarza, że gdyby tutaj nie trafiła, pewnie byłoby już dawno po niej.

Takie miejsce jest potrzebne

Tak uważają prawie wszyscy, którzy trafili do CIK. Oferuje im się nie tylko przysłowiowe łóżko i zupę, ale pomoc i projekt odbudowy zdrowego życia. Początki były znacznie skromniejsze. Sięgają one 1999 r. i schroniska dla kobiet w Leszczynach. Po kilku miesiącach placówka przeniosła się do dawnej stołówki w parafii Niepokalanego Serca NMP, czyli w miejsce, które świetnie kojarzyła cała biedota z Kielc i okolic. Wkrótce funkcjonowało schronisko dla kobiet z dziećmi, ale potrzebujący pukali do drzwi o coraz późniejszych godzinach. Z tej przyczyny powstało Centrum Interwencji Kryzysowej urzędujące całodobowo i bezpłatnie, działa także telefon interwencyjny. - Nasze podopieczne cenią sobie bardzo posługę duszpasterską, którą spełniają ks. prał. Edward Skotnicki i ks. Dariusz Jarliński. Jest to m.in. rozmowa - porada duchowa, spowiedź, film ewangelizacyjny czy nawet podwiezienie do szpitala - wyjaśnia E. Domagała.
Całodobowa pomoc jest realizowana poprzez: poradnictwo psychologiczne, udział w grupach terapeutycznych (dla osób doznających przemocy i stosujących przemoc), pomoc dzieciom z trudnościami wynikającymi z sytuacji kryzysowej, całodobowy telefon interwencyjny, uczestnictwo w grupie AA „Lustro”, udzielenie schronienia oraz pomoc: medyczną, prawną, socjalną, a także terapię małżeńską, rodzinną, pomoc świadczoną osobom starszym i niepełnosprawnym.
Od 2009 r. kielecki CIK jako jeden z 16 ośrodków w kraju i jedyny w regionie został włączony w sieć specjalistycznych placówek pomocowych dla ofiar przemocy, spełniając zadania zlecone przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Wynika to z funkcjonowania przy CIK Ośrodka Pomocy dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem.
Centrum Interwencji Kryzysowej znajduje się w Kielcach przy ul. Urzędniczej 7b. Kontakt: cik.kielce@op.pl, tel. (41) 366-48- 47 26 maja o godz. 15. zaplanowana jest Msza św. dziękczynna za minione 10-lecie placówki. Będzie ona sprawowana w domu parafialnym przy ul. Urzędniczej 3. Udział wezmą przedstawiciele władz smaorządowych, MOPR-u i podopiecznych CIK.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Dzieciątka Jezus

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Dzieciątko Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna odmawiana przed Świętami, może pomóc nam lepiej przygotować się na ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. Niech tegoroczne świętowanie będzie wypełnione Bożą Miłością. Nowennę do Dzieciątka Jezus odmawiamy przed uroczystością (16-24 grudnia) lub w okresie Bożego Narodzenia.

Przyjdź, Panie Jezu
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Dominik Kozak

2025-12-16 14:25

[ TEMATY ]

nekrolog

Zielona Góra

sulechów

Adobe Stock

16 grudnia, w wieku 45 lat i 20. roku kapłaństwa zmarł ks. Dominik Kozak, wikariusz parafii pw. św. Stanisława Kostki w Sulechowie.

Ks. Dominik Kozak urodził się 21 lipca 1980 r. w Zielonej Górze. W latach 1987-1995 uczył się w Szkole Podstawowej nr 2 w Zielonej Górze, a następnie w Liceum Zawodowym przy Zespole Szkół Ekologicznych w Zielonej Górze.
CZYTAJ DALEJ

Ordo Iuris krytycznie o wyroku TSUE ws. "homomałżeństw"

2025-12-16 12:41

[ TEMATY ]

homoseksualizm

związki homoseksualne

Adobe Stock

Instytut Ordo Iuris krytycznie ocenił najnowszy wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczący uznawania w Polsce małżeństw jednopłciowych zawartych za granicą. Prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski uznał go za wydany poza kompetencjami TSUE i naruszający polską suwerenność. Zdaniem Instytutu, orzeczenie nie nakłada obowiązku wprowadzenia małżeństw jednopłciowych do polskiego prawa, a jedynie wymaga stworzenia technicznej formy poświadczenia takich związków zawartych w innych państwach UE.

W swojej analizie Jerzy Kwaśniewski wskazuje, że wyrok stoi w sprzeczności z traktatami unijnymi, protokołem brytyjsko-polskim do Traktatu Lizbońskiego oraz uchwałami Sejmu RP, które wyłączają prawo rodzinne i ochronę życia spod ingerencji instytucji międzynarodowych. Instytut ocenia działania TSUE i Komisji Europejskiej jako element systematycznego ograniczania suwerenności państw członkowskich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję