Reklama

W komunii ze Zmartwychwstałym

Niedziela toruńska 17/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Paweł II (za kilka dni już błogosławiony!) woła dziś do nas z domu Ojca słowami liturgii wielkanocnej: „«Oto dzień, który Pan uczynił: Radujmy się w nim i weselmy»! Dzień, który Pan uczynił, jest dniem zadziwienia - mówi nasz Papież. - O świcie pierwszego dnia po szabacie «Maria Magdalena i druga Maria poszły obejrzeć grób» (por. Mt 28, 1) i jako pierwsze odkryły, że jest pusty. One pierwsze stały się świadkami zmartwychwstania Pana i wieść o nim przekazały apostołom. Piotr i Jan pierwsi pospieszyli do grobu, zobaczyli i uwierzyli. Chrystus powołał ich, aby byli Jego uczniami, a teraz stają się Jego świadkami. Tak wypełnia się ich powołanie: są świadkami najbardziej niezwykłego wydarzenia w dziejach - pustego grobu i spotkania ze Zmartwychwstałym. «Oto dzień, który Pan uczynił». Oto jest dzień, w którym każdy chrześcijanin - tak jak uczniowie - zostaje powołany, by obwieszczać zdumiewającą nowość Ewangelii”.
Dzisiaj i my - jak mówił ks. Twardowski - niejako jeszcze „z Wielkim Piątkiem w oczach” stajemy przy pustym już grobie Chrystusa Pana. Szukamy Go razem z zaniepokojoną Magdaleną: Gdzie jest Pan? - i sercem wierzącym słyszymy odpowiedź anioła: „Nie ma Go tu - zmartwychwstał!”. Już umilkły „Gorzkie żale”, a rozbrzmiewa hymn zmartwychwstania; triumfująca radość tego wyjątkowego dnia, który Pan uczynił, zastępuje smutek, bo zajaśniało nam paschalne światło nadziei!
„Zmartwychwstał już Chrystus, Pan mój i nadzieja, a miejscem spotkania będzie Galilea - przypomina nam Jan Paweł II i mówi: - Dzisiaj Ty, o Zmartwychwstały, pragniesz spotykać się z nami na wszystkich miejscach ziemi, tak jak wtedy spotkałeś się z apostołami w Galilei. A w mocy tego spotkania my wszyscy możemy powtarzać: «Wiemy, żeś zmartwychwstał, że ten cud prawdziwy, o Królu Zwycięzco, bądź nam miłościwy»”.
Tak oto umiłowany Ojciec Święty prowadzi nas dzisiaj do pustego grobu Pana. Razem z nim niech uczyni to nasza błogosławiona z Jabłonowskiego Wzgórza matka Maria Karłowska i niech nam wytłumaczy, czym jest zmartwychwstanie Boskiego Odkupiciela człowieka.
Matka Maria w opracowanych przez siebie rekolekcjach przypomina słowa św. Pawła z Listu do Rzymian: „Chrystus wstał z martwych, żebyśmy w nowości życia chodzili”. I dalej wyjaśnia: „Pan Jezus nie po to zszedł do grobu, aby w nim pozostać i zamieszkać, lecz jeżeli poddał się śmierci, to na to, aby ją zwyciężyć i pod moc swoją ujarzmić. O Nim mówił prorok: Między umarłymi wolny, to znaczy, że umrze - kiedy i jak sam zechce; że ze śmierci powstanie o tej godzinie, którą sam wyznaczy; że jednakowo może wskrzesić siebie samego, jak wskrzeszał innych. I to się stało w trzeci dzień po Jego śmierci. Tą Boską wszechmocą, którą przedtem zadziwiał Żydów, otwiera teraz grób ciężkim kamieniem zapieczętowany, ożywia swoje Ciało i ukazuje się straży, która z przerażenia pada na twarz, jakby umarła. O śmierci, gdzież jest twoje zwycięstwo? Pozwoliłem ci dotknąć Mnie, ale teraz ty przed moją wszechmocą uchodzić musisz!
A ja słaba, bezsilna, bez łaski Bożej nie mogłabym zwyciężyć najlżejszej pokusy, oprzeć się jakiejkolwiek niedoskonałości. Ale z łaską, która jest konieczna i której Bóg nigdy nie odmawia, z pewnością mogę całkowicie się odmienić. Ileż razy - niestety - obiecałam nie ludziom, ale Bogu samemu, że się otrząsnę z przeszkód, zwalczę trudności i zmartwychwstanę ku lepszemu życiu? Otóż teraz jest czas, żeby słowa dotrzymać. Od dzisiaj, nie od jutra, starać się będę wykonać to, co przyrzekałam tyle razy!
Dopełń miary Twego zwycięstwa we mnie, o ukochany Jezu, i wyrwij duszę moją z jej odrętwienia tą samą siłą, której użyłeś do wyjścia z Twego grobu! Wskrześ mnie w duchu! Muszę zacząć nowe życie! Dopomóż mi, o Boże! Moja słabość nie zniechęci mnie, bo wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia! Bylebym była pokorną i ufającą, Jego święte ramię mnie wesprze, bo - jak mówi św. Ignacy - u Boga nie ma nic niemożliwego”.
Niech te słowa bł. matki Marii Karłowskiej, pełne nadziei i zachęty, wprowadzą nas w atmosferę świąt wielkanocnych i pomogą nam przeżyć Tajemnicę Paschalną tak, by zaowocowała w dalszym życiu. Bo tu jest miejsce dla naszej wiary w moc Chrystusowego zmartwychwstania i Jego zmartwychwstania w nas, w ludzkiej słabości, bezsilności i niepewności. Tu jest miejsce na zakotwiczoną w wierze komunię ze Zmartwychwstałym, która - już poprzez cień krzyża - dostrzega blask wielkanocny. Ten blask, który otwiera nasze serca na niezachwianą nadzieję: jako Ty - również my zmartwychwstaniemy!
Niech pewność Chrystusowego i naszego wraz z Nim zmartwychwstania, w czym utwierdza nas bł. matka Maria, uwolni nas od niespokojnych pytań o jutro, o losy pokoju świata i Ojczyzny, o dobro, które usiłujemy krzewić w sobie i wokół siebie. Niech nasze serca przenikną słowa Zmartwychwstałego: „Pokój wam! Ja jestem! Nie bójcie się!” i niech wykorzenią z ludzkiego życia tak dziś popularne zwątpienie i zniechęcenie. Jezus żyje! On wszystko może! On zawsze zwycięża! On ma moc pokonać nawet śmierć!
Sługa Boży Jan Paweł II przypomina nam, że „utkwić wzrok w Chrystusowym Obliczu, rozpoznać Jego tajemnicę w zwyczajnej bolesnej drodze Jego człowieczeństwa, aż ujrzy się Boski blask, objawiony ostatecznie w Zmartwychwstałym - to zadanie każdego ucznia Chrystusa”. Dopowiedzmy: to warunek trwania w komunii z Nim.
Otwórzmy więc oczy swego serca, byśmy zdołali właśnie tak ujrzeć Pana. Otwórzmy duszę, by zagościło w niej wielkanocne Alleluja z całą nadzieją, ze zwycięskim pokojem; z wiarą, że nawet w zwyczajnym, codziennym, czasem bolesnym trudzie życia, prawdziwe dobro zawsze zwycięża. Niech otworzą się w nas nowe przestrzenie dla wiary żywej, pełnej czynów miłości i miłosierdzia, którą poniesiemy tym, co stracili nadzieję. Bo to jest dzień, który dał nam Pan!
Przekażmy sobie wymowe życzenia Jana Pawła II, które kiedyś złożył rodakom: „Z serca życzę, abyście nieśli w sobie ten «dzień, który uczynił Pan»(...). Bądźcie naprawdę świadkami zmartwychwstania Chrystusa w dzisiejszym świecie poprzez waszą silną wiarę i wasze szlachetne zaangażowanie w autentycznym przeżywaniu chrześcijaństwa”.
Tej wiary - mocnej i zwycięskiej, dającej wytrwanie przy Chrystusowym zbawczym krzyżu z wielkanocną nadzieją, w silnej komunii z Jezusem Zmartwychwstałym - życzmy sobie nawzajem, patrząc na zwycięską chorągiew Paschalnego Baranka. Pozdrówmy się tym radosnym świątecznym zawołaniem: „Chrystus zmartwychwstał! Alleluja! Prawdziwie zmartwychwstał!” Żyje w nas i wśród nas!
W wierze i nadziei, radosnym i wdzięcznym sercem oczekujmy również - w bliskości już - nowego dnia, który da nam Pan jako dar swego niezgłębionego miłosierdzia: dnia beatyfikacji Jana Pawła II. To będzie także „dzień, który da nam Pan”, dzień opromieniony chwałą Chrystusowego zwycięstwa i Jego odblaskiem w świętym życiu naszego Papieża.
W Niedzielę Miłosierdzia Bożego ten niestrudzony czciciel i szafarz Miłosierdzia Bożego sam stanie się dla świata Jego darem, aby na nowo wezwać nas wszystkich do całkowitego zawierzenia się woli Bożej: „Jezu, ufam Tobie”, aby nas - żyjących w komunii ze Zmartwychwstałym i Miłosiernym - uczynić niestrudzonymi sługami Jego miłosierdzia i pokoju. Otwórzmy więc serca na dzień, który da nam Pan!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zobowiązujący obraz

2025-05-06 14:43

Niedziela Ogólnopolska 19/2025, str. 26

[ TEMATY ]

homilia

Sr. Amata CSFN

Gdy byłem ze stypendystami „Dzieła Nowego Tysiąclecia” w Murzasichlu, obserwowałem z balkonu interesującą scenę. Obok ośrodka pasło się ok. 300 owiec. Pilnowali je dwaj juhasi, a pomagało im w tym sześć pięknych owczarków górskich. Gdyby to porównać do boiska piłkarskiego, to psy leżałyby w miejscu czterech chorągiewek w narożnikach, a dwa z nich – na zewnętrznych liniach wyznaczających połowę boiska. Studenci próbowali podejść i zrobić sobie zdjęcie z owcami. Zagadywali, uśmiechali się, pokrzykiwali, umizgiwali się do owiec i próbowali je karmić. Te nawet nie spoglądały w ich stronę, były zupełnie obojętne na wymyślne „zaloty” młodzieży. Studenci polowali na ujęcie z przytuloną do nich owcą, patrzącą z nimi prosto w obiektyw. Bezskutecznie. Ja jednak czekałem na powodzenie tych zabiegów. Zgodnie z zasadą pozytywnego myślenia spodziewałem się, że za chwilę na pewno się uda, bo bardzo tego pragnęli. Raz czy drugi któraś z owiec zniecierpliwiona nagabywaniem na króciutką chwilę podnosiła głowę, ale niestety, błyskawicznie wracała do żerowania, tyle że w innym miejscu. Smak trawy był dla niej o wiele ważniejszy niż kariera medialna. W pewnej chwili juhas wstał i w znany wyłącznie góralom sposób, z mocą, gardłowo zakrzyknął: he-ej! W ciągu sekundy wszystkie owce uniosły głowy, spojrzały na niego, a gdy ruszył, poszły za nim, w towarzystwie troskliwych owczarków. Stałem jak osłupiały.
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył.

Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św.
CZYTAJ DALEJ

Abp Philippe Curbelié na krakowskiej Skałce: Św. Stanisław był pierwszym dojrzałym owocem chrztu Polski

2025-05-11 22:40

[ TEMATY ]

Skałka

Archidiecezja Krakowska

- Św. Stanisław Biskup i Męczennik, którego uroczystość dziś obchodzimy, był pierwszym dojrzałym owocem chrztu Polski. Dzisiaj od nas zależy, czy będziemy dojrzałym owocem naszych czasów. Pan wzywa nas, byśmy byli owocami, których potrzebują nasze czasy - mówił podsekretarz Dykasterii Nauki Wiary, abp Philippe Curbelié podczas uroczystości ku czci św. Stanisława BM na krakowskiej Skałce.

Uroczystości ku czci św. Stanisława BM w Krakowie rozpoczęły się o godz. 9.00, kiedy z katedry na Wawelu wyruszyła tradycyjna. Eucharystii przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci na krakowskiej Skałce przewodniczył podsekretarz Dykasterii Nauki Wiary, abp Philippe Curbelié.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję