Reklama

Charyzmat trudnych przypadków

Katolicka szkoła kojarzy się z ułożonymi dziećmi, ładnymi mundurkami i wzorowym zachowaniem. Placówka prowadzona przez Siostry Pasterzanki mocno odbiega od tych utartych schematów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Przed wojną w Piasecznie były dwie szkoły dla dziewcząt - jedna dla panien z dobrych domów, a druga dla biedoty materialnej i duchowej. - To znak czasu, szkoły dla „dobrych panien” już dawno nie ma, a nasza placówka dla „trudnych panien” nadal jest potrzebna i pełna dziewcząt - podkreśla s. Krystyna Maślarz, przełożona generalna Zgromadzenia Służebnic Matki Dobrego Pasterza.
Te bezhabitowe siostry od 1903 r. prowadzą podwarszawski ośrodek, gdzie oprócz nauki zawodu dziewczętom serwuje się również chrześcijańską etykę i katolickie wychowanie. - Choć nie wszystkie z nich udaje się wyprowadzić na prostą, to jednak warto to robić, nawet gdybyśmy miały uratować jedno dziecko - tłumaczy s. Krystyna. Placówka prowadzona przez pasterzanki może się jednak poszczycić dobrą skutecznością. Pewnie dlatego, że ich dzieło jest prowadzone zarówno Bożym, jak i ludzkim wysiłkiem. Zanim siostry wyruszą do pracy wśród tych „trudnych ludzkich przypadków”, modlą się za każdą ze swych wychowanek. - W tym ośrodku dostałam od wychowawców to, co w życiu jest najważniejsze: poczucie bezpieczeństwa, zrozumienie, szacunek, przyjaźń, troskę, choć czasami nie było różowo i jakaś kara też się pojawiła - wspomina Ewa L., absolwentka liceum Sióstr Pasterzanek. - W wieku 13-16 lat pobyt w ośrodku był dla mnie koszmarem. Miałam wrażenie, że cały świat jest przeciwko mnie. Nauka przychodziła mi z ogromnym trudem, ale nauczyciele i wychowawcy nie odpuszczali... Dzięki miłości oraz wsparciu sióstr i nauczycieli skończyłam szkołę średnią. Teraz sama jestem studentką pedagogiki.

Ostatnia deska ratunku

Do podwarszawskiego Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii trafiają dziewczyny z całej Polski. - Najczęściej są to dzieci, które sprawiają problemy wychowawcze i szkolne - mówi s. Beata, wicedyrektor ośrodka. Siostry prowadzą na miejscu internat, liceum, gimnazjum i szkoły zawodowe. Dla wielu dziewcząt piaseczyński Dom Matki Dobrego Pasterza jest ostatnią nadzieją na normalne życie. - Pamiętam, jak pewnego zimowego dnia zadzwonił telefon. Gdy podniosłam słuchawkę, usłyszałam głos zrozpaczonej kobiety - wspomina s. Beata. To była matka nastoletniej Martyny, która kompletnie wymknęła się spod rodzicielskiej kontroli. Gdy zrozpaczeni rodzice dowiedzieli się, że w piaseczyńskim ośrodku jest wolne miejsce, natychmiast przywieźli swe dziecko do sióstr. - Martyna była tak zbuntowana, że nie weszłaby nawet do samochodu. Rodzice musieli ją oszukać, że zawiozą ją jedynie na badania lekarskie, a przywieźli ją do nas - opowiada s. Beata.
Pierwsze dni w ośrodku były trudne. Dziewczyna przez wiele godzin potrafiła kopać w drzwi, odrzucała każdą wysuniętą do niej dłoń. Powód? - Nieszczęśliwa „miłość”. Martyna zauroczyła się w nie tym chłopaku, co trzeba. Uciekała z domu, nie chodziła do szkoły. Rodzice postanowili więc wyrwać ją ze złego towarzystwa. - To była ostatnia deska ratunku. Chłopak Martyny okazał się mordercą - wspomina wychowawczyni.
Dziewczyna dość szybko zaaklimatyzowała się w Piasecznie. Tu skończyła liceum. Obecnie studiuje na renomowanej uczelni w Krakowie. - Takich przykładów jak Martyna jest u nas bardzo dużo - podkreśla s. Beata. Kilka lat temu spod jej „skrzydeł” wyszło 8 maturzystek. Trzy z nich to obecne studentki. Jak na skalę trudności przypadków w piaseczyńskim ośrodku, jest to bardzo dobry rezultat.
Martyna była jednak szczęściarą. Miała bowiem bardzo duże oparcie w rodzinie. Pochodziła z normalnego, dobrego domu. W trudniejszej sytuacji są dziewczyny z rodzin patologicznych. Bywa, że po skończonej nauce nie chcą wrócić do domu. - Takie rozstania są również dla nas bardzo bolesne - wyznaje siostra.

Kryzys rodziny

Doświadczeni wychowawcy pracujący w katolickim ośrodku zgodnie przyznają, że coraz więcej trafia do nich dziewcząt z tzw. dobrych domów. - Gołym okiem widać kryzys rodziny. Dorośli zamiast czasu dają swym dzieciom pieniądze, i to często źle się kończy - tłumaczy s. Krystyna. Do ośrodka Sióstr Pasterzanek trafiają młode dziewczyny, które nadużywały nie tylko wolności, ale także alkoholu, narkotyków czy dopalaczy. - Każdy wychowawca wie, jakiego typu środki zapobiegawcze trzeba zastosować - mówi siostra wicedyrektor. Dlatego też dziewczynom systematycznie robione są testy. - Rzadko zdarza się, że wychodzi jakieś „zioło”, ale zmorą ostatniego roku były dopalacze - tłumaczy s. Beata.
Ośrodek prowadzony przez siostry nie jest więc ani prestiżowy, ani elitarny. Najczęściej dziewczyny nie trafiają do niego z własnej woli. Można by było się spodziewać, że są w nim same zbuntowane nastolatki, które uczą się w obskurnych salach, a ściany i ławki pomazane. Nic bardziej mylnego! Pod tym względem ta szkoła jest elitarna, czyli schludna, czysta i wyremontowana. - W niektórych salach dziewczyny wybrały sobie kolor farby i wzór tapet, a później same je pomalowały. Dzięki temu uczą się samodzielnych decyzji oraz bardziej akceptują to miejsce - tłumaczy s. Beata.
Oprócz dobrego wychowania i nauki niektóre z dziewcząt zdobywają też zawód. Na miejscu znajdują się więc nie tylko ważne pomoce dydaktyczne, ale także profesjonalne sale do zajęć praktycznych, jak np. doskonale wyposażona kuchnia dla klas o profilu gastronomicznym. Natomiast kilka drzwi dalej znajduje się sala, której nie powstydziłby się nawet renomowany zakład fryzjerski. - W naszej placówce przeprowadzane są zawodowe egzaminy państwowe, na które przyjeżdżają absolwenci z innych szkół - podkreśla s. Krystyna Maślarz.
Ośrodek ma charakter katolicki, dlatego też integralną częścią wychowania jest również formacja duchowa. Każdy dzień nauki rozpoczyna się od modlitwy w szkolnej kaplicy, a po piętnastej dziewczęta i wychowawcy spotykają się na Koronce do Miłosierdzia Bożego. Mają również stały dostęp do sakramentów i księdza kapelana, który niezmordowanie odpowiada na pytania zbuntowanych nastolatek. - Wychowywanie i formowanie jest jak uprawianie gleby. Naszą rolą jest to, aby była ona jak najlepiej przygotowana na działanie łaski Bożej - mówi s. Maślarz. W Piasecznie, gdzie znajduje się dom generalny Sióstr Pasterzanek, kilka lat temu powstało także przedszkole

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II kanonizował siostrę Faustynę Kowalską 30 kwietnia 2000 roku.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.
CZYTAJ DALEJ

Abp Przybylski podczas ingresu: śląski lud wciąż potrzebuje Jezusa

2025-10-04 12:33

[ TEMATY ]

archidiecezja katowicka

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski

Abp Andrzej Przybylski

Arcybiskup Andrzej Przybylski podczas swojego ingresu do katowickiej katedry wyraził nadzieję, że sobotnia uroczystość będzie nie tylko wprowadzeniem nowego biskupa, ale wejściem wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego.

Podziel się cytatem Zobacz zdjęcia: Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach - Chciałbym was dzisiaj poprosić, aby ten ingres nie był tylko moim ingresem, nowego biskupa do katowickiej katedry, ale żeby był naszym wspólnym ingresem, odnowionym wejściem nas wszystkich do wnętrza Kościoła Chrystusowego. Bo nie wystarczy, żeby sam pasterz wszedł do świątyni. On tam wchodzi po to, żeby ze sobą wprowadzić całą owczarnię – zdrowe i pobożne owieczki i te zagubione, poranione i zbuntowane, te odnalezione na peryferiach i błądzące jeszcze pośród zawirowań tego świata – powiedział nowy metropolita.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Dwie śmiertelne ofiary pożaru w Katowicach

2025-10-05 10:17

[ TEMATY ]

pożar

stock.adobe

Dwie osoby zginęły w nocy w soboty na niedzielę w pożarze budynku w Katowicach, osiem innych ewakuowało się, nie odnosząc obrażeń – wynika z informacji służb kryzysowych wojewody śląskiego i straży pożarnej.

Jak przekazało w porannym raporcie Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK), informację o pożarze jednego z lokali w pięciokondygnacyjnym budynku przy ul. Opolskiej służby otrzymały kilkadziesiąt minut po północy. „Łącznie z budynku ewakuowano się 8 osób. Po ugaszeniu pożaru, w trakcie przeszukiwania budynku, w jednym z pomieszczeń ujawniono zwłoki 2 osób (prawdopodobnie osoby bezdomne)” - poinformowało WCZK.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję