Reklama

Nadzwyczajni szafarze Komunii św.

Użyczcie Chrystusowi swoich dłoni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jezus w noc narodzenia potrzebował opiekuńczych dłoni Maryi, a dziś wasze dłonie potrzebne są Chrystusowi, aby nieść Jego Ciało wszystkim tym, którzy potrzebować będą waszej posługi - wiernym, zgromadzonym w świątyniach, chorym, czekającym na moc i pociechę Chrystusa, samotnym, dla których momenty waszego przybycia razem z Chrystusem są momentami odnajdywanej nadziei. Ważne jest, żebyście wy w waszej posłudze nieśli w sobie atmosferę nocy betlejemskiej, by pokój, o którym śpiewają aniołowie, ta chwała Boga na wysokościach, to dostrzeganie ludzi dobrej woli, było urzeczywistniane w naszych wspólnotach, wśród naszych bliskich - mówił do szafarzy ks. Arcybiskup.
Zwyczajnym szafarzem Komunii św. jest biskup, prezbiter i diakon. Instrukcja „Immensae caritatis” z 1973 r. stanowi, że nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. może być osoba wyznaczona do tej posługi przez biskupa ordynariusza miejsca. Zmodyfikowany po soborze kanon 910 Kodeksu Prawa Kanonicznego stwierdza: „Szafarzem nadzwyczajnym Komunii świętej jest akolita oraz wierny wyznaczony zgodnie z kan. 230 §3. Szafarz udziela Komunii w sytuacjach nadzwyczajnych, czyli gdy: brak jest zwyczajnych szafarzy Komunii, tzn. biskupa, prezbitera i diakona lub akolity; mimo iż są obecni zwyczajni szafarze, nie mogą jednak wypełnić tej funkcji z powodu podeszłego wieku, choroby lub innej posługi duszpasterskiej; bądź liczba przystępujących do Komunii jest tak duża, że sprawowanie Mszy świętej, czy też udzielanie Komunii poza Mszą świętą zbytnio by się przeciągnęło bez pomocy świeckiego jako szafarza Komunii”. Wyświęceni dla tej posługi, odznaczając się z założenia żywą wiarą, przyjmują też odpowiedzialność za formowanie do modlitwy innych. „Jako słudzy Dobrego Pasterza zostali wyświęceni, by prowadzić Lud Boży do żywych źródeł modlitwy, jakimi są: słowo Boże, liturgia, życie teologalne, «dzisiaj» Boga w konkretnych sytuacjach” - mówi Katechizm Kościoła Katolickiego. Jako główne zadanie nadzwyczajni szafarze przyjmują rozdawanie Komunii św. chorym. Zezwala się im na przewodniczenie nabożeństwom z wystawieniem Najświętszego Sakramentu, lecz nie mogą Nim błogosławić. Zadania szafarza ująć można najogólniej jako zadania świadka wiary. Powinien on dawać przykład życiem, niezłomnymi zasadami, co nie oznacza jednak sztywności w kontakcie i nie może prowadzić do poczucia wyższości. Musi znać on podstawowe prawdy teologiczne.
Do tej pory w archidiecezji lubelskiej zostało ustanowionych 337 nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Robert Drozd z lubelskiej parafii pw. bł. ks. Jerzego Popiełuszki, poza poczuciem obowiązku i chęcią pomocy młodej, rozwijającej się wspólnocie parafialnej, do której należy, traktuje swoje zadania jako odpowiedź serca na potrzeby Kościoła. Zbigniew Oziemczuk z parafii pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w Jabłonnej również został nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. Pracuje jako katecheta w Lublinie, ale w jego parafii, szczególnie w niedziele i święta, potrzeba dodatkowej osoby, która służyłaby jako szafarz. Ponadto czekają na niego osoby chore, które trzeba odwiedzić z Komunią św. Każdy nadzwyczajny szafarz posiada stosowną legitymację. Nim zostanie wyświęcony do posługi, musi uczęszczać na wykłady i szkolenia. Szafarze m.in. uczą się, w czym przenosić komunikanty, jak podawać Komunię św., jak zachować się w domu chorego, jakie modlitwy odmawiać, jak przygotowany ma być dom przed wizytą z Komunią św. Na co dzień sami starają się nawiedzać Najświętszy Sakrament, częściej się modlić i przebywać na adoracji. Posługa szafarza po roku ulega przedłużeniu, jeśli zdecyduje się on nadal ją wypełniać. Warunkiem jest udział w rekolekcjach, które zazwyczaj odbywają się w listopadzie.
Bardzo ważne, by wszyscy szafarze pogłębiali życie duchowe, kontynuowali formację w duchu, o jakim przypominał im Metropolita w czasie Eucharystii: - Ogromnie ważne jest, żebyście użyczając Chrystusowi swoich dłoni, użyczali Mu serca, umysłu, całej waszej osobowości. Żeby to poświęcenie, zaczynające nowy etap waszego życia, było wyrazem całkowitego poświęcenia dla Chrystusa, budowania tej kultury życia, gdzie będziecie naśladować głównych bohaterów nocy betlejemskiej. Bo waszym zadaniem jest służyć Chrystusowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

- Tworzymy piękną rodzinę, bo jesteśmy tu wspólnie z dziećmi, ich rodzicami, opiekunami, nauczycielami - zauważył proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela z Chełma z diec. tarnowskiej ks. Jerzy Bulsa.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

- Tworzymy piękną rodzinę, bo jesteśmy tu wspólnie z dziećmi, ich rodzicami, opiekunami, nauczycielami - zauważył proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela z Chełma z diec. tarnowskiej ks. Jerzy Bulsa.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję