Reklama

Kościół

Ukraina: abp S. Szewczuk ciepło wspomina ś.p. kard. M. Jaworskiego

Z wdzięcznością wspominamy współpracę władyki Mariana [Jaworskiego] z naszym najprzewielebniejszym Lubomyrem [Huzarem] na rzecz kształtowania jasnego i zgodnego stanowiska w palących sprawach społeczeństwa ukraińskiego. Przypomniał o tym greckokatolicki arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk w liście kondolencyjnym na ręce łacińskiego metropolity lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego po śmierci jego poprzednika kard. Mariana Jaworskiego 5 września br.

[ TEMATY ]

kard. Marian Jaworski

Tomasz Koryszko/KUL

Abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego

Abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o odejściu do naszego Pana Jezusa Chrystusa po wieczną nagrodę” długoletniego arcybiskupa archidiecezji lwowskiej – napisał zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK). Wyraził współczucie jego następcy w imieniu Synodu Biskupów i wszystkich wiernych swego Kościola, zapewniając przy tym o modlitwach w intencji zmarłego.

Podkreślił, że kard. Jaworski „stał się symbolem odrodzenia Kościoła katolickiego na Ukrainie", odnowił swe struktury i stworzył podstawy organizacyjne dla powołania i rozbudowy konferencji biskupiej. Było to możliwe w znacznym stopniu dzięki osobistemu charyzmatowi kardynała, ukształtowanemu pod wpływem solidnego wykształcenia teologicznego, dzięki wielkiej wierze w Zmartwychwstałego Chrystusa, niezachwianej wierności Janowi Pawłowi II, którego był on dobrym przyjacielem do ostatnich dni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Arcybiskup zapewnił, że „w naszej pamięci Zmarły zapisze się jako głęboki filozof chrześcijański, którego owocna praca wzbogaciła skarbnicę myśli chrześcijańskiej przełomu tysiącleci”.

Przypomniał z wdzięcznością współpracę dwóch kardynałów lwowskich: Mariana Jaworskiego i Lubomyra Huzara w celu wypracowania wyraźnego i uzgodnionego stanowiska w aktualnych sprawach społeczeństwa ukraińskiego. Dawali temu wyraz we wspólnych deklaracjach, przesłaniach i oświadczeniach.

Abp Szewczuk podkreślił rolę kard. Jaworskiego w zorganizowaniu i przebiegu podróży św. Jana Pawła II na Ukrainę w 2001 r. „I dla naszego Kościoła, który odradzał swe struktury, i dla państwa, które przeżywało czas powstawania, wizyta ta stała się «łykiem świeżego powietrza» oraz okazją do powiedzenia o sobie przed społecznością światową i przed całą wspólnotą chrześcijańską” – wskazał arcybiskup większy.

Podziel się cytatem

Reklama

Przypomniał też wkład zmarłego do pojednania ukraińsko-polskiego. Podkreślił, że jego autorytet oraz wyraźne i wyważone stanowisko umożliwiły szereg inicjatyw, które nabrały wymiaru państwowego.

„Niech miłosierny Pan, który swoją śmiercią zwyciężył śmierć i dał nam życie wieczne, przyjmie władykę Mariana w swe wieczne i miłujące objęcia i zachowa go w wiecznej pamięci” – zakończył swe przesłanie zwierzchnik UKGK.

2020-09-09 14:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla mnie żyć to Chrystus

Niedziela Ogólnopolska 27/2020, str. 18

[ TEMATY ]

kard. Marian Jaworski

Maria Fortuna-Sudor/Niedziela

Po Mszy św. był czas na składanie gratulacji i życzeń

Po Mszy św. był czas na składanie gratulacji i życzeń

Teolog, filozof, orędownik dialogu ekumenicznego, a przede wszystkim metropolita Kościoła lwowskiego i odnowiciel życia religijnego na Kresach Wschodnich. Kardynał Marian Jaworski świętował 70 lat kapłaństwa.

To było 25 czerwca 1950 r. Pewnie w Kalwarii Zebrzydowskiej była piękna pogoda, a Matka Boża już wówczas swoim płaszczem miłości otuliła naszego jubilata – powiedział ks. dr hab. Robert Tyrała, prof. UPJPII, rektor elekt tej uczelni, w katedrze na Wawelu podczas Mszy św. z okazji 70. rocznicy święceń kapłańskich kard. Mariana Jaworskiego. Modlitwa dziękczynna za dar kapłaństwa jubilata zjednoczyła wokół ołtarza w kaplicy Zebrzydowskiego wielu kapłanów (w krypcie pod kaplicą jest pochowany abp Eugeniusz Baziak, który 70 lat temu udzielił kardynałowi święceń kapłańskich). Razem z kard. Jaworskim Eucharystię sprawowali m.in.: kard. Stanisław Dziwisz, bp Jan Zając, bp Damian Muskus, franciszkanin, i bp Marian Buczek (z Ukrainy), profesorowie UPJPII i księża kapituły wawelskiej oraz ojcowie bernardyni z Kalwarii Zebrzydowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję