Reklama

80 lat parafii w Bystrzycy

Patrzeć na przeszłość, by lepiej żyć

Niedziela rzeszowska 39/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileusz jest okazją do patrzenia wstecz, na minione czasy, ludzi, wydarzenia, aby lepiej przeżywać teraźniejszość i przygotować się na nadchodzącą przyszłość. historia jest bowiem nauczycielką życia, które warte jest tego, aby je dobrze przeżyć. Szczególną okazję do wspominania wydarzeń minionych mają w tym roku mieszkańcy Bystrzycy (dekanat sędziszowski), którzy świętują 80-lecie utworzenia parafii.
Wieś Bystrzyca, powstała prawdopodobnie w XV wieku, jest malowniczo położona w dolinie rzeki Bystrzyca. Sąsiaduje z Nockową, Wiśniową, Olimpowem, Pstrągową i Zagorzycami.
Parafia w tej wsi, wydzielona z rozległej parafii w Nockowej, została erygowana przez biskupa tarnowskiego Leona Wałęgę 15 listopada 1930 r. Składała się wówczas z ok. 400 rodzin. Obecnie do parafii, liczącej ok. 1300 osób, oprócz całej wsi Bystrzyca, przynależy południowa część Wiśniowej. Kolejno proboszczami byli: ks. Stanisław Syper (1933-39), ks. Franciszek Głąb (1939-46), ks. Roman Wanatowicz (1947), ks. Stanisław Stąsiek (1947-58), ks. Jan Kordela (1958-60), ks. Józef Janeczek (1960-71), ks. Józef Czarnik (1971-2000), a od 2000 ks. Leszek Moryl, który wkłada wiele wysiłku w rozwój duchowy parafian, ale również wykazuje duże staranie o utrzymanie świątyni, wokół której toczy się życie parafialne.
Kościół wzniesiono w latach 1932-35 staraniem ks. Władysława Sypera, ówczesnego proboszcza w Nockowej oraz tamtejszych parafian. Świątynię zaprojektował architekt Zdzisław Mączeński, a projekt wykonał Paweł Sikora. Jest to budowla drewniana o strzelistej sylwetce, konstrukcji zrębowo-słupowej, w tradycji dawnego budownictwa regionalnego. Kościół jest trójnawowy, z trójbocznie zamkniętym prezbiterium tej samej szerokości co nawa. Został poświęcony przez ks. Stanisława Bulendę 4 października 1936 r., w dzień wspomnienia św. Franciszka z Asyżu.
Bryła kościoła w Bystrzycy jest wysoka z podziałem na trzy części (prezbiterium, korpus nawowy i wieża) nakryte odrębnymi dachami. Kościół lub pewne jego elementy pierwotnie kryte były gontem, obecnie całość pokrywa ocynkowana blacha.
Na wyposażenie kościoła składają się ołtarz główny z ok. 1940 r. z rzeźbą św. Franciszka i dwa boczne (ku czci Najświętszej Maryi Panny i Najświętszego Serca Pana Jezusa), ambona z ok. 1943 r., chrzcielnica z 1954 r., które zostały wykonane przez Władysława Kuta z Nawsia.
W prezbiterium kościoła w Bystrzycy są dwa portale: do zakrystii po prawej stronie i pomieszczenia pomocniczego po stronie lewej. Nad belką tęczową, zamykającą strop prezbiterium, znajduje się scena Ukrzyżowania, nad chórem scena Zmartwychwstania. W prezbiterium i nawach bocznych w 1958 r. Zbigniew Jaskowski wykonał figuralno-ornamentalną polichromię z barwnymi scenami poświęconymi życiu św. Franciszka z Asyżu. Polichromia wnętrza odnowiona została w 1998 r. Dolną część ścian prezbiterium i naw bocznych pokryto boazerią. 20-głosowe organy wykonał w 1982 r. M. Gwóźdź. Przy kościele znajduje się zbudowana w latach 80. XX wieku wolnostojąca, metalowa dzwonnica. Zawieszono w niej 4 dzwony wykonane w 1986 r. w ludwisarni Felczyńskich.
W parafii prężnie działają grupy duszpasterskie: Akcja Katolicka, KSM, LSO, schola, Koło Misyjne, Parafialny Zespół Caritas, Grupy Różańcowe, Dziewczęca Służba Maryjna, Koło Przyjaciół Radia Maryja i Radia Via, Stowarzyszenie Przyjaciół WSD. Z Bystrzycy wywodzi się 4 kapłanów (w tym trzech misjonarzy) i 4 siostry zakonne. Do kapłaństwa przygotowuje się obecnie jeden kleryk. Od ponad 30 lat funkcję kościelnego i organisty pełni Stanisław Rachwalski. Na terenie parafii funkcjonują szkoły podstawowe w Bystrzycy i Wiśniowej.
W obecnym roku zorganizowane zostały Misje św., które wpisały się w jubileusz parafii i rozpoczęły jego przeżywanie od budowania duchowego kościoła. Warto odwiedzić stronę internetową www.parafiabystrzyca.pl, gdzie można znaleźć sporo informacji oraz zdjęć z życia tej wspólnoty.
Uroczystości jubileuszowe odbędą się w niedzielę 3 października o godz. 11. Mieszkańcom Bystrzycy wraz z jej duszpasterzem, z okazji jubileuszu wypada życzyć, aby patron parafii św. Franciszek, nieustannie wspierał w umacnianiu więzi z Bogiem i między ludźmi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję