Reklama

Trzeba zacząć od dzieci

Bp Paweł Socha 23 sierpnia poświęcił nowo otwarte przedszkole katolickie w Drezdenku. Przedszkole jest placówką integracyjną i nosi imię bł. Edmunda Bojanowskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomysł założenia przedszkola wyszedł od jego dyrektorki Elżbiety Jóźwiak. - Prowadzę katolickie gimnazjum i liceum we Wrocławiu im. Najświętszej Maryi Panny Pośredniczki Łask i nie wyobrażam sobie innego systemu wychowania. System katolicki sprawdził się jako jedyny, przetrwał 2000 lat i uważam, że tego żadna reforma nie zmieni i daj Boże, żeby tak zostało. A po drugie, chciałam coś zrobić dla swojego miasta, a największą potrzebą Drezdenka było właśnie przedszkole - wyjaśnia.
Od pomysłu do realizacji upłynęły dwa lata. Połowę tego czasu pochłonęła biurokracja, do remontu budynku przystąpiono w październiku ubiegłego roku. Miejsca starczy dla 60 dzieci. W planach jest też otwarcie oddziału żłobkowego dla 10 maluchów. Dzieci będą miały zapewnioną opiekę nawet do 12 godzin dziennie - wszystko po to, żeby pomóc pracującym rodzicom. W przedszkolu będzie też funkcjonował hotelik weekendowy, w którym rodzice będą mogli zostawić dziecko, kiedy np. będą musieli w tym czasie gdzieś wyjechać. Wszystkie sale są monitorowane, więc rodzice w każdej chwili mogą podłączyć się do internetu i zobaczyć, co dzieje się z ich pociechą. Czesne wynosi 250 zł miesięcznie, pozostałą część dopłaca gmina. Przedszkole ma charakter integracyjny. - Jest otwarte nie tylko na niepełnosprawne dzieci, ale również personel. Ja np. poruszam się na wózku - mówi pracująca w sekretariacie Joanna Zbieg.
Wybór patrona przedszkola nie był przypadkowy, ponieważ bł. Edmund Bojanowski słynął z troski o wychowanie małych dzieci. - Tak się złożyło, że wszystkie najważniejsze decyzje związane z otwarciem przedszkola zapadły właśnie 7 sierpnia, w dzień jego wspomnienia, więc można powiedzieć, że patron sam wybrał sobie to miejsce - wyjaśnia dyrektorka.
- Bł. Edmund założył Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny i przyczynił się do powstawania ochronek dla dzieci - mówił w homilii bp Paweł Socha. - Zajął się losem ubogich dzieci wiejskich, które w czasie, gdy ich rodzice pracowali, pozostawały same w domu, bez opieki i niedożywione. Bł. Edmund powtarzał, że „od dzieci trzeba zacząć odrodzenie ludzkości”. Dzisiaj również potrzeba przedszkoli i szkół prowadzonych przez ludzi mądrych i odpowiedzialnych za przyszłość człowieka.
Na uroczystości otwarcia i poświęcenia przedszkola obecne były siostry służebniczki NMP, które prowadzą sieć przedszkoli katolickich. - Siostry nam niejako patronują, chociaż nie mieszkają na naszym terenie. Ale mamy współpracę na poziomie podręczników, wspólnych wyjazdów, uroczystości - wyjaśnia Elżbieta Jóźwiak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Agonia św. ojca Pio. Jak cierpiał wielki święty?

[ TEMATY ]

O. Pio

św. Ojciec Pio

wyd. Esprit

Ojciec Pio za życia cierpiał przede wszystkim z oskarżeń, które wysuwano przeciwko niemu. Często płakał z tego powodu. Jego beatyfikacja stała się możliwa dzięki Janowi Pawłowi II. Kapucyna i Papieża Polaka łączyła wyjątkowo bliska więź – mówi uznany włoski dziennikarz Renzo Allegri, autor książki „Zniszczyć Świętego. Śledztwo w sprawie prześladowania ojca Pio”.

Jakie oskarżenia kierowano przeciwko ojcu Pio?
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Dla ratowania dusz w czyśćcu cierpiących

2025-09-23 13:27

[ TEMATY ]

modlitwa za zmarłych

Nabożeństwo Przejścia

Apostolat Pomocy Duszom Czyśćcowym

Archiwum parafii

Gorzów Wlkp., kościół NSPJ, Wspólnota parafii zgromadziła się 20 września na wspólnej modlitwie za zmarłych

Gorzów Wlkp., kościół NSPJ, Wspólnota parafii  zgromadziła się 20 września na wspólnej modlitwie za zmarłych

W parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gorzowie Wlkp., poprzez Nabożeństwo Przejścia, zanoszono modlitwę za zmarłych i dusze cierpiące w czyśćcu.

Wspólnota parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gorzowie Wlkp. zgromadziła się 20 września na wspólnej modlitwie za zmarłych. - Poprzez celebrację Nabożeństwa Przejścia z Maryją i przez Jej wstawiennictwo oraz Świętych Patronów, których relikwie znajdują się w świątyni, zanosiliśmy modlitwę za dusze w czyśćcu cierpiące oraz za zmarłych, z którymi nie zdążyliśmy się pożegnać, pojednać czy przebaczyć wyrządzone za życia krzywdy – mówi Leszek Bubienko. Wierni przemierzali poszczególne tajemnice Nabożeństwa, które wyrasta z tajemnicy Wielkiej Soboty, pod przewodnictwem proboszcza ks. kan. Henryka Wojnara. - Rozważaliśmy śmierć, zstąpienie do Otchłani, uwolnienie i wyzwolenie człowieka dokonane przez Jezusa Chrystusa. Tradycją naszej Wspólnoty Apostolstwa Pomocy Duszom w czyśćcu cierpiącym jest obecność i towarzyszenie ikony Matki Bożej Bolesnej w tytule „Nie płacz nade mną Matko”, której wymowa umacnia i prowadzi kontemplujących w tajemnicę śmierci i Zawierzenia Bogu. Diecezjalne znaki Roku Jubileuszu czyli zapalona świeca i Krzyż Zbawiciela inspiruje Wspólnotę Parafialną do obfitego czerpania ze skarbca Kościoła dla ratowania dusz w czyśćcu cierpiących – wyjaśnia Leszek Bubienko.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję