Reklama

Maryjo, witamy cię

Pielgrzymka staje się autentyczną potrzebą pogłębionego braterstwa czy wspólnoty z Chrystusem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymi z diecezji toruńskiej dotarli na Jasną Górę 12 sierpnia, w czwartek, ok. godz. 17. Przed Szczyt Jasnogórski wprowadził ich bp Józef Szamocki, a charakterystykę poszczególnych grup przedstawił ks. Wojciech Miszewski, kierownik pielgrzymki. Pątnicy wędrowali w dziewięciu grupach, dwiema trasami, w ramach 30. Pielgrzymki Ziemi Lubawskiej i 32. Pieszej Pielgrzymki z Torunia. Pątnicy ziemi lubawskiej wyruszyli 1 sierpnia po Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Lipskiej w Lubawie. 4 sierpnia natomiast Mszą św. o godz. 6 w toruńskiej katedrze Świętych Janów rozpoczęło się pielgrzymowanie z Torunia. Bp Andrzej Suski odprawił Mszę św. i mówił o roli krzyża w życiu człowieka, nawiązując do wydarzeń w Warszawie. Po Eucharystii biskup toruński Andrzej Suski, prezydent Torunia Michał Zaleski oraz liczni wierni odprowadzili pielgrzymów za Wisłę. Podczas drogi pątnicy rozważali tematykę obecnego roku duszpasterskiego „Bądźmy świadkami Miłości”, a towarzyszyli im „Błogosławieni miłosierni” z toruńskiego pomnika - świadkowie miłości i miłosierdzia Ojciec Święty Jan Paweł II i Matka Teresa. Od 25 lat omadlają główną intencję: „Niesiemy pomoc Ojcu Świętemu”. Pamiętają także o sprawach diecezji, Kościoła i Ojczyzny, m.in. proszą o nowe, dobre i święte powołania kapłańskie i zakonne. Lud Boży jest ludem pielgrzymującym i pokutującym, dlatego pątnicy każdego dnia uczestniczą w Mszy św., która stanowi centrum dnia, modlą się, słuchają konferencji i śpiewają. Sercem pielgrzymki jest grupa św. Brata Alberta licząca 140 osób, w tym 60 niepełnosprawnych. W szóstym dniu pielgrzymów odwiedził pasterz Kościoła toruńskiego bp Andrzej Suski, pozdrawiając każdą grupę. Na trasie pątnicy spotykali się z niegasnącą życzliwością i serdecznością wiernych parafii, które odwiedzali.
„Radością jest to, że liczba pątników w stosunku do lat ubiegłych nie spada” - mówi ks. Wojciech Miszewski. Podkreśla, że liczba przeradza się w jakość. Cieszy, że ci, którzy wyruszają na szlak, wiedzą, po co idą; dla nich pielgrzymka nie jest rajdem, lecz rekolekcjami w drodze, aktem z natury religijnym, o charakterze dziękczynnym i pokutnym. Wybrali się ze świadomością, że pielgrzymka łączy się z modlitwą, trudem, ofiarą, które pomagają odkryć sens życia i to, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy.
W dniu powitania na Jasnej Górze było 1075 osób, głównie ludzi młodych. Wśród tegorocznych pielgrzymów kroczył już kolejny raz bp Józef Szamocki, każdego dnia pełniąc posługę duszpasterską w innej grupie: przewodniczył Mszy św., głosił konferencje, spowiadał oraz słuchał pątników. Ponadto wędrowało 36 księży, 3 diakonów, 27 kleryków, 8 sióstr zakonnych. Najmłodszy pielgrzym miał 2 lata, najstarszy - 79 lat.
32. Pieszą Pielgrzymkę z Torunia i 30. Pielgrzymkę Ziemi Lubawskiej zakończyła uroczysta Eucharystia sprawowana o godz. 18.30 w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. We wspólnej modlitwie zjednoczyli się pątnicy z diecezji toruńskiej i archidiecezji gdańskiej. Koncelebrowanej Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił abp Tadeusz Gocłowski. Wśród koncelebransów był bp. Józef Szamocki, który na początku zgromadzenia liturgicznego przypomniał, że mamy być świadkami Miłości, czego uczy pielgrzymowanie, oraz zaprosił do modlitwy dziękczynnej. Nawiązując do zakończonego Roku Kapłańskiego, stwierdził, że każdy kapłan wyruszający na szlak jest sługą Maryi. W homilii Ksiądz Arcybiskup utrudzonych i szczęśliwych pątników, którzy przez ostatnie dni wsłuchiwali się z głos Boga, zapewnił, że nie są już niewolnikami, lecz synami (por. Gal 4, 7). A korzystając z wolności, warto pamiętać słowa Jezusa: „Kto Mnie znajdzie, znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana” (por. Prz 8, 35), i wreszcie słuchać Maryi, która mówi: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). Kaznodzieja posłużył się obrazami wody i wina, które stało się krwią, oraz zaapelował, by młodzi szukali naturalnych więzów z Bogiem i podkreślił, jak ważna jest trwałość małżeństwa. W tym mieszczą się godność mężczyzny, kobiety, godność miłości mężczyzny do kobiety oraz szacunek do natury człowieka, do miłości i godności. Żyjąc zgodnie z prawem Bożym, chrześcijanie cieszą się życiem i jego pięknem. A ta radość wynika z więzi z Bogiem i szacunku do drugiego człowieka. Chrześcijanin więc powinien być radosny, prawdziwy w swoim człowieczeństwie, nie może udawać chrześcijanina, manipulować krzyżem. Stąd mocą na codzienne godne życie jest Msza św., która prowadzi do zakotwiczenia w Bogu ludzkiej egzystencji. Arcybiskup Tadeusz przypomniał, że młodzi są strażnikami Poranka i apelował: „Pójdź z nami w naszą codzienność i pilnuj naszej ludzkiej godności, naszej autentycznej radości i naszego autentycznego chrześcijaństwa”.
Radosną Eucharystię zakończyło podziękowanie bp. Szamockiego za wspólną Ofiarę przed wizerunkiem Matki Bożej. Biskup Józef zachęcał pątników, by cieszyli się sobą. Rekolekcje w drodze bowiem ubogacają, są szkołą dzielenia się. W szczególny sposób dziękował ks. Wojciechowi Miszewskiemu za 10. z kolei przewodniczenie pielgrzymce toruńskiej oraz pielgrzymowanie do różnych sanktuariów w Europie i na świecie.
Tu, na Jasnej Górze, serce jest blisko Matki. Dlatego jest radosne, bowiem wielką radością jest uklęknięcie przed Obliczem Czarnej Madonny. Niech ta radość, pokój, gotowość służenia Bogu i ludziom towarzyszy pątnikom przez cały rok, do następnej pielgrzymki. Teraz należy czekać na czas owocowania, tego tak obficie sianego Bożego Słowa.
Pielgrzymi, gdy wyjeżdżali z Częstochowy, mówili z nadzieją i radością: - Do zobaczenia za rok na pielgrzymkowym szlaku. A towarzyszyły im słowa Biskupa Józefa: „Nie żegnamy się, bo u Matki nie można się pożegnać, lecz na trochę się rozstajemy, zanosząc wspomnienie cudownej wieczornej Eucharystii kończącej pielgrzymowanie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patronka dnia - św. Małgorzata z Cortony

[ TEMATY ]

Św. Małgorzata z Cortony

pl.wikipedia.org

Małgorzata z Kortony

Małgorzata z Kortony

W historii św. Małgorzaty występuje wiele elementów z baśni lub fabularnego filmu. Piękna dziewczyna, książęcy zamek, macocha, które nie toleruje przybranej córki, kochanek, który umiera w tajemniczy sposób, a na końcu oczywiście szczęśliwe zakończenie- nawrócenie, które doprowadzi Ją do świętości.

W 1247 r. na świat przychodzi Małgorzata, w wieku 8 lat zostaje osierocona przez matkę, a ojciec żeni się ponownie. Zazdrosna macocha nie toleruje dziewczynki, co objawia się w uprzykrzaniu jej życia. Młoda Małgorzata szuka wolności, w wieku 18 lat zakochuje się w Arseniuszu z Montepulciano, z którym ucieka, myśląc, że ich uczucie zakończy się małżeństwem. Niestety nigdy do tego nie doszło, po mimo przyjścia na świat ich dziecka, gdyż szlachecka rodzina nie zgadza się na ich związek. Małgorzata próbuje wtopić się w życie rodziny swojego ukochanego, hojnie pomagając ubogim.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Tydzień Laudato si’ w Polsce

2024-05-15 15:27

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Laudato si'

Tydzień Laudato Si'

Łukasz Frasunkiewicz

“Tydzień Laudato si’” to inicjatywa watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, upamiętniająca opublikowanie encykliki Laudato si' Papieża Franciszka, a przede wszystkim - zaproszenie do wcielania jej przesłania w życie. Obchodzony w tym roku w dniach 19-26 maja pod hasłem “Ziarna nadziei” przypomina nam, że choć czasy, w których żyjemy naznaczone są głębokimi kryzysami, to jako chrześcijanie - pozostajemy ludźmi nadziei, co więcej możemy naszymi postawami i gestami tę nadzieję kultywować i dawać ją innym.

Przesłanie “Laudato si’” - dzisiaj jeszcze bardziej aktualne

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję