Reklama

Wiadomości

Prezydent: setna rocznica Bitwy Warszawskiej jest dla naszego bytu państwowego niezwykle ważna

Setna rocznica wielkie wiktorii warszawskiej, zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej, jest dla naszego bytu państwowego, dla naszej historii, dla także i wychowywania młodzieży i przyszłych pokoleń, tak niezwykle ważna - mówił prezydent Andrzej Duda.

[ TEMATY ]

prezydent

Andrzej Duda

PAP/Wojciech Olkuśnik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Belwederze trwa uroczystość wręczenia okolicznościowych tablic „Miejsce Pamięci Bitwy Warszawskiej 1920 roku”.

"Wielce szanowni przybyli goście, przedstawiciele miast, przedstawiciele samorządów lokalnych, przedstawiciele tych miejsc, w których przed 100 laty toczyły się walki związane z obroną Rzeczypospolitej, z obroną Warszawy i z wielkim w naszej historii zwycięstwem nad bolszewikami, nad armią sowiecką, nad Armią Czerwoną, które zarazem oznaczały ratunek dla Rzeczypospolitej, ale nie tylko, bo - jak wiemy - oznaczało także ratunek dla Europy, a może także i dla świata, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, powiedzieć w tył, co byłoby, gdyby polskie wojska zostały pokonane, gdyby bolszewicy nie tylko zniewoli Polskę, ale gdyby poszli także dalej w Europę, tak jak mieli ambicję, zajmując kolejne kraje podnoszące się wtedy ze strat i ruin, które wywołane były przecież niedawno zakończoną I wojną światową" - mówił do zgromadzonych prezydent.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Andrzej Duda podkreślił, że symbolicznie przyjmujemy, że obchody upamiętniające bitwę odbywają się 15 sierpnia. "Przecież to był cały okres walk toczonych w obronie Rzeczypospolitej, a później z tej wspaniałej pogoni odpędzania bolszewików daleko, daleko za polskie granice" - mówił.

Jak podkreślał prezydent, "to był bardzo dla nas czas, niezwykle chwalebny i dlatego ta rocznica, setna rocznica wielkie wiktorii warszawskiej, zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej, jest dla naszego bytu państwowego, dla naszej historii, dla także i wychowywania młodzieży i przyszłych pokoleń, tak niezwykle ważna".

"To było wielkie zwycięstwo - oczywiście od strony militarnej, genialnych manewrów, przede wszystkim naczelnika państwa, marszałka Józefa Piłsudskiego, ale także generała Tadeusza Rozwadowskiego i innych ówczesnych dowódców, ale to przede wszystkim czyn zbrojny polskiego żołnierza, bo czyn zbrojny tamtej armii, która została zebrana naprędce, w głównej mierze na wezwanie ówczesnego, dopiero co powołanego premiera Wincentego Witosa, który w imieniu Rządu Obrony Narodowej wystąpił jako premier do wszystkich Polaków, aby stawali pod broń, aby każdy, kto tylko broń może udźwignąć, stawał w obronie ojczyzny" - powiedział prezydent Duda. (PAP)

Reklama

autor: Grzegorz Bruszewski, Dorota Stelmaszczyk

gb/ dst/ wj/

2020-07-30 14:59

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Duda odwiedzi dziś Wspólnotę Chleb Życia w Zochcinie i archiopactwo cysterskie w Jędrzejowie

[ TEMATY ]

prezydent

Andrzej Duda

Artur Stelmasiak

Zwiedzanie najstarszego opactwa w Polsce z sanktuarium bł. Wincentego Kadłubka, spotkanie z mieszkańcami Jędrzejowa, a potem wizyta w Zochcinie w domu wspólnoty „Chleb życia” s. Małgorzaty Chmielewskiej znalazły się w dzisiejszym planie wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w regionie.

Wizytę w Jędrzejowie prezydent rozpocznie od złożenia wieńca pod tablicą Marii i Lecha Kaczyńskich oraz ofiar katastrofy smoleńskiej. Towarzyszyć mu będą poseł PiS Andrzej Bętkowski, burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek i szef świętokrzyskiej "Solidarności" Waldemar Bartosz.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję