W czwartek, 16 lipca na konferencji prasowej Katarzyna Urban z Polskiej Fundacji dla Afryki przedstawiła dziennikarzom sytuację osób dotkniętych albinizmem w Tanzanii. Jak zauważyła, dla wielu Polaków, ten afrykański kraj kojarzy się z reguły z safari czy z wyprawami na Kilimandżaro. Tymczasem w jego wielu regionach ludzie umierają z głodu. Zaznaczyła, że szczególnie trudną sytuację mają dzieci – albinosi. Albinizm ( bielactwo) to brak pigmentu w skórze, włosach i tęczówce oka, co jest przyczyną wielu obrażeń spowodowanych przez słońce oraz jasne światło. U tych osób bardzo powszechne jest zaburzenie widzenia, a ponadto często występuje ryzyko rozwoju raka skóry.
- W Tanzanii częstotliwość występowania albinizmu wynosi 1: 1400 – poinformowała Katarzyna Urban i dodała: - Oficjalnie w tym kraju zarejestrowanych jest ok. 7 tys. albinosów, ale może ich być nawet do 17 tys. Zaznaczyła także, że wielu mieszkańców Tanzanii wierzy, iż albinizm to kara od Boga, a równocześnie panuje przekonanie, że części ciała albinosów mają magiczną moc, co czyni ich ofiarami napadów, ataków, doprowadzających do śmierci lub pozbawiania części ciała.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Aby zapewnić dzieciom dotkniętym bielactwem bezpieczeństwo, tanzański rząd kieruje je do zamkniętych ośrodków, w których nie mają oni szans na leczenie, rozwój i edukację. – Przykładem może być ośrodek w Buhangija, gdzie za drutem kolczastym mieszka ponad 400 zaniedbanych dzieci – opowiada Katarzyna Urban. Dodaje, że jedzą one co dzień tę samą breję, śpią po troje na jednym materacu lub na betonie. Nie mają szans na edukację, która zapewniłaby im zdobycie zawodu. Reakcją na ten problem stało się wybudowanie w Mwanza, staraniem m.in. polskich misjonarzy i organizacji dobroczynnych, domu dla kilkunastu najbiedniejszych dzieci. – Aktualnie w wybudowanym w marcu br. roku domu mieszka pięć dziewcząt, a jedną z nich jest Kabula - bohaterka filmu Martyny Wojciechowskiej "Ludzie duchy" – informuje Katarzyna Urban. Zaznacza, że ten dom ma być bezpiecznym schronieniem i szansą na rozpoczęcie normalnego, lepszego życia. Przywołuje opinię ks. Janusz Machoty (od ponad 20 lat pracującego w Tanzanii), który powiedział: „Gdy zobaczyłem, w jakich warunkach żyją te dzieci, że są jak w getcie, postanowiłem stworzyć im prawdziwy dom. Taki, w którym pachnie obiadem...”
Reklama
Budynek składa się z siedmiu dwuosobowych pokoi. Ma osobną strefę przeznaczoną dla dziewcząt i osobną dla chłopców. Jest już otwarty, ale brakuje w nim takich elementów jak; łóżka, krzesła, stoliki, szafy, meble do kuchni, lodówki czy pralki. Obliczono, że na umeblowanie i wyposażenie domu potrzeba ok. 70 tys. złotych. Polska Fundacja dla Afryki apeluje o pomoc i udział w zbiórce tej kwoty. Zapewnia, że w całości zostanie ona przekazana na ten cel. Więcej informacji oraz numer konta można znaleźć na: www.pomocafryce.pl.
Polska Fundacji dla Afryki działa na rzecz ochrony zdrowia mieszkańców tego kontynentu oraz poprawy ich warunków życia. Dotychczas ta organizacja pozarządowa wsparła ok. 170 projektów charytatywnych w Afryce.