Reklama

„Paszczak” pilnie poszukiwany

Co zdrowym ludziom może dać obcowanie z osobami upośledzonymi umysłowo? Co mogą im zaoferować? Na te pytania odpowiada każdego dnia Ruch „Wiara i Światło”, który od początku lat 80. działa także w Lublinie.

Niedziela lubelska 9/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Ruch „Wiara i Światło” powstał podczas pielgrzymki osób niepełnosprawnych do Lourdes w 1971 r., z inspiracji Jeana Vanier i Marie-Helene Mathieu. W centrum wspólnot znaleźli się ludzie upośledzeni umysłowo, otoczeni przez swoje rodziny i przyjaciół. Istotą duchowości ruchu stało się spotkanie z Jezusem obecnym w słabych i ubogich. Dziś na świecie jest około 1,3 tys. wspólnot (każda liczy ok. 20-30 członków) działających w blisko 70 krajach. Tworzą je osoby świeckie, którym często towarzyszy kapelan. „Pierwsze wspólnoty w Polsce założyli w 1978 r. Teresa Breza, matka niepełnosprawnej córki oraz studenci Uniwersytetu Warszawskiego, m.in. Marcin Przeciszewski, Joanna Puzyna i Agnieszka Grzegorczyk” - wspominają „Paszczaki”. „Do Lublina idea ruchu przeniknęła na początku lat 80. za sprawą studentek KUL-u, związanych wcześniej z ruchem stołecznym: Joanną Puzyną i Joanną Turnau. W powołanie do życia wspólnoty w Lublinie zaangażowany był także Bernard Uchmański, alpinista, który zginął tragicznie w Andach Peruwiańskich w 1995 r.” - mówi Sylwia Kowalczyk, wicekoordynator Prowincji Centralno-Wschodniej. Pierwsze oficjalne spotkanie lubelskiej wspólnoty odbyło się 2 kwietnia 1982 r., a pierwszym kapelanem lubelskiej wspólnoty był ks. Andrzej Szostek MIC, późniejszy rektor KUL. Początkowo spotkania odbywały się głównie w domach osób niepełnosprawnych, a większe uroczystości i nabożeństwa sprawowano w domu zakonnym Księży Marianów. Życie wspólnoty kwitło, liczba uczestników szybko powiększała się, toteż z czasem konieczny był podział na kolejne, mniejsze wspólnoty, z których z kolei wyłaniały się następne.

Ubogaceni przyjaźnią

Reklama

Dziś na terenie Lublina działa dziewięć wspólnot Ruchu „Wiara i Światło”. Angażują się w nie m.in. studenci lubelskich uczelni, wnosząc w nie wiele młodzieńczej energii i zapału. „Cechą charakterystyczną lubelskich wspólnot na tle kraju jest dość duża rotacja przyjaciół - mówi S. Kowalczyk. - Studenci wraz z ukończeniem nauki często opuszczają Lublin, a tym samym wspólnotę. Wnosi to pewną różnorodność i dynamikę, ale z drugiej strony powoduje, że ciągle trzeba troszczyć się o pozyskiwanie nowych osób. Niejednokrotnie brak jest stabilizacji we wspólnotach. Często zmieniają się także koordynatorzy, trudno jest więc prowadzić formację, nieraz trudno planować pewne rzeczy”. Stąd też „Paszczaki” - osoby, które chcą się spotykać i przyjaźnić z niepełnosprawnymi - są bardzo poszukiwane.
O przyjaciół jest jednak coraz trudniej. Wpływa na to dzisiejsze tempo życia. Osoby, które deklarowały obecność we wspólnocie, nie mogą uczestniczyć we wszystkich spotkaniach; studenci coraz później kończą zajęcia, pracują, czasem mówi się także o ich „wypaleniu”. „W chwilach zmęczenia, braku entuzjazmu, utraty pierwszego zachwytu warto powracać do naszej modlitwy: Pomóż nam wiernie trwać wraz z Maryją u stóp krzyża. Kiedy ktoś uzna, że wspólnota jest czymś ważnym w jego życiu, to wtedy znajduje na nią czas pomimo licznych obowiązków. Żeby to się stało, trzeba też zaufać Bogu, że pokieruje naszym życiem, tak abyśmy mogli powiedzieć: Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” - dodaje Sylwia Kowalczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ubogaceni prawdą

„Jesteśmy wspólnotami ukrytymi, słabymi, ubogimi. Wspólnota jest terenem bardzo pięknym, dlatego że człowiek nie musi zakładać maski, udawać kogoś innego, zdobywać tytułu, czy udowadniać, że jest ważny i potrzebny. Jest to miejsce, gdzie można odpocząć, gdzie doświadcza się tego, że jest się kochanym, gdzie nie musimy przyspieszać tempa” - mówi Joanna Koczot, koordynator wspólnot „Wiara i Światło” w Polsce. Wg niej, obecnie największą trudnością ruchu jest zbyt mała liczba przyjaciół, którzy się angażują oraz coraz trudniej jest znaleźć kapłanów, którzy bezinteresownie zaangażowaliby się w budowanie wspólnoty z osobami najsłabszymi, nie mającymi swego miejsca w społeczeństwie. „Ta trudność w pewnym stopniu dotyczy też Lublina, wspólnoty nie powstawały bowiem przy parafiach i same musiały szukać kapelanów - przyznaje lubelski koordynator ruchu. - Powoli jednak ta sytuacja zaczyna się zmieniać, jest kilku księży z naszej archidiecezji związanych ze wspólnotami”.
W 2000 r. abp Józef Życiński powołał pierwszego oficjalnego kapelana wszystkich lubelskich wspólnot - ks. Mirosława Bończoszka. Od 2004 r. funkcję tę pełni ks. dr Rafał Charzyński. „Dla towarzyszących nam księży i kleryków czas bycia we wspólnocie jest szczególny. Jeden z alumnów napisał kiedyś: „Przypomniałem sobie moje bycie z Wami na obozie, towarzyszenie w prostych, codziennych czynnościach, trzymanie za rękę. Te 10 dni to była wówczas dla mnie wielka lekcja istnienia «Boga Cierpienia», który się cieszy i żyje w tych osobach, który jest w zwykłym słowie, często niezrozumiałym dla nas, w spontanicznym przytuleniu się i mówieniu: kocham cię, lubię cię. Myślę, że my, niektórzy księża, wychodzimy z Bogiem do ludzi, a zapominamy o Bogu, który jest w tych ludziach. O Bogu, który czasem jednym dotykiem przewyższa całą teologię” - cytuje S. Kowalczyk.

Ubogaceni wspólnotą

Większość lubelskich wspólnot spotyka się raz w miesiącu na Eucharystii i tzw. świętowaniu. Mszę św. z osobami upośledzonymi przeżywa się inaczej, ponieważ panuje tam duch prostoty i radości. Jest w niej miejsce na spontaniczność, a w jej trakcie może zdarzyć się wiele zabawnych, ale też wzruszających historii. „Wszyscy lubimy moment modlitwy wiernych, bo nasi niepełnosprawni przyjaciele modlą się z głębi serca i nieraz potrafią zawstydzić swoją pamięcią np. o osobach, których już dawno nie ma we wspólnocie. Oni nie modlą się wyuczonymi, oderwanymi od życia formułkami, ale poruszają sprawy, które bezpośrednio dotykają ich oraz rodziny i przyjaciół - mówią członkowie wspólnoty. - Także homilia jest inna, bo zwykle ma charakter dialogowy. Odpowiedzi niektórych osób na pytania księdza potrafią zaskoczyć swoją dojrzałością. Czas świętowania to natomiast pora na rozmowy, śmiech, wspólne spożywanie posiłku, zabawy, śpiew, aranżowanie scenek biblijnych, dzielenie się Słowem Bożym. To czas służący pogłębianiu więzi międzyludzkich i dzielenia się tym, co jest dla nas ważne”.
Oprócz comiesięcznych spotkań, członkowie wspólnot dbają także o tzw. czas wierności. Są to spotkania w kameralnym gronie, odwiedziny w domach, spotkania na spacerze, wspólne wyjście do kina, do pizzerii itp. Wspólnoty organizują także weekendowe rekolekcje w okresie Adwentu i Wielkiego Postu. Czasem, który najbardziej jednoczy wspólnotę, jest obóz wakacyjny. „Wtedy można naprawdę doświadczyć, czym jest wspólnota. Doświadczyć słabości swoich i innych, ale także odkryć to, co piękne w sobie i w innych. Życie na wyjeździe wakacyjnym ma swój rytm. Jest to zwykle czas bogaty w różne wydarzenia, w emocje. Na pewno nie ma tam czasu na nudę” - mówi pani Sylwia.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza

2025-04-29 19:08

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Adobe Stock

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza, Arcybiskupa Krakowskiego Seniora.

Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 30 kwietnia 2025 r. w kościele św. Stanisława BM w Rabie Wyżnej. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa od godz. 13.30.
CZYTAJ DALEJ

Farmaceutka ścigana za postępowanie zgodne z sumieniem. Sąd Najwyższy umywa ręce

2025-04-30 10:09

[ TEMATY ]

Sąd Najwyższy

farmaceuci

Adobe Stock

Pigułka dzień po

Pigułka dzień po

Sąd Najwyższy odmówił rozpoznania kasacji w sprawie farmaceutki uznanej winną naruszenia prawa farmaceutycznego za odmowę sprzedaży tabletek wczesnoporonnych - informuje Ordo Iuris.

Postępowanie dotyczyło Doroty Pamuły – farmaceutki, która została ukarana naganą przez Okręgowy Sąd Aptekarski. Naczelny Sąd Aptekarski uchylił to orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Następnie OSA umorzył postępowanie, uznając kobietę za winną, wskazując jednak na niską szkodliwość społeczną czynu, a sąd drugiej instancji podtrzymał to orzeczenie. Prawnicy Instytutu Ordo Iuris w imieniu farmaceutki wnieśli kasację do Sądu Najwyższego, domagając się jej uniewinnienia. Sąd Najwyższy odmówił jednak rozpoznania kasacji.
CZYTAJ DALEJ

O. Tomasz Maniura OMI zakończy posługę w Oblackim Centrum Młodzieży NINIWA

2025-04-30 15:28

[ TEMATY ]

Kokotek

Festiwal Życia w Kokotku

Magdalena Lewandowska/Niedziela

O. Tomasz Maniura opowiadał o festiwalu Życia

O. Tomasz Maniura opowiadał o festiwalu Życia

„Wszystko ma swój czas” - napisał o. Tomasz Maniura OMI, ogłaszając zakończenie swojej siedemnastoletniej posługi w Oblackim Centrum Młodzieży NINIWA w Kokotku oraz Duszpasterza Młodzieży Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. O swojej decyzji zakonnik poinformował dziś za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Jak podkreślił w opublikowanym wpisie, czas jego zaangażowania w dzieło NINIWY i Festiwalu Życia był „piękny i intensywny”, ale nadszedł moment, by „złapać dystans i bardziej zająć się sobą i swoim życiem duchowym”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję