Reklama

Stąd nikt nie wychodzi GŁODNY

Jak Matka Teresa - nie sprawdzają nikogo, ani pochodzenia, ani wiary, ani źródeł utrzymania. Zadaniem wolontariuszy Kuchni dla Ubogich „Ludzie - ludziom” im. Matki Teresy z Kalkuty w Krasnymstawie jest podanie ciepłego posiłku każdemu, kto zasiądzie przy stole. Parafialna Caritas przy kościele pw. Trójcy Przenajświętszej już od kilku lat wspiera najbardziej potrzebujących mieszkańców miasta

Niedziela lubelska 12/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kuchnia, która powstała jako wotum roku 2000 z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Ryszarda Winiarskiego, od ponad trzech lat znajduje się pod opieką ks. Romana Skowrona. Obecny proboszcz krasnostawskiej parafii z siedzibą przy ul. Okrzei dał się poznać w diecezji jako wyjątkowy rekolekcjonista. Swój talent do głoszenia Słowa Bożego wykorzystuje więc dla gromadzenia środków potrzebnych do prowadzenia Kuchni. „W ubiegłym roku miasto przekazało nam na prowadzenie Kuchni 35 tys. zł - mówi. - Drugie tyle, niezbędne do codziennego funkcjonowania, musiałem dołożyć z pieniędzy parafialnych. Dlatego zazwyczaj, gdy głoszę rekolekcje, proszę wiernych o ofiary dla «moich aniołków», którzy przychodzą na talerz ciepłej zupy”. Chociaż podopiecznym Kuchni daleko do anielskiej doskonałości, mieszkańcy wielu parafii dzielą się z nimi warzywami i owocami lub składają ofiary pieniężne. „Nawet słoik ogórków, który ktoś przyniesie, jest zapisywany przez pracujące w Kuchni panie jako darowizna - mówi Ksiądz Proboszcz. - Za wszystko jesteśmy wdzięczni, bo nawet jedna otrzymana złotówka przekłada się na codzienne utrzymanie pomieszczeń i zakup produktów żywnościowych”.
W dni powszednie punktualnie o godz. 13 w schludnej jadalni rozlega się modlitwa przed posiłkiem. Chwilę później sympatyczna pani w okienku podaje talerz z zupą, ziemniakami, bigosem… Jedni spożywają obiad na miejscu, inni zabierają do swoich domów, by nakarmić głodne dzieci, współmałżonka, rodziców… „Tak mi się w życiu porobiło, że nie mam żadnych środków na utrzymanie - opowiada kobieta w niebieskiej bluzie, w wieku trudnym do ustalenia. - W domu na talerz ciepłej zupy czekają dzieci. To ich najważniejszy posiłek w ciągu dnia”. Ze łzami w oczach wspomina wigilię w Kuchni, podczas której jej dzieci otrzymały upominki, a na stołach było tyle potraw, że „czasem to i na weselu tyle nie ma”. „I proszę koniecznie napisać, że za wszystko dziękujemy naszemu Księdzu Proboszczowi. Bez niego aż strach pomyśleć, co by się z nami stało” - mówi i szybko wychodzi z pełnym fasolki, dymiącym wiaderkiem. Chce jak najszybciej dotrzeć z nim do domu, bo jak wystygnie, nie będzie na czym podgrzać…
Kilka lat temu zakładano, że z Kuchni korzystać będzie ok. 50 osób. Dziś przychodzi do niej i posila się na miejscu bądź zabiera jedzenie do domu aż 200 osób. Starszych, bezdomnych, ubogich, pogubionych w życiu... Każda z nich bez zbędnych pytań otrzymuje posiłek, podany z uśmiechem. Wielkim skarbem Kuchni są pracujące w niej wolontariuszki. Trzy panie o łagodnych, pełnych zrozumienia oczach, z oddaniem pracują na rzecz ubogich i potrzebujących. Otwierają Kuchnię już o 9 rano i krzątają się w niej do 14. Świetnie zorganizowane, nie mają problemu nawet z obraniem czterech worków ziemniaków. Zawsze na czas, w pokaźnych rozmiarów kotle, ugotują zupę, kaszę, makaron lub ziemniaki. Każdemu, kto przyjdzie przed 13., podadzą szklankę gorącej herbaty i talerz kanapek. „Stąd nikt nie wychodzi głodny” - mówią z uśmiechem. Tworzą zgraną ekipę osób, które z własnego doświadczenia wiedzą, co to znaczy mieć w życiu poważny problem. Jedna z pań ofiarnie służy bliźnim już od siedmiu lat, druga - ponad trzy, a najmłodsza stażem dojeżdża do «swojej» pracy spoza Krasnegostawu, bo tu znalazła swoje miejsce. „Jeśli któregoś dnia nie mogę przyjechać do pracy, to dzwonię ze trzy razy w ciągu dnia, żeby zapytać, co słychać, czy wszystko w porządku - opowiada. - Wcześniej z mężem pomagaliśmy Kuchni i przyjeżdżaliśmy tu sporadycznie, teraz już nie wyobrażam sobie życia bez tej pracy. Tu każda z nas zapuściła korzenie”. W czyściutkich magazynach stoją słoiki z kapustą i ogórkami, żywność o przedłużonej trwałości z nadwyżki unijnej, przetwory podarowane przez krasnostawską mleczarnię… „My same umiemy wszystko zrobić - podkreślają z dumą. - Jak dostajemy w jesieni od rolników kapustę, to same ją kisimy, jak trzeba upiec jakieś ciasto, też nie jest to żaden problem. A jak czegoś nie umiemy, to szybko się nauczymy” - śmieją się. Martwią się tylko brakiem solidnej piwniczki, w której znalazłoby się miejsce na warzywa i owoce. Choć nie znają swoich podopiecznych, zdarza się, że słyszą, idąc przez miasto, „dzień dobry” lub „dziękuję”. I chociaż nie pracują „na pokaz”, cieszą się, że są identyfikowane z pomocą ubogim, że czasem rozpoznają je na ulicy osoby, które korzystają z Kuchni.
Jednak taka praca to nie sama sielanka. Największym problemem jest zdobycie produktów na kolejne dni. „Ze smutkiem obserwuję, że darowizn jest coraz mniej - mówi Ksiądz Proboszcz. - A przecież nie wyciągamy ręki po dary dla siebie, ale dla tych, którzy pomocy naprawdę potrzebują”. Czasem, gdy w szkole jest atakowany przez młodzież, że Kościół „nic nie robi”, opowiada o Kuchni, zawstydzając młodych słuchaczy. Kiedyś jeden z podopiecznych powitał Księdza słowami „ale bryka”. Kapłan odpowiedział, że samochód służy do tego, by przywieźć nim środki, potrzebne do codziennego funkcjonowania Kuchni i usłyszał: „Niech się ksiądz postara!”. Wraz z proboszczem o utrzymanie Kuchni starają się parafianie, np. tace pogrzebów i ślubów przeznaczane są na jej potrzeby, czy ofiary zgromadzone w skarbonce jałmużny wielkopostnej. Pomagają także mieszkańcy miasta, którzy chętnie wrzucają pieniądze do puszek podczas listopadowej kwesty na cmentarzu. „W ubiegłym roku podczas takiej kwesty zebraliśmy ok. 7 tys. zł - mówi ks. Skowron. - To dla nas duża pomoc”. Wielką pomocą służy także Caritas Archidiecezji Lubelskiej, przekazując różne dary, a także udostępniając konto.

DAROWIZNY NA RZECZ KUCHNI „LUDZIE - LUDZIOM” im. Matki Teresy w Krasnymstawie można przekazywać na konto Caritas z dopiskiem „Kuchnia w Krasnymstawie” - Kredyt Bank SA O/Lublin 79 1500 1520 1215 2000 9121 0000. Dary rzeczowe przyjmowane są w Kuchni przy ul Okrzei 38.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Pierwszy laureat Nagrody św. Jana Pawła II: uczymy się od niego sprawiedliwości społecznej

2024-05-20 17:20

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Karol Porwich/Niedziela

„Od św. Jana Pawła II uczymy się wdrażania w praktykę zasad sprawiedliwości społecznej” - mówi ks. Leonard Olobo kierujący Centrum Pokoju i Sprawiedliwości w stolicy Ugandy. To właśnie temu ośrodkowi Watykańska Fundacja Jana Pawła II przyznała pierwszą w historii nagrodę imienia swego świętego patrona. Ma być ona nadawana co dwa lata w celu promowania wiedzy na temat myśli i działalności św. Jana Pawła II oraz jego wpływu na życie Kościoła oraz świata. Jej pomysłodawcy wzorowali się na prestiżowej Nagrodzie Ratzingera.

Zakony na rzecz pokoju i sprawiedliwości

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Wezwani do pomocy

2024-05-20 21:59

Mateusz Góra

    W dniu swego patrona, św. Ivo Helory prawnicy modlili się w Uniwersyteckiej Kolegiacie św. Anny w Krakowie.

    Św. Ivo Helory był francuskim kapłanem i sędzią. Patronuje środowiskom prawniczym, a Kościół wspomina go 19 maja. Pod tą datą obchodzone jest Święto Prawników, za którego organizację odpowiada Stowarzyszenie Ars Legis im. św. Ivo Helory.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję