Reklama

Złoty jubileusz kapłaństwa

Ma 80 lat, od 50 jest kapłanem, a od 60 przebywa w rodzinie salezjańskiej. Ks. Szczepan Krzywoń SDB świętował 24 czerwca złoty jubileusz kapłaństwa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do Zgromadzenia Salezjańskiego wstąpił mając 20 lat. Wcześniej, od 14. roku życia pracował w kopalni, by zarobić na utrzymanie rodziny, bo jego ojciec - powstaniec śląski - był więźniem niemieckiego obozu.
„Najgorzej było w czasie wojny, gdy musiałem pracować pod ziemią. Po wojnie przeniosłem się do biura i kontynuowałem naukę. Do godz. 14 byłem w pracy, a od 15 chodziłem do szkoły” - wspomina ks. Szczepan Krzywoń. W ten sposób udało mu się ukończyć szkołę średnią. A że przez cały czas odczuwał powołanie kapłańskie, to odważył się zgłosić do małego seminarium salezjańskiego dla dorosłych w Marszałkach. Powołanie zawdzięcza salezjaninowi, ks. Piechowiczowi, z którego siostrą dobrze znała się mama młodego wówczas Szczepana. W seminarium zdał małą maturę i wstąpił do nowicjatu. Po roku przyszedł czas na podjecie studiów filozoficznych w Krakowie. W strukturze formacyjnej salezjan jest tak, że okres między studiowaniem filozofii a teologii, przedziela asystencja w parafii. S. Krzywoń asystencję odbywał w zakładach salezjańskich w Oświęcimiu oraz w parafii św. Stanisława Kostki w Krakowie na Dębnikach. Po okresie asystencji odbył 4-letnie studia teologiczne. Święcenia kapłańskie przyjął 24 czerwca 1957 z rąk bp Rosponda. Tak się złożyło, że kolegą kursowym ks. Szczepana jest bp Adam Śmigielski SDB, który jednak ze względu na studia w Lublinie był święcony 6 dni później - 30 czerwca 1957. Tak więc znajomość z przyszłym pierwszym biskupem sosnowieckim rozpoczął już przed 50 laty. I ta znajomość trwa do dziś. Ordynariusz często odwiedza ks. Szczepana w parafii św. Rafała Kalinowskiego w Sosnowcu, gdzie jest on rezydentem.
Po przyjęciu sakramentu kapłaństwa przez pierwszy rok był instruktorem w prowadzonej przez salezjan szkole technicznej w Oświęcimiu. Następnie pracował w Lubinie Legnickim i Środzie Śląskiej. Przez 3 lata pełnił posługę kierowcy inspektora w Krakowie. W Krakowie też poznał bp. Karola Wojtyłę. Później przyszedł czas duszpasterzowania w Jędrzychowie, gdzie spędził 6 lat, wyremontował kościół i wybudował plebanię. Na blisko 16 lat zatrzymał się w Marszałkach. Tam też pełnił funkcję zastępcy przełożonego i administratora. Przez 10 lat był kapelanem sióstr zakonnych w Kietrzu k. Raciborza (wówczas poznał bp. Alfonsa Nossola). Obecnie pracuje, już 9. rok, w parafii św. Rafała Kalinowskiego w Sosnowcu. Mimo, iż porusza się o kulach, odprawia Msze św., głosi homilie. Niedzielna Eucharystia o 8.30 ma stałych bywalców.
„Ks. Szczepan jest niezwykle pogodnym człowiekiem - mówi współbrat, ks. Stanisław Mędrala SDB, dyrektor domu zakonnego w Sosnowcu - Wszyscy wiemy, że jest dotknięty stygmatem wielkiego cierpienia - chory żołądek, kłopoty ze stawami, a mimo to nie skarży się, nie smuci, nikt nie słyszał od niego słowa pretensji. Do życia w zasadzie potrzebuje tylko książek i czasopism. Bo trzeba przyznać, że jest molem książkowym. Szczególnie pasjonuje go historia. To oczytanie procentuje podczas homilii, które głosi do dnia dzisiejszego. A wcześniej znajomość historii pomagała mu w katechezie, uczył bowiem w kilku miejscowościach. Znajomość faktów pomagała mu także w misjach i rekolekcjach, których głosił w swoim życiu kapłańskim bardzo wiele”.
Czasem bywa, że wsiada w kilkunastoletniego „malucha” i podąża w rodzinne strony do Siemianowic Śląskich. Znany jest też z tego, że kocha muzykę. We wszystkich parafiach, w których przyszło mu pracować zakładał chóry i orkiestry. Najbardziej znany, bo z międzynarodowymi sukcesami, jest chór parafialny ze Środy Śląskiej, który w ubiegłym roku obchodził 50. rocznicę istnienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek opuści w niedzielę szpital!

2025-03-22 18:25

[ TEMATY ]

papież Franciszek

opuści szpital

Foto Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej

W niedzielę papież Franciszek opuści rzymską Poliklinikę Gemelli i wróci do Watykanu - poinformował w sobotę jego lekarz Sergio Alfieri podczas spotkania z dziennikarzami w szpitalu. Stan papieża jest stabilny - ogłosił. Podkreślił, że Franciszkowi zalecono odpoczynek i rekonwalescencję przez co najmniej dwa miesiące.

Dobra wiadomość, na którą, jak sądzę czeka cały świat to ta, że jutro Ojciec Święty zostanie wypisany ze szpitala, powróci do Domu Świętej Marty - poinformował dziennikarzy profesor Sergio Alfieri. Jak zaznaczył rzecznik Watykanu, Matteo Bruni o 12.00 papież ukaże się w oknie swego apartamentu w Klinice Gemelli, a następnie powróci do Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego chrześcijanie zwracają się do Jezusa „Panie”?

2025-03-21 20:43

[ TEMATY ]

wiara

Jezus

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
CZYTAJ DALEJ

Kim jest Pani z żółtymi kwiatami, którą pozdrowił Papież pod Gemelli?

2025-03-23 20:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Gemelli

pani z żółtymi kwiatami

Vatican News

Pani z żółtymi kwiatami pod kliniką Gemelli

Pani z żółtymi kwiatami pod kliniką Gemelli

Podczas pozdrowienia z balkonu Kliniki Gemelli tuż przed wyjściem ze szpitala Papież pozdrowił jedną z kobiet obecnych na placu. „Widzę tu panią z żółtymi kwiatami. Jest dzielna!” - powiedział Franciszek. Pani z żółtymi kwiatami, to 78-letnia Carmela Mancuso, która przybyła z Kalabrii i codziennie w trakcie leczenia Ojca Świętego przychodziła pod Klinikę Gemelli, często z bukietem kwiatów.

Bukiet żółtych róż, który przyniosła Papieżowi, tak jak robiła to kilkanaście razy w ciągu tych 38 dni hospitalizacji, musiał zostać schwytany przez żandarma, ponieważ prawie wypadł Carmeli z rąk, kiedy Papież wypowiedział swoje pozdrowienie. Emocje były ogromne, gdy poczuła na sobie spojrzenie Franciszka z balkonu szpitala Gemelli i słuchała gdy - niskim głosem - powiedział: „Widzę tu panią z żółtymi kwiatami. Ona jest dzielna!”
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję