100 tys. euro, które Papież przekazał przedwczoraj włoskiej Caritas zostało przeznaczonych na faktyczną pierwszą pomoc. Trafiły do jadłodajni, noclegowni i punktów pierwszego kontaktu z najbardziej ubogimi - zapewnia dyrektor wykonawczy tej instytucji ks. Francesco Soddu.
Jego zdaniem był to ważny gest, który w tych trudnych dniach przypomina Włochom, a zwłaszcza Kościołowi, że koronawirus to nie jedyny problem, bo wśród nas nadal są ubodzy, którzy teraz na skutek epidemii, jeszcze bardziej zubożeli. Oni muszą być naszym priorytetem - mówi ks. Soddu.
„Włoska Caritas stale zwraca uwagę na te sprawy, o których nie mówi się w różnych oficjalnych komunikatach.
Mam tu na myśli na przykład bezdomnych, dla których hasło tych dni «zostańcie w domu» jest dodatkowym ciosem, jeszcze bardziej ich ogranicza.
Podziel się cytatem
Ale nie tylko o nich tutaj chodzi - mówi Radiu Watykańskiemu ks. Soddu. - Nadal trzeba się starać o zapewnienie funkcjonowania tych posług, które są przeznaczone dla najuboższych. Oni już przedtem byli ubodzy, a teraz zubożeli jeszcze bardziej. Trzeba zadbać o stołówki, w których nie są przestrzegane rządowe rozporządzenia. Musimy zrozumieć, jak dalej prowadzić tę działalność, która odpowiada na najbardziej podstawowe potrzeby, dbając przy tym o bezpieczeństwo zarówno naszych podopiecznych, jak i wolontariuszy.“
Z ks. Łukaszem Mudrakiem, dyrektorem Caritas Archidiecezji Lubelskiej, rozmawia Urszula Buglewicz.
Urszula Buglewicz: Jakie wyzwania stoją przed Caritas w Wielkim Poście?
Ks. Łukasz Mudrak: Pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy, to pomoc ofiarom wojny w Ukrainie. Do lutego br. koordynowałem prace Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom; właśnie po to przyszedłem do Caritas, żeby pomagać uchodźcom. Po roku pracy zauważam, że gotowość do pomagania słabnie; ludzie są z jednej strony trochę przyzwyczajeni, z drugiej trochę zmęczeni dużym zaangażowaniem w pomoc dla uchodźców, stąd też wyzwaniem dla nas jest poszukiwanie takich ścieżek, narzędzi i pomysłów, żeby na nowo wzbudzać świadomość potrzeby niesienia pomocy Ukrainie. Druga myśl jest taka, że Wieki Post to czas, w którym Kościół zachęca nas do odnowy relacji z Panem Bogiem i z drugim człowiekiem. Tradycyjną receptą na tę odnowę jest post, modlitwa i jałmużna, czyli odejmowanie sobie od ust pokarmu, którym możemy podzielić się z biednymi, poświęcanie swojego czasu na modlitwę za innych i w końcu oddawanie części swojego majątku czy swoich zarobków tym, którzy potrzebują wsparcia. Naszym zadaniem, nie tylko Caritas, ale całego Kościoła, jest przypominanie światu o potrzebie niesienia pomocy, a przede wszystkim o ludziach, którzy potrzebują pomocy. Musimy ich pokazywać i opowiadać ich historie, ponieważ w natłoku różnych informacji ludzie mogą zapominać o nich czy traktować pomoc charytatywną jako coś bardzo anonimowego. A tak nie jest; to są konkretni ludzie, z konkretnymi historiami, z konkretną tragedią życiową, którzy być może bez naszej pomocy nie poradzą sobie w życiu. Caritas jest pewnym narzędziem, które ma pomoc Kościoła organizować w taki sposób, żeby była przemyślana, mądra i skuteczna.
„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.
W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.
Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF
Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.
Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.