Reklama

Świat

Iraccy chrześcijanie zaniepokojeni o swą przyszłość

Iraccy chrześcijanie, którzy po latach wygnania zaczęli właśnie powracać na Równinę Niniwy poważnie obawiają się o swą przyszłość. „Jeśli Irak kolejny raz stanie się polem walki czeka nas ogromne cierpienie i kolejny exodus” – podkreśla pracujący w tym regionie ks. Benham Benoka.

[ TEMATY ]

Irak

worldreport / photo on flickr

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Iracki kapłan wskazuje, że duże obawy związane są m.in. z zapowiedzianym przez iracki parlament wycofaniem wojsk koalicyjnych z tego kraju. „Za chrześcijanami nikt się nie wstawia. Obecnie jesteśmy prześladowani przez szyickie bojówki i władze w Bagdadzie nic z tym nie robią. Po wycofaniu wojsk koalicyjnych będziemy zupełnie bezbronni” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Benoka.

„Chrześcijanie na Równinie Niniwy są najsłabszymi z najsłabszych mieszkańców Iraku. Cierpimy od lat z powodu prześladowania, którego nie widać końca – mówi papieskiej rozgłośni ks. Benoka. – Po pokonaniu dwa lata temu tzw. Państwa Islamskiego zaczęliśmy powoli wracać do domów, z których fundamentaliści nas wygnali, odbudowywać je i podnosić z gruzów zniszczone kościoły. Niestety znów jesteśmy na celowniku. Tym razem tzw. «Brygady 30» składającej się z szyickich muzułmanów, którzy przejęli kontrolę m.in. nad chrześcijańskim miastem Bertella. Każdego dnia wyznawcy Chrystusa padają ofiarą kolejnych aktów agresji, niszczone są nasze kościoły, napadane i gwałcone kobiety. Rząd w Bagdadzie pozostaje głuchy na nasze prośby o pomoc. Czujemy się coraz mniej bezpieczni, szczególnie teraz kiedy mówi się o możliwości wycofania wojsk koalicyjnych”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2020-01-09 15:30

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na watykańską konferencję o Syrii i Iraku

[ TEMATY ]

Syria

konferencja

Irak

papież Franciszek

„Każdy wysiłek, mały lub duży uczyniony dla budowania pokoju jest jak położenie cegły w budowaniu sprawiedliwego społeczeństwa, które otwiera się na przyjęcie innych i gdzie wszyscy mogą znaleźć miejsce, aby zamieszkać w pokoju”. – to słowa z przesłania skierowanego przez Papieża do uczestników konferencji zorganizowanej dziś po południu przez Dykasterię ds. Integralnego Rozwoju Człowieka na temat sytuacji w Syrii, Iraku i krajach ościennych. Biorą w niej udział przedstawiciele różnych organizacji katolickich niosących pomoc uciemiężonym krajom Bliskiego Wschodu.

Ojciec Święty wspomniał najpierw o osobach, które musiały opuścić swoje domy, aby uciekać przed okropnościami wojny w poszukiwaniu lepszych warunków życia dla siebie i swoich bliskich. Przypomniał o sytuacji chrześcijan, którzy zostali zmuszeni do pozostawienia miejsc, gdzie się urodzili i wzrastali, gdzie rozwijała się i dojrzewała ich wiara.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Korea Płd.: 24 proc. wzrost liczby chrztów

2024-04-25 11:02

[ TEMATY ]

Korea Płd.

Adobe Stock

Liczba chrztów w Korei Południowej wzrosła o 24 proc. w ciągu roku, według statystyk opublikowanych 24 kwietnia przez Konferencję Biskupów Katolickich Korei.

W 2023 r. w tym wschodnioazjatyckim kraju ochrzczono łącznie 51 307 osób, w porównaniu do 41 384 osób w 2022 roku. Chociaż w porównaniu z ubiegłym rokiem, wzrost ten jest gwałtowny, to liczba ta jest niższa niż poziomy sprzed pandemii, kiedy było ich ponad 80 tys. rocznie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję