Według internetowej gazety „Umbria24” abp Boccardo nawiązał do ubóstwa stajenki betlejemskiej. W tym kontekście przypomniał, że także i dziś wielu ludzi nie ma własnego domu, np. ofiary trzęsienia ziemi, wielu nie ma pracy, wielu też zmuszonych do ucieczki ze stron rodzinnych znalazło swój grób w Morzu Śródziemnym.

Wybór miejsca przez hierarchę wzbudził kontrowersje. Zdaniem krytyków, zrujnowana w październiku 2016 r. świątynia jest symbolem zniszczonej struktury społecznej miasta i odwlekanej odbudowy.

Przeciwko Mszy bożonarodzeniowej w murach kościoła pełnym rusztowań wypowiedział się w ostatnich dniach także komitet mieszkańców. Zdaniem członków komitetu ich poczucie opuszczenia poprawiają jedynie „dźwigi i pracujący przy odbudowie ludzie”.

„Umbria24” poinformowała, że w Mszy św. w głównej nawie kościoła mogło się zmieścić jedynie 90 osób, wszyscy pozostali uczestniczyli w liturgii za pośrednictwem przekazu telewizyjnego na plac przed kościołem.

Podziel się cytatem

To już kolejne Boże Narodzenie pośród ruin, przeżywane przez mieszkańców włoskich miejscowości, które zostały zniszczone przez trzęsienia ziemi sprzed trzech lat, również w Nursji, rodzinnym mieście św. Benedykta i jego bliźniaczej siostry św. Scholastyki. Po trzęsieniu ziemi nie ma już bazyliki wzniesionej nad rodzinnym domem Benedykta i Scholastyki. Z bazyliki św. Benedykta pozostała tylko fasada. Cudem ocalała jedynie na centralnym placu figura świętego, założyciela zachodniego monastycyzmu i patrona Europy.

Według informacji konferencji biskupów w regionie Umbrii na skutek wstrząsów w 2016 r. uszkodzonych zostało 435 kościołów, w dwa lata po trzęsieniu jeszcze 228 z nich było niedostępnych. W rekonstrukcję bazyliki św. Benedykta w Nursji, obok rządu włoskiego, zaangażowała się finansowo Unia Europejska.