Abp Ryś podczas Pasterki: żeby doświadczyć pokoju, trzeba się zjednoczyć z Jezusem, który się uniża!
– Władzą się nie narzucisz pokoju! Nie narzucicie nikomu pokoju z zewnątrz! Żeby doświadczyć pokoju, trzeba się zjednoczyć z Jezusem, który się uniża. Jeśli chcesz pokoju, to nie stawaj nad człowiekiem w pozycji władzy, tylko stań przed nim uniżywszy się przed nim, choćby po to, by powiedzieć przeprasza. Chcąc powiedzieć przepraszam – musisz być niższy! – mówił arcybiskup Ryś.
Przy śpiewie kolędy: Cicha noc, rozpoczęła się o północy liturgia Mszy świętej, która zgromadziła w katedrze parafian, jak i przybyłych gości. Świąteczny wystrój świątyni, śpiew kolęd i wyjątkowa atmosfera tej nocy sprawiły, że liturgia miała charakter bardzo uroczysty.
Reklama
– Kogo chcecie jako zbawcę: Faraona czy Jezusa z Nazaretu? Którego z nich chcecie naśladować, żeby w życiu było mniej ciemności, żeby w życiu było mniej upokorzenia, żeby w życiu było mniej niewoli. – pytał zebranych w katedrze abp Ryś. - Chrystus nas zbawia tak, jak zbawiał Izraela w dniu porażki Madianitów. Tzn, że Chrystus wybiera to, co słabe. Przez to, co słabe dokonuje się w świece realna zmiana. – dodał kaznodzieja.
Podziel się cytatem
– Ta dzisiejsza noc woła o to, byśmy nie lekceważyli tego, co jest małym, ale konkretnym dobrem. To, co małe rzeczywiście zmienia, zmienia rzeczywistość. Ciemność ustępuje. Niewola się kończy. Pręt jest połamany. Nie przez wielkie rzeczy, ale małe – tłumaczył pasterz.
– Jeśli naprawdę przeżywamy Boże Narodzenie i cieszymy się tym, co się między nami dzieje, bo wydarzył nam się Adwent, bo przeżyliśmy rekolekcje, bo łamaliśmy się chlebem, bo jesteśmy dziś trochę bliżej siebie niż byliśmy przed tym adwentem, to dzisiejsze Słowo mówi nam – to nie jest koniec tego procesu. Jeszcze nikt z nas nie może powiedzieć o sobie samym, że Chrystus jest w pełni chwalebny. Na pewno nie możemy powiedzieć jako Kościół, że jesteśmy Jego szczególnym ludem, który do Niego przynależy. – podkreślił abp Ryś.
Kończąc homilię metropolita łódzki powiedział: adwent dalej trwa. Jesteśmy ludem wychylonym ku przyszłości, ku Bogu, który może w naszym życiu więcej i lepiej. Nie jesteśmy wcale zadowoleni z tego, co dokonał w nas do tej pory. Śpiewamy kolędy, a jednocześnie mówimy: Panie – Maranatha! Przyjdź Panie, bo potrzebujemy cię więcej, potrzebujemy cię mocniej! - zakończył łódzki pasterz.
Po błogosławieństwie, w uroczystej procesji zebrani wyszli z katedry, aby w przygotowanej szopce znajdującej się przed bazyliką archikatedralną, która jest w tym roku wybudowana po raz 23, złożyć Dzieciątko Jezus. Następnie ksiądz arcybiskup odmówił modlitwę i poświęcił szopkę.
Podziel się cytatem
Mieszkańcy Łodzi, będą mogli modlić się i nawiedzać szopkę przy katedrze, codziennie do 6 stycznia, tj. uroczystości Objawienia Pańskiego.
Wszystkim Polakom w kraju i za granicą życzę doświadczenia tej Bożej miłości, która płynie z betlejemskiego żłóbka – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w życzeniach z okazji świąt Narodzenia Pańskiego.
Uroczystość Narodzenia Pańskiego, czyli przyjścia Jezusa Chrystusa, Syna Bożego w ludzkim ciele, jest jednym z najważniejszych świąt po Wielkanocy. Dzień wcześniej, 24 grudnia, Kościół obchodzi Wigilię (łać. vigiliare - czuwanie) Bożego Narodzenia.
S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.
„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich
jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność
i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem
tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany
arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył
w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie
zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie
bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra
Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia.
Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy,
dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa.
Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała
wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem
jej głos.
„Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka.
Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy
się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ
już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie
dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe
miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo
gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się
tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich
spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się
w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle
usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód
pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno
się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam
w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych.
Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć
metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły
i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy
coraz głębiej się w niego zapadają.
Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało
ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej
chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad
fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam
prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając
na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko –
nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe
otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek,
szczęście.
Czworo zwycięzców minionych edycji Konkursu Chopinowskiego - Julianna Awdiejewa, Bruce Liu, Garrick Ohlsson i Dang Thai Son - występuje w czwartek w warszawskiej Filharmonii Narodowej na inauguracji XIX. odsłony pianistycznej rywalizacji.
Konkurs Chopinowski zainaugurowało czworo jego zwycięzców, którzy wystąpili z Orkiestrą Filharmonii Narodowej pod batutą Andrzeja Boreyki. W interpretacji Bruce’a Liu (zwycięzcy z 2021 r.) zabrzmiał V Koncert fortepianowy F-dur Camille’a Saint-Saënsa, Julianna Awdiejewa (2010) i Garrick Ohlsson (1970) zagrajli natomiast Koncert na 2 fortepiany i orkiestrę Francisa Poulenca. W Koncercie na 4 fortepiany Johanna Sebastiana Bacha spotkali się: Julianna Awdiejewa, Bruce Liu, Garrick Ohlsson i Dang Thai Son (1980). Galę rozpoczął Polonez A-dur Fryderyka Chopina w wersji orkiestrowej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.