Reklama

Kościół

Tokio: niesłusznie skazany na karę śmierci uczestniczył w papieskiej Mszy św.

Niesłusznie skazany na karę śmierci 83-letni Iwao Hakamada, który spędził w więzieniu prawie 48 lat, a obecnie przebywa na warunkowym zwolnieniu, uczestniczył dziś wraz z 50 tys. wiernych w papieskiej Mszy św. na tokijskim stadionie "Tokio Dom".

[ TEMATY ]

kara śmierci

Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wiezieniu Hakamada przyjął chrzest z rąk katolickiego kapelana a uczestnictwo w Eucharystii pod przewodnictwem papieża Franciszka było ukoronowaniem jego wieloletnich modlitw.

Byłego boksera zawodowego, dziś już cierpiącego na demencję, oskarżono, że obrabował swego szefa, zamordował jego i jego rodzinę, a następnie podpalił ich dom. W 2014 roku nowe badania DNA poświadczyły, że Hakamada nie miał nic wspólnego z tą zbrodnią. Obecnie jego sprawę ma rozpatrzyć Sad Najwyższy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przed wejściem na stadion „Tokyo Dome” woluntariusze rozdawali m. in. gazetki nawołujące do zniesienia kary śmierci w Japonii. Obecnie w więzieniach Japonii na karę śmierci czeka 120 skazanych. W 2018 wykonano 15 wyroków śmierci.

W swojej homilii papież wielokrotnie podkreślał znaczenie wartości ludzkiego życia, co zresztą jest tematem jego całej pielgrzymki w Japonii przebiegającej pod hasłem: "Chronić każde życie" - zaznacza o. Paweł Janociński, dominikanin, duszpasterz japońskiej Polonii.

2019-11-25 14:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolicy wobec kary śmierci w USA

[ TEMATY ]

kara śmierci

Adobe Stock

Katoliccy duchowni z Arizony sprzeciwili się niedawnym egzekucjom dwójki więźniów, dokonanych po dłuższej przerwie w wykonywaniu wyroków śmierci w tym stanie. Jakie stanowisko zajmują amerykańscy Katolicy w tej sprawie?

1 maja oraz 8 czerwca przez wstrzyknięcie trucizny w stanowym więzieniu w miejscowości Florence położonej w południowej części Arizony zmarli odpowiednio 66-letni Clarence Dixon oraz 65-letni Frank Atwood. Wyczerpawszy wszystkie możliwości apelacji, będąc pozbawionymi wolności i skazanymi na śmierć po dokonaniu morderstw kilkadziesiąt lat temu, Dixon i Atwood stali się pierwszymi „ofiarami” kary śmierci w „Miedziowym Stanie”, jak niekiedy określana jest Arizona. Stan wstrzymał wszystkie egzekucje w 2014 roku z powodu braku preparatów potrzebnych do przeprowadzania tej najwyższej kryminalnej kary przewidzianej w amerykańskim prawie. Na decyzję wpływ miało także błędne wykonanie wyroku śmierci sprzed 8 lat. W lipcu 2014 roku egzekucja Josepha Wooda, skazanego 23 lata wcześniej za morderstwo i napaść na dwie osoby, przedłużyła się do dwóch godzin. Skazany po aplikacji zastrzyku z trucizną przez godzinę ciężko wzdychał, nie mogąc złapać normalnego oddechu, ciągle parskając.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję