Reklama

Ksiądz społecznik

Niedziela zamojsko-lubaczowska 33/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Edyta Sadło: - Jest Ksiądz laureatem ogólnopolskiego wyróżnienia „Optimus Hominum 2006”. Jakie konkretnie działania podejmowane przez Księdza zyskały uznanie Komitetu przyznającego nagrody?

Ks. Józef Zwolak: - Muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony tą nagrodą, a zarazem przekonany, że na takie wyróżnienie nie zasługuję. Nagroda ta mobilizuje mnie do dalszej pracy, do podejmowania kolejnych inicjatyw związanych z pomocą społeczną. Ryszard Korczakowski, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Zamościu, który wystawił moją kandydaturę do tej nagrody, brał pod uwagę ostatnie lata mojej działalności i przede wszystkim moje ukierunkowanie na rodzinę. Pomoc rodzinie, szczególnie tej z problemem alkoholowym, zauważono w moim działaniu i uznano, że jest warta wyróżnienia i promowania. Oczywiście, wzięto też pod uwagę i te prace, które gdzieś w zaciszu parafii Lipsko prowadzę z rodzinami uzależnionymi.

- W swojej działalności łączy Ksiądz posługę duszpasterską z pracą terapeutyczną. W jaki sposób duszpasterstwo może być pomocne w pracy z osobami uzależnionymi? Jakie konkretne doświadczenia z posługi kapłańskiej wykorzystuje Ksiądz w terapii?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Moim zdaniem, duszpasterstwo i terapia muszą iść w parze, dlatego staram się łączyć terapię i duszpasterstwo z nauką Chrystusa. Zresztą, w terapii bardzo często odnoszę się do duchowości: bo jeżeli rodzina nie będzie miała w sobie Boga, to terapia nie przyniesie efektu, będzie słaba, a uzależnienie powróci po pewnym czasie z większą mocą. Konkretne doświadczenie duszpasterskie, jakie wykorzystuję w terapii to konfesjonał. Zawsze mówię do osób uzależnionych i ich rodzin, że muszą odnaleźć w sobie na nowo Boga.

- Co daje Księdzu praca z osobami uzależnionymi, z rodzinami współuzależnionymi?

- Praca z uzależnionymi to bardzo trudne zajęcie. Ale jest to też wielka radość - gdy widzę, że w danej rodzinie coś dobrego zaczyna się dziać, że człowiek zaczyna odbudowywać samego siebie, odbudowywać straty, które poniósł przez alkohol. Jeżeli widzę, że w tę rodzinę zaczyna wchodzić miłość, Bóg - to czegóż więcej można oczekiwać?

- Praca z uzależnionymi to także terapia ich rodzin, osób, które są współuzależnione. W świetlicy, którą Ksiądz stworzył, opiekę i wsparcie znajdują dzieci z rodzin dotkniętych problemem alkoholowym. Jak działa taka świetlica?

Reklama

- Przede wszystkim muszę zaznaczyć, że na tym obszarze pracy socjalnej sam niczego bym nie zdziałał. Dlatego, aby świetlica mogła funkcjonować, muszą być ludzie, którzy pomogą mi w każdej pracy, będą moją prawą ręką - czy to przy pracy z dziećmi, czy przy terapii, czy przy rozwiązywaniu problemów prawnych. Podczas odbierania nagrody powiedziałem, że jest ona wyróżnieniem dla tych wszystkich, którzy pracują razem ze mną i pomagają mi na co dzień. Dlatego pragnę w tym miejscu podziękować wszystkim wychowawcom obecnie pracującym w naszej świetlicy: Dorocie Kukiełce, Ewie Zawadzkiej, Bożenie Skibie, Annie Matej oraz wszystkim osobom, które dotychczas przewinęły się przez świetlicę, a także wszystkim naszym wolontariuszom. Dzięki nim w naszej świetlicy wsparcie znajduje ponad 80 dzieci z terenu dwóch gmin. Świadczymy im różnorodną pomoc: dajemy opiekę profilaktyczno-wychowawczą, organizujemy czas wolny i wakacyjny wypoczynek, pokazujemy, że można żyć bez alkoholu.

- Pomaga Ksiądz nie tylko osobom uzależnionym i ich rodzinom. Ostatnio podjął Ksiądz kolejne wyzwanie - pracę wśród osadzonych w Zakładzie Karnym w Zamościu. Na czym polega specyfika tej posługi i jakie trudności się z nią wiążą?

- Przyjąłem nominację od bp. Jana Śrutwy na kapelana Zakładu Karnego z lekką obawą, bo dotychczas bezpośrednio nie pracowałem z osobami osadzonymi. Jednak okazało się, że praca wśród osadzonych jest podobna do pracy wśród ludzi na wolności. Bo są to ludzie, którzy potrzebują serca. Często mamy dość jednostronne spojrzenie na skazanych - bo słusznie siedzą, bo mają wyroki za przestępstwa. Niemniej, są to przecież ludzie, którzy wcześniej czy później znajdą się poza murami zakładu karnego. I moja praca polega na tym, żeby również oni odnaleźli na nowo Boga w sobie. Bo jeżeli po powrocie na wolność nie będą mieli Boga w sercu, to - oczywiście, nie życzę im tego - szybko znowu wrócą za mury więzienia. Trudno mi jeszcze mówić o sukcesach w mojej pracy za murami, niemniej, moją radością jest fakt, że na każde spotkanie przychodzi wielu skazanych. Chciałbym też podziękować paniom ze Wspólnoty Krwi Chrystusa, które przychodzą do Zakładu Karnego i które swoją modlitwą, postawą pomagają mi w pracy.

- Co znaczy dla Księdza pomagać innym, nieść wsparcie potrzebującym?

Reklama

- To bardzo trudne pytanie... Pomagać innym to jest coś, co człowiek chce dać drugiemu człowiekowi, zwłaszcza temu, który boryka się z problemem alkoholowym. Chyba po prostu oddać swe serce... Zresztą, sama nagroda Optimus Hominum ma kształt serca, na którym wyryte są dwie dłonie... Jeżeli człowiek odda serce i całego siebie drugiemu człowiekowi, to każda praca - czy społeczna, czy inna - przyniesie jakiś efekt, który z czasem może zaowocować.

- Co jest dla Księdza szczególnie ważne w duszpasterstwie, w pracy terapeutycznej, w działaniu na rzecz innych?

- Otwarcie się na drugiego człowieka. Ja sam muszę pokazać, że wierzę w to, o czym mówię; że to, co jest zadaniem, ja również realizuję. Muszę więc najpierw samego siebie dobrze ukierunkować na Boga, żeby później dobrze ukierunkować drugiego człowieka.

- Bardzo dziękuję Księdzu za rozmowę.

Ks. Józef Zwolak - założyciel i prezes Katolickiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom Uzależnionym i ich Rodzinom „Siloe” w Lipsku k. Zamościa, założyciel i opiekun świetlicy socjoterapeutyczno-wychowawczej w Lipsku, terapeuta, organizator grupy wsparcia dla osób uzależnionych oraz żon alkoholików, autor cyklicznej audycji w Katolickim Radiu Zamość poświęconej problemom uzależnienia i innym problemom społecznym. Laureat wyróżnienia „Optimus Hominum 2006” w kategorii „pomoc społeczna”, przyznawanego przez środowisko polskich organizacji charytatywnych. Motywem przewodnim tegorocznej, 11. edycji nagrody „Optimus Hominum” było hasło „Rodzina - rodzinie”. W tym roku uhonorowano osoby i instytucje realizujące w różnych społecznościach i środowiskach innowacyjne działania i projekty wspierające rodziny w potrzebie. Uroczystość wręczenia nagród odbyła się w czerwcu br. w Warszawie.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystości pogrzebowe Stanisława Soyki

2025-09-08 06:37

[ TEMATY ]

Stanisław Soyka

Wikipedia.pl

Pogrzeb wokalisty, pianisty, skrzypka, kompozytora i aranżera Stanisława Soyki odbędzie się w poniedziałek. Rozpocznie się w południe mszą w Kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy przy ul. Alfreda Nobla 16 w Warszawie, następnie o godz. 14 zaplanowano uroczystości pogrzebowe na Cmentarzu Wojskowym przy ul. Powązkowskiej.

W swojej twórczości Soyka łączył jazz, pop, soul, poezję śpiewaną i muzykę klasyczną, a jego charakterystyczny głos i emocjonalny sposób interpretacji sprawiły, że zyskał miano jednego z najwybitniejszych interpretatorów polskiej piosenki.
CZYTAJ DALEJ

„Modlitwa wiernych” za samobójców – Kościół nie może milczeć

2025-09-07 18:44

[ TEMATY ]

Kościół

modlitwa wiernych

za samobójców

Red

W ilu polskich kościołach podczas modlitwy wiernych słyszymy wezwania za tych, którzy odebrali sobie życie? Albo za tych, którzy zmagają się z myślami samobójczymi? Odpowiedź jest łatwa do przewidzenia: w bardzo niewielu.

Niedawno wysłuchałam poruszającego wywiadu Weroniki Kostrzewy z ks. Tomaszem Trzaską, ekspertem od zapobiegania samobójstwom. Kapłan podzielił się wymownym doświadczeniem: na szkoleniu dla księży i sióstr zakonnych zapytał, kto w minionym roku słyszał w kościele modlitwę wiernych za samobójców. Spośród kilkuset osób rękę podniosło zaledwie… pięć. „Za mało modlimy się publicznie za samobójców i ich rodziny” – powiedział ks. Trzaska.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego 8 września błogosławi się ziarno na zasiew?

2025-09-08 17:37

[ TEMATY ]

Narodzenie NMP

Grażyna Kołek

8 września przypada święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Tego dnia wierni przynoszą do kościołów ziarno przeznaczone na zasiew. Skąd wywodzi się ta tradycja i dlaczego trwa? Na te pytania odpowiedział liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

8 września obchodzone jest święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. – W Piśmie Świętym nie znajdziemy opisu narodzenia Maryi, ani informacji o jej rodzicach. Te wiadomości czerpiemy z apokryfów, zwłaszcza z Protoewangelii Jakuba z II wieku. Według niej rodzicami Maryi byli Joachim i Anna, którzy po długiej modlitwie otrzymali od Boga dar potomstwa – wyjaśnia ks. dr Ryszard Kilanowicz. – Według apokryfu z pierwszych wieków, z Ewangelii Narodzenia Maryi, Święta Rodzina, uciekając do Egiptu przed żołnierzami, spotkała rolnika, który siał pszenicę. Mężczyzna przyjął ich bardzo życzliwie i poczęstował ich tym co miał – plackami z mąki pszennej – mówi liturgista, dodając, że mężczyzna bardzo przejął się i zapytał Maryi i Józefa, co ma powiedzieć żołnierzom, gdy będą o nich pytać. – Matka Boża odpowiedziała, żeby mówił tylko prawdę, bo każde kłamstwo jest grzechem i nie podoba się ono Panu Bogu. Gdy rolnik wyjaśnił wojom, kiedy widział Świętą Rodzinę, ci zawrócili pościg za nimi. Gospodarz natomiast zobaczył wówczas, że na tym polu, które obsiał, jest już dojrzała pszennica – opowiada ks. dr Kilanowcz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję