Reklama

Duchowość

Cierpienie błogosławieństwem?

Cierpienie budzi w nas lęk, strach, boimy się cierpienia. Zbyt często o nim słyszymy. Widzimy cierpienie innych i sami go doświadczamy. Ono jest wciąż obecne, jest tak blisko. Robimy wszystko, by uniknąć cierpienia, zarówno tego fizycznego jak i duchowego. Czy to dobra metoda? W jaki sposób uczynić z cierpienia błogosławieństwo? Czy da się?

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

cierpienie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Można próbować uciec przed cierpieniem, ale nie uda się to nawet za cenę naszej wytrwałości i zaradności. Jeżeli uda się zrzucić krzyż z jednego ramienia, pojawi się on na drugim. Jeżeli unikniemy go dzisiaj, już drugi jest przygotowany na jutro. Czy warto się temu opierać? Czy warto to przeklinać? Czy to pomoże?

Przecież nie zrzucimy z siebie krzyża, a nasze opieranie się czyni go jeszcze bardziej uciążliwym i cięższym. W ten sposób zło nie tylko pozostaje, ale staje się dwukrotnie większe. Jeżeli natomiast przyjmiemy krzyż, ten staje się lżejszy. Przekonamy się nawet w pewnej chwili, że to nie my niesiemy krzyż, ale że krzyż niesie nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przyjęte cierpienie odwraca do góry nogami całe nasze życie, prowadzi do lepszego zrozumienia siebie i innych. Tylko przez łzy można dostrzec prawdziwą wartość życia. Wydaje się, że ten kto nie cierpiał, zna życie tylko powierzchownie. „Cierpienie wyostrza wzrok - mówił schorowany ks. Józef Tischner – pomaga dostrzec wartość ludzkiego życia.

Być może na zewnątrz widzimy gorzej, ale kiedy zaglądamy do wewnątrz, w zakamarki naszego serca, widzimy lepiej. Być może dopiero w cierpieniu naprawdę spotykamy się sami ze sobą.

Każde cierpienie jest wielką tajemnicą i dlatego tak do końca nie jesteśmy w stanie pojąć jego sensu. Odpowiedzi na ten problem powinniśmy szukać nie gdzie indziej tylko w męce Jezusa Chrystusa.

Reklama

Jezus wiedział, że cierpi dla zbawienia wszystkich ludzi. Przez cierpienie miał zbliżać ludzi do Boga – swego Ojca. Czy to się udało? Zdecydowanie tak. Wisząc na krzyżu, mógł zobaczyć owoc swego cierpienia. Jeden z łotrów – ten dobry, powiedział do Niego: „Jezu, wspomnij o mnie, gdy wejdziesz do swego królestwa” (Łk 23, 42). Łotr nawrócił się, powrócił do Boga. I to jest właśnie jeden z owoców cierpienia – nawrócenie człowieka. To, czego nie uczyniły żadne słowa, uczyniło cierpienie, a właśnie postawa cierpiącego Jezusa.

I tak czasami bywa, że choćby człowiek usłyszał tysiące pięknych słów i pouczeń, nie nawróci się. Dopiero patrząc na mężne znoszenie cierpienia drugiego człowieka, jego serce kruszy się i zwraca do Boga.

Człowiek nie może zamknąć się we własnym cierpieniu, bo wtedy szybko się załamie. Gdy pojawi się cierpienie, zamiast pytać Boga: Dlaczego? Za jakie grzechy? Zadajmy pytanie: Dla kogo to cierpienie? Tylko Bóg wie, co jest dla nas naprawdę dobre, bo On patrzy szerzej i głębiej na nasze życie. Bóg widzi je w całości, dlatego trzeba Mu zaufać. „Cierpienie jest drogą przemiany i bez cierpienia niczego nie można zmienić” (Benedykt XVI).

__________________________

Fragmenty tekstu pochodzą z książki ks. Jarosława Grabowskiego - "O Bogu po ludzku", wyd. Edycja św. Pawła

Więcej o książce: ksiegarnia.niedziela.pl

2019-11-22 09:53

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego Bóg tak stworzył człowieka, że ten upada?

[ TEMATY ]

duchowość

Adobe Stock

Kiedy już otwarliśmy oczy na odwieczną, cierpliwą łagodność nieba, kiedy odczuliśmy już prawdziwą rzeczywistość, światłość, której ani ciemność, ani zgiełk tego świata nie może zniszczyć, rodzi się pragnienie przebywania w niej: Panie, dobrze, że tu jesteśmy (Mt 17,4).

Chcielibyśmy tę rzeczywistość utrwalić, zatrzymać i pozostać w niej na stałe: postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza (Mt 17,4). Ale odwieczne niebo nie da się uchwycić i zatrzymać. Ono po prostu jest i trwa jak doskonały symbol Boga Jahwe, Jestem, który Jestem. Obejmuje nas ono wszystkich, ale samo nie daje się objąć.
CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek w Jerozolimie: relikwiarz Krzyża na Golgocie

Wielkopiątkowej liturgii w Jerozolimie, odprawionej w porannych godzinach w bazylice Kalwarii i Bożego Grobu, przewodniczył łacińskiego patriarchy kard. Pierbattista Pizzaballa. Uczestniczyli w niej hierarchowie i wierni lokalnego Kościoła oraz pielgrzymi z różnych stron świata. Celebracja Męki Pańskiej na Kalwarii pokreśliła najistotniejszą charakterystykę jerozolimskiej liturgii, która oprócz sakramentalnego „dzisiaj” włącza w swoją modlitwę wskazanie geograficznego „tutaj”.

Wielkopiątkowa liturgia w Jerozolimie wyróżnia się dwoma elementami podkreślającymi miejsce celebracji. W kaplicy strzegącej skałę Golgoty patriarcha położył się na posadzce nie przed krucyfiksem, ale przed relikwiarzem Krzyża Świętego, który był następnie adorowany przez uczestników liturgii.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejsza w Wielkanocy

2025-04-19 07:54

[ TEMATY ]

Wielkanoc

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Warto kultywować tradycję, ale święconka nie jest najważniejszym elementem Wielkanocy. Od święcenia pokarmów ważniejsze jest uczestnictwo w Triduum Paschalnym, szczera spowiedź i przyjęcie Jezusa w Eucharystii - powiedział PAP ks. Rafał Główczyński, prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla.

W Wielką Sobotę w Kościele katolickim przez cały dzień trwa święcenie pokarmów i adoracja Chrystusa złożonego do grobu. Tego dnia wierni przychodzą do kościołów ze święconkami w koszykach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję