Reklama

Ciekawi ludzie małych ojczyzn

Dziękujemy Ci, Anno, za to, że byłaś...

Niedziela podlaska 51/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anię Dernowską znałem od zawsze. Pamiętam jak przychodziła razem ze swoją mamą do mojej babci. Miałem wtedy sześć, a może siedem lat. Ona była zawsze uśmiechnięta i dużo mówiła. Bardzo często widywałem ją w kościele, a w szczególności, gdy śpiewała w chórze i nie tylko. Utkwiła mi w pamięci pewna śmieszna historia związana z Panią Anią. Było to drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia, gdzieś na początku lat 70. Pani Dernowska razem z kilkoma swoimi koleżankami śpiewała przy żłóbku Pana Jezusa kolędy. Był to taki minirecital. Słynąca z bardzo mocnego głosu Pani Ania śpiewała bardzo donośnie i z ogromnym przejęciem. Tak mnie zadziwił jej głos, że aż z wrażenia otworzyłem buzię. Nawet nie zauważyłem jak przestali śpiewać i dalej siedziałem z otwartymi ustami. Dopiero gdy podeszła do mnie Pani Ania i pociągnęła mnie za nos to się obudziłem z "letargu".

Anna Dernowska urodziła się 5 marca 1949 r. w Brańsku w rodzinie o starych tradycjach mieszczańskich. Mieszkała przez całe swoje życie przy ulicy Binduga. Ulica ta od zamierzchłych czasów zamieszkiwana była przez rodowitych brańszczan. Szkołę Podstawową w Brańsku ukończyła w 1964 r., a następnie kontynuowała naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Bielsku Podlaskim. Po zakończeniu edukacji mieszkała razem ze swoimi rodzicami i pracowała pomagając im w gospodarstwie.

Jej wieka miłość do Pana Boga przejawiała się od najmłodszych lat. Zawsze najpilniejsza uczennica na religii, pierwsza do pomocy przy pracach na rzecz Kościoła, pierwsza chórzystka i w ogóle w sprawach związanych z religią i Kościołem zawsze Pani Ania była "pierwsza" . W opinii nauczycieli, którzy ją uczyli uchodziła za bardzo mądrą, grzeczną i niezmiernie uczynną dziewczynę. Nigdy nie stwarzała żadnych problemów wychowawczych. Postawa, która charakteryzowała ją przez niezbyt długie życie była wynikiem właściwego wychowania, jakie wyniosła z domu rodzinnego. Przede wszystkim troskliwość matki Pani Ani.

Szacunek do Kościoła katolickiego i ogromna religijność stanowiła w tamtym okresie dla Pani Ani "zaporę" w znalezieniu pracy. Dlatego też we wczesnej młodości ma ona ogromny problem ze znalezieniem jakiegokolwiek zajęcia. Nikomu nie potrzeba człowieka o silnej osobowości, ponieważ swoją postawą może wpływać "destrukcyjnie" na ogół. Co wtedy robi Anna Dernowska? Odpowiedź nie wydaje się zbyt trudna. Robi to, co najlepiej umie. Pan Bóg dał jej zdolności artystyczne, więc je wykorzystuje, m.in: zajmuje się wystrojem wnętrz kościelnych przed różnymi uroczystościami religijnymi, wykonuje drobne prace plastyczne, naprawiając zniszczone przez czas różne przedmioty liturgiczne. Aktywnie angażuje się w uroczystości dożynkowe, które w latach 70. minionego stulecia były pewną formą manifestacji przeciwko ówczesnemu systemowi politycznemu.

Powoli, ale z ogromną konsekwencją "rodzi się" w młodej dziewczynie weto przeciwko niesprawiedliwości społecznej i głupocie politycznej. Widzi jak coraz częściej buntują się ludzie. Jednym " puszczają" nerwy pod wpływem ucisku ekonomicznego, innym z tego powodu, że o naszym państwie decydują nie profesjonaliści, a partyjni aparatczycy.

Lata 70. to smutna, ale doskonała lekcja historii dla młodej dziewczyny. Najpierw Gdańsk później Radom, Lublin i Ursus. Powoli zaczynają "otwierać się oczy" polskiego społeczeństwa, które coraz donośniejszym głosem zaczyna domagać się godnej egzystencji we własnym kraju.

Gdy w sierpniu 1980 r. powstaje w Gdańsku NSZZ "Solidarność" Pani Ania jest już w pełni ukształtowaną politycznie osobą i wie, że właśnie w tym momencie ma swoje przysłowiowe "pięć minut", aby zaistnieć i powiedzieć to, co miała do powiedzenie przedtem, ale wtedy nikt jej na to nie pozwalał i nikt nie chciał słuchać.

Z ogromnym animuszem uczestniczy w organizowaniu struktur " Solidarności" na terenie miasta i gminy Brańsk ze szczególnym uwzględnieniem środowiska rolniczego. Jej oddanie sprawie chłopskiej i szczery patriotyzm, jakim emanowała zjednywał jej wielu przychylnych ludzi. Miała też ona wielu wrogów, ale w tamtym okresie jeszcze się oni nie ujawniali zbyt odważnie.

Swoją osobowością, charyzmą, pogodą ducha, dobrocią, szczerością i niestety zbyt dużą ufnością torowała ona "szlaki polityczne" dla wielu znanych obecnie działaczy na szczeblu gminy, powiatu i województwa. Od tego czasu rozpoczyna się jej skromna kariera zawodowa i polityczna. W 1981 r. zostaje sekretarzem NSZZ RI "Solidarność" i jest zatrudniona przez Wojewódzki Oddział Stowarzyszenia PAX jako instruktor na terenie miasta i gminy Brańsk. W międzyczasie aktywnie uczestniczy w pracach na rzecz "Solidarności", za co pod koniec 1981 r. i na początku 1982 r. poniesie przykre dla niej w skutkach konsekwencje.

Ogłoszenie stanu wojennego w Polsce było dla takich ludzi jak Anna Dernowska wyrokiem bez prawa apelacji. Dogorywający komunizm szukał różnych metod ratunku, często nie przebierając w środkach. Metoda internowania aktywnych działaczy opozycji stała się tylko półśrodkiem łagodzącym jedynie doraźnie istniejące niezadowolenie społeczne. Pani Ania spędziła w więzieniu w Białymstoku cztery miesiące, które po szesnastu latach, według opinii wielu ludzi, były przyczyną jej przedwczesnej śmierci. Urazy fizyczne, jakich doznawała podczas przesłuchań pośrednio wpłynęły na jej późniejszą chorobę nowotworową.

Po zwolnieniu z więzienia dalej pracuje w stowarzyszeniu PAX. Od 1983 r. do 1993 r. jest zatrudniona na różnych stanowiskach, które jednak nie dają jej poczucia pewności i stabilizacji zawodowej, a związane są z "Solidarnością" albo Urzędem Miasta lub Gminy w Brańsku. Jej zasługi dla solidarnościowego ruchu są zbyt duże by móc ją odsunąć na bok, jednak mentalność Pani Ani nie pasuje do ówczesnych realiów politycznych.

Przełomem w jej życiu jest 1993 r. W lipcu tego roku władze gminy Brańsk utworzyły Gminny Ośrodek Upowszechniania Kultury z siedzibą w Popławach. Razem z nowo powołanym dyrektorem Tomaszem Pawłowskim organizują od podstaw placówkę, która w chwili obecnej ma znaczące miejsce w kulturze gminy Brańsk.

Początki były trudne, ale przyjemność z przezwyciężania trudności dodawała "skrzydeł" i chęci do pracy. Chociaż Pani Ania zatrudniona była w charakterze bibliotekarki to jednak bardzo często wychodząc poza ramy swoich obowiązków pomagała (nierzadko po godzinach pracy) dyrektorowi. Zakupiono wtedy komputer z drukarką, telewizor, radiomagnetofon i sprzęt nagłaśniający. Było to bardzo wiele jak na owe czasy.

W styczniu 1995 r. odchodzi dyrektor Pawłowski, a jego miejsce zajmuje Anna Dernowska. Od 1995 r. działalność kulturalna gminy Brańsk przeżywa okres swojej największej świetności. Mając ogromne pole do popisu nowa Pani Dyrektor zaczyna prężnie działać w sferze kultury na forum gminy Brańsk. Organizuje konkursy plastyczne, czytelnicze o różnorodnej tematyce, które cieszą się ogromną popularnością wśród uczniów szkół podstawowych brańskiej gminy. Z pomysłów Pani Ani największą popularność zdobyły następujące imprezy organizowane cyklicznie w każdym roku przez Urząd Gminy w Brańsku, Gminny Ośrodek Upowszechniania Kultury Gminy Brańsk, oraz szkoły i parafie znajdujące się na terenie naszej gminy: Gminny Przegląd Pieśni Religijnej odbywający się w różnych kościołach i kaplicach na terenie gminy Brańsk od 1995 r. w maju lub czerwcu; Druga impreza to Gminny Przegląd Kolęd i Pastorałek, który od 1996 r. odbywa się w Szkole Podstawowej im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Chojewie.

Wszystkie uroczystości patriotyczne, religijne i kulturalne odbywające się na terenie gminy były organizowane lub współorganizowane przez Panią Anię. Była ona "dobrym duchem" każdej chwili i każdego miejsca, w którym się pojawiła. Nigdy nie słyszałem, by ktoś miał do niej jakieś pretensje. Pani Ania nigdy nie założyła własnej rodziny. Nie miała na to po prostu czasu. Za bardzo kochała życie i bliźnich, aby pomyśleć o sobie. Ciągle zabiegana, zapracowana, pełna troski o starzejących się rodziców "płynęła" przez życie jak szybka łódź. Nikt się nigdy nie spodziewał, że może jej kiedykolwiek zabraknąć.

Choroba "przyszła" nagle i w najbardziej niespodziewanym momencie. Gdy wydawało się, że po śmierci rodziców Pani Ania zaczyna wracać do równowagi psychicznej i znów staje się taka jak zawsze, los jej nie oszczędza. Przez pewien czas wydaje się, iż jest to tylko chwilowe niedomaganie i wszystko wróci po jakimś czasie do normy. Choroba okazuje się silniejsza i w końcu ją pokonuje. Ostatni raz widziałem ją w czerwcu 1999 r. na podsumowaniu konkursu plastycznego w budynku GOUK w Popławach. Była bardzo wyniszczona przez postępującą chorobę. W jej oczach widać było ogromny żal i rozgoryczenie. Wiedziała, że odchodzi do Pana Boga, któremu poświęciła się bez reszty i który na pewno nie wzywał jej do siebie bez przyczyny, ale miała pewnie jeszcze coś do zrobienia tu, na ziemi. Pan zadecydował inaczej.

Odeszła 4 lipca 1999 r., a razem z nią bezpowrotnie skończył się okres spontanicznych i radosnych imprez kulturalnych na terenie gminy Brańsk.

Dziękujemy Ci Anno za to, że byłaś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wracają Msze św. o jedność narodu zainicjonowane przez ks. Jerzego Popiełuszko

2025-02-15 09:23

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki/40rocznica.popieluszko.net.pl

Z okazji przypadającej w tym roku 15. rocznicy beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki w kościele św. St. Kostki w Warszawie w ostatnie niedziele miesiąca będą odbywały się Msze św. w intencji ojczyzny, podczas których wierni będą się modlić o jedność narodu - poinformowała archidiecezja warszawska.

Od kwietnia 1982 r. Msze św. za ojczyznę odprawiane były przez ks. Jerzego Popiełuszki w kościele św. St. Kostki w Warszawie regularnie w ostatnie niedziele miesiąca, gromadząc rosnącą liczbę wiernych oraz skupiając rozbite w stanie wojennym środowisko Solidarności. Liturgie stały się symbolem i manifestacją wolności. Wygłaszane w czasie eucharystii homilie były kolportowane na terenie całej Polski.
CZYTAJ DALEJ

Między tablicą a ołtarzem: Historia nauczania religii w polskich szkołach

2025-02-15 18:06

[ TEMATY ]

religia

religia w szkołach

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Religia w polskiej szkole to temat, który od lat budzi emocje, zarówno wśród uczniów, rodziców, jak i decydentów. Jej obecność na lekcjach to efekt złożonej historii, w której splatają się losy Kościoła, państwa i społeczeństwa. Jak zmieniało się nauczanie religii na przestrzeni dekad? Kiedy była obowiązkowa, a kiedy zniknęła z planu lekcji? Jakie wydarzenia wpłynęły na obecny kształt tych lekcji? Oto fascynująca podróż przez dzieje jednego z najbardziej wartościowych przedmiotów w polskim systemie edukacji.

Początki nauczania religii w Polsce sięgają średniowiecza, gdy edukacja była nierozerwalnie związana z Kościołem. Szkoły parafialne i klasztorne, prowadzone przez duchownych, stanowiły główne ośrodki wiedzy. Nauka religii była nie tylko przedmiotem, ale fundamentem wychowania, kształtującym system wartości młodych Polaków.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump: Izrael musi teraz zdecydować, jak dalej postępować z Hamasem

2025-02-15 19:37

[ TEMATY ]

Donald Trump

PAP/EPA/JIM LO SCALZO / POO

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w sobotę, że chociaż Hamas uwolnił trzech kolejnych zakładników, to jednak nie wypuścił wszystkich porwanych, czego od niego żądano. W tej sytuacji Izrael będzie musiał zdecydować, jak dalej postępować z Hamasem, a USA poprą każdą decyzję tego państwa - dodał Trump.

"Hamas właśnie uwolnił trzech zakładników ze Strefy Gazy, w tym jednego obywatela amerykańskiego. Wygląda na to, że są w dobrej kondycji! (Hamas-PAP) postąpił inaczej niż zapowiadał w tym tygodniu, mówiąc, że nie uwolni żadnych zakładników. Izrael będzie musiał teraz zdecydować, co zrobić w sprawie upływającego dziś w południe terminu uwolnienia wszystkich zakładników. USA poprą tę decyzję!" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję