Reklama

Ogólnopolskie rekolekcje dla Duszpasterzy Akademickich

Być ludzkim księdzem, by stać się Bożym kapłanem

Każdego roku duszpasterze akademiccy z całej Polski gromadzą się na kapłańskich rekolekcjach. W tym roku spotkaliśmy się w Przysieku, w Centrum Wolontariatu Caritas Diecezji Toruńskiej. Rekolekcje prowadził jezuita z Wrocławia - o. Wojciech Ziółek SJ. Chciałbym podzielić się z czytelnikami Niedzieli kilkoma myślami z tych rekolekcji, które, choć skierowane do kapłanów, mogą stać się przedmiotem refleksji każdego wierzącego.

Niedziela toruńska 31/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O chrześcijańskim przeżywaniu kryzysów „południa życia”

Każdy z nas przeżywa w swoim życiu kryzysy, ale nie każdemu udaje się przez nie przejść zwycięsko. Kryzysem może być nasz grzech, zniechęcenie, nawał problemów codzienności czy też niezrealizowana chęć przemiany świata. Bardzo często pojawia się on w „południu życia”, czyli ok. 40 roku życia.
Pocieszanie: trzymaj się! będzie dobrze! - to często puste słowa, które tak naprawdę odgradzają człowieka od tego, co w momentach kryzysu jest istotne. A ważny jest Pan Bóg i to, czego może On dokonać w nas w czasie kryzysu. Najgorszą opcją, wg Ojca Wojciecha, są wszelkie rozwiązania siłowe i „łamanie” człowieka - czy to przez niego samego, czy przez innych. Powoduje to bowiem zamknięcie się na Boga i na Jego łaskę, rodzi oschłość, perfekcjonizm i rygoryzm w kontaktach z drugim człowiekiem. Taka postawa odgradza nas od radości, która jest przecież jednym ze znaków świętości.
Można co prawda w ten sposób uporządkować swoje życie, swoją codzienność, ale nie uda się zasmakować Bożej miłości i tego, czego doświadczyli wielcy grzesznicy Ewangelii: Maria Magdalena, celnik Zacheusz czy dobry łotr. Ich kryzys został dotknięty przez Jezusa, oni oddali się Jemu, a w zamian doznali wyzwolenia, które stało się w nich źródłem radości.
Mam się nauczyć czekać i ufać, że moja udręka ma swój cel. Nie mam prowadzić sam siebie, ale mam pozwolić Bogu, by mnie prowadził.

Bezwstydny grzesznik

Reklama

Każdy z nas jest grzeszny. Nigdy nie będziemy mogli spojrzeć panu Bogu w oczy, bo byśmy oślepli! Musimy dostrzec swój grzech. Musimy uznać go za własne dziecko. To jest szkoła chrześcijańskiej i kapłańskiej pokory. Musimy stanąć w całej swojej nagości przed Bogiem i pozwolić mu umyć nasze nogi - oto gest miłości i szacunku Boga do człowieka, również do tego, co w nas brudne, słabe i grzeszne. Jedną z definicji czystości jest przejrzystość wobec Boga i siebie samego, a ta nie musi pokrywać się z niewinnością i bezgrzesznością.
Może nam w jej osiągnięciu przeszkadzać obraz Boga wymagającego, ciągle niezadowolonego, skrupulatnie rozliczającego nas z faktów i stawiającego coraz większe wymagania. Jeżeli nie uwolnimy się od takiego zafałszowanego obrazu Boga, to nigdy nie zasmakujemy Jego miłości i nie będziemy w stanie kochać.
O. Ziółek przypominał też nam, kapłanom, że ludzie nie potrzebują tylko kogoś, kto będzie ich pouczał i strofował, lecz potrzebują kogoś, kto umyje im nogi, kto pochyli się nad ich słabością i pokaże, że ich akceptuje. Dojrzała miłość polega na akceptacji niedojrzałości. Ksiądz w konfesjonale ma odpuszczać grzechy, a nie zgadzać się na łagodny wymiar kary; ma umywać nogi, a nie zmywać głowę. Zdarza się jednak czasami, że ksiądz, który bądź nie akceptuje swojego grzechu, bądź wbił się w ciasny kaftan reguł, praw i schematów, nie potrafi zaakceptować słabości drugiego człowieka. Taki,ksiądz, zamiast leczyć, będzie ranił. Będzie bowiem jak faryzeusze i uczeni w piśmie, którzy nie rozumieli Jezusa i mieli mu za złe kontakty z celnikami, prostytutkami i wszelkiej maści grzesznikami.
Tymczasem Jezus uczy nas, że to nie grzech jest tragedią, ale tragedią jest nasza nieumiejętność wykorzystania go. Musimy pamiętać, że tylko to potrafimy kochać, co nam zostało przebaczone i że większa jest miłość tego, komu więcej odpuszczono.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Bądź dobry dla innych, bo na niewinność jest już za późno”

Trzeciego dnia rekolekcji przypadło wspomnienie św. Alojzego Gonzagi. W tym dniu sprawowaliśmy Mszę św. w kościele Świętych Janów w Świerczynach. O św. Alojzym można w skrócie powiedzieć dwie rzeczy: prowadził nieskalane życie i całkowicie oddał się drugiemu człowiekowi (umarł, służąc chorym). Niewinnością i służbą drugiemu człowiekowi zasłużył na niebo. Dla nas na niewinność jest już za późno, bo każdy z nas ma swoje „za uszami”, ale na służenie innym mamy ciągle czas! Dobroć względem człowieka i oddanie się jemu są drogą do zbawienia.

Zagubiona i zmęczona owca

Zarówno kryzysy, jak i nasza niedoskonałość, grzech - zwłaszcza ten, który nieustannie powraca - rodzą przygnębienie i zmęczenie. Towarzyszą im wyrzuty sumienia, częste poczucie winy. Zrywamy się do rozpaczliwej pracy nad sobą, robimy coraz to nowe postanowienia, składamy sobie i Bogu obietnice. I nic się nie zmienia. Przychodzi zniechęcenie i rozpacz lub oschłość i perfekcjonizm.
Cóż mogę uczynić? Mogę stanąć przed Panem Bogiem i modlić się, tak jak św. Ignacy Loyola, tuż przed swoim nawróceniem.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Wiara bez ściemy. Zapytaj biskupa

2025-12-17 23:21

Marzena Cyfert

Spotkanie z bp. Maciejem Małygą w Stacji Dialog na Dworcu PKP we Wrocławiu

Spotkanie z bp. Maciejem Małygą w Stacji Dialog na Dworcu PKP we Wrocławiu

Raz w miesiącu w Stacji Dialog na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu odbywają się rozmowy z bp. Maciejem Małygą. Na spotkaniu można zapytać o wszystko i porozmawiać o wszystkim, co nas nurtuje.

Ostatnie spotkanie „Kościół w sieci: scrolluję, wierzę, myślę” poświęcone było wierze w czasach TikToka i Al. Z uczestnikami spotkania rozmawiali bp Maciej Małyga i dr hab. inż. Adam Polak z Politechniki Wrocławskiej. Spotkanie moderował Szczepan Bartoszko z EWTN.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję