Reklama

Wiadomości

Jedna piąta Polaków pójdzie dziś na Mszę św.

Msze św. za ojczyznę, parady wojskowe, śpiewanie pieśni patriotycznych, marsze niepodległości złożą się w całym kraju na obchody 101. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawie połowa Polaków (46%) deklaruje, że będzie świętować 101. rocznicę odzyskania niepodległości. To o trzy punkty procentowe mniej niż w roku 2016. Ponad jedna piąta (22%) zamierza wywiesić flagę państwową. Podobny odsetek badanych (19%) 11 listopada weźmie udział we Mszy, podczas gdy w 2016 r. deklarowało to 22% respondentów - wynika z badań Narodowego Centrum Kultury (NCK) dotyczących Święta Niepodległości.

- Narodowe Centrum Kultury w ramach działań statutowych analizuje dynamikę zmian postaw Polaków wobec ważnych zagadnień kulturowych i wydarzeń historycznych. W tym roku skupiliśmy się na badaniu postaw i wiedzy naszych rodaków na temat odzyskania niepodległości, sposobów celebrowania tego święta oraz ich stosunku do obchodzenia świąt państwowych i patriotyzmu – informuje prof. Rafał Wiśniewski, dyrektor NCK, które od czterech lat systematycznie bada, w jaki sposób Polacy świętują rocznicę odzyskania niepodległości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polacy zapytani o święta, które zasługują na szczególne upamiętnienie, najczęściej wymieniali Święto Niepodległości (18% - pierwsze wskazanie, 63% - wszystkie wskazania). W porównaniu z 2016 r. spadł odsetek deklarujących potrzebę celebrowania 11 listopada w pierwszej kolejność (o 7 punktów procentowych) oraz ogólnie Polaków, dla których Święto Niepodległości zasługuje na szczególne upamiętnienie (o 10 punktów procentowych). Prawie połowa badanych (46%) deklaruje, że obchodzi święto 11 listopada, a równo połowa nie obchodzi go w jakiś szczególny sposób. Najczęściej praktykowane jest wywieszanie flagi państwowej (22%), udział we Mszy (19%), uroczysty obiad w domu (13%) oraz uczestnictwo w uroczystościach publicznych organizowanych w miejscowości zamieszkania (11%).

Od 2016 r. odsetek deklarujących chęć udziału we Mszy w ramach obchodów Święta niepodległości spadł o 3 punkty procentowe (p.p.).

Z przeprowadzonych badań wynika również, że najbardziej interesującymi dla respondentów formami świętowania rocznicy odzyskania niepodległości są te nakierowane na bezpośredni udział i aktywność uczestników: koncerty, festyny i widowiska (37%), rekonstrukcje historyczne (35%), wycieczki po miejscach pamięci (33%) oraz parady wojskowe (33%). W przypadku czterech sposobów obchodzenia święta uzyskany wynik jest istotnie wyższy niż w 2016 r. Największy wzrost, o 8 p.p., odnotowały parady wojskowe (z 25% w 2016 r. do 33% w 2019 r.). Wzrost o 7 p.p. uzyskały jarmarki, targi (z 18% w 2016 r. do 25% w 2019 r.) oraz sadzenie pamiątkowych drzew (z 14% w 2016 r. do 21% w 2019 r.). Ostatnim sposobem świętowania, który odnotował wysoki wzrost, są wydarzenia sportowe (np. biegi) – wzrost o 5 p.p. z 14% w 2016 r. do 19% w 2019 r.

Reklama

Jak podkreśla prof. Rafał Wiśniewski, tegoroczna edycja badania wskazuje również na rosnącą rolę lokalnych organizatorów obchodów Święta Niepodległości, nie tylko instytucjonalnych. Ustanowiony w 2017 r. rządowy Program Wieloletni NIEPODLEGŁA na lata 2017–2022 aktywnie włącza Polaków w świętowanie obchodów rocznicowych na wszystkich poziomach - od ogólnokrajowych po lokalne. Prawdopodobnie obserwujemy więc pierwsze efekty inicjatyw koordynowanych przez Biuro Programu „Niepodległa”.

- W ocenie prawie połowy Polaków najbardziej atrakcyjne formy świętowania proponują władze lokalne, a zaraz po nich instytucje kultury. Jedna szósta respondentów wskazała nam Kościół i koalicję lokalnych instytucji, natomiast co piąty badany - szkoły oraz fundacje lub stowarzyszenia. W odniesieniu do 2016 r. istotny wzrost odnotowały instytucje kultury - o 7 p.p., fundacje lub stowarzyszenia - o 6 p.p oraz koalicje lokalnych instytucji - o 4 p.p. – wskazuje dyrektor NCK.

Ilość badanych wskazujących na atrakcyjność oferty proponowanej przez Kościół od 2016 roku spadła o jeden punkt procentowy - w tym roku jest ich 16%.

Reklama

Przemianom podlega również wiedza Polaków na temat historycznych i kulturowych aspektów odzyskania niepodległości. W porównaniu z 2016 r. wzrósł poziom wiedzy o roku uzyskania przez Polskę niepodległości (z 74% w 2016 r. do 78% w 2019 r.), zwiększył się też odsetek osób deklarujących znajomość książek na ten temat. Na zbliżonym poziomie deklarowano znajomość filmów i seriali o tematyce niepodległościowej. Mniej osób deklaruje znajomość pieśni legionowych.

Pozytywnym zjawiskiem jest coraz lepsza rozpoznawalność postaci, które odegrały istotną rolę w odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Zarówno w przypadku kobiet jak i mężczyzn są to zauważalne wzrosty. Wśród osób deklarujących znajomość kobiet, które przyczyniły się do odzyskania niepodległości (10%), najczęściej wymienianą postacią jest Aleksandra Piłsudska – żona Józefa Piłsudskiego. Na drugiej pozycji ex aequo znalazły się Maria Dąbrowska i Eliza Orzeszkowa. Czwarte miejsce należy do Marii Skłodowskiej-Curie. To szczególnie ciekawy wynik z perspektywy obchodzonej przed rokiem 100. rocznicy uzyskania przez Polki praw wyborczych i podjętych w związku z tym działań edukacyjnych. Jako ojców niepodległości Polacy najczęściej wskazują: Józefa Piłsudskiego, Ignacego Paderewskiego, Ignacego Daszyńskiego i Romana Dmowskiego.

Badanie „101. rocznica odzyskania niepodległości” zostało przeprowadzone przez firmę PBS Sp. z o.o. na zlecenie Narodowego Centrum Kultury w dniach 19.07-09.08.2019 r. metodą CAPI (Computer Assisted Personal Interviewing) na reprezentatywnej (ze względu na płeć, wiek, wykształcenie, wielkość miejscowości i województwo), ogólnopolskiej próbie 1107 osób w wieku 15 lat i więcej.

2019-11-11 08:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dar Jasnej Góry dla „Niedzieli”

[ TEMATY ]

Msza św.

Bożena Sztajner / Niedziela

W każdą pierwszą sobotę miesiąca w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze o godz. 7. 30 począwszy od 7 lutego odprawiana jest Msza św. w intencji Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, pracowników, redaktorów i dzieł tygodnika. Jest to szczególny dar Jasnej Góry dla „Niedzieli” w drodze ku 90. rocznicy powstania tygodnika, która obchodzona będzie w 2016 r.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję