Reklama

Niedziela Lubelska

Lublin: wystawa „Dzieci moje!” poświęcona bp. Stefanowi Wyszyńskiemu

„Dzieci moje!” – pod takim tytułem oglądać można w Lublinie wystawę poświęconą bp. Stefanowi Wyszyńskiemu, w latach 1946-1949 ordynariuszowi lubelskiemu. Honorowy patronat nad wystawą sprawuje abp Stanisław Budzik metropolita lubelski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Trwając w oczekiwaniu na zapowiedzianą beatyfikację Czcigodnego Sługi Bożego Stefana kardynała Wyszyńskiego, Fundacja Nasza Tradycja przygotowała kolejne odsłony ekspozycji prezentującej blisko trzyletni okres, gdy późniejszy Prymas Tysiąclecia, jako ósmy w dziejach diecezji lubelskiej, był jej biskupem ordynariuszem – stwierdza Piotr Krzysztof Kuty, prezes Fundacji Nasza Tradycja i autor wystawy.

Ideą przewodnią Fundacji Nasza Tradycja jest pogłębianie w społeczeństwie świadomości znaczenia wartości, kształtujących tożsamość kulturową Polaków: tożsamość religijną, narodową i rodzinną. Ustanowiona w 1995 r. Fundacja – która za swe motto od początku przyjęła słowa Księdza Prymasa: „Nie miejmy pokusy budowania nowej Polski „w czystym polu”, lecz wznośmy ją na opoczystym przeszłości, wiążąc to co idzie, z tym co było” – od lat propaguje postać, bez wątpienia jednego z największych Polaków i jego związków z Lublinem i Lubelszczyzną, a szczególniej z okresem lat 1946-1949, gdy ks. Stefan Wyszyński był biskupem lubelskim. - Fakt ten jest niestety stale mało znany, a bardzo istotny nie tylko dla dziejów Lubelszczyzny, ale także całej Polski – podkreśla Piotr K. Kuty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tytuł wystawy przywołuje słowa jakimi 26 maja 1946 r., zwracając się do swoich diecezjan, rozpoczął pierwsze publiczne wystąpienie najmłodszy wówczas polski biskup.

We wstępie do wystawy, nawiązując do jej tytułu, abp Stanisław Budzik przypomniał, że „wiele osób zwracało się [do ks. Wyszyńskiego] po prostu „Ojcze”, podkreślając, iż „duchowe ojcostwo Księdza Prymasa polegało przede wszystkim na obecności, towarzyszeniu, trosce i wspieraniu powierzonych mu ludzi w realizacji powołania otrzymanego od Boga do pełni życia w świętości. Sam przeszedł tę drogę stając się kandydatem na ołtarze, takiej drogi uczył nas wszystkich. Dobrym Ojcem był również dla diecezji lubelskiej”.

Reklama

Konsultantem historycznym wystawy jest, zmarły w bieżącym roku nestor Episkopatu Polski abp prof. Bolesław Pylak Arcybiskup Senior Archidiecezji Lubelskiej, jako młody kleryk, uczestnik wydarzeń sprzed 70. lat. Autorem koncepcji wystawy jest Leon M. Budrys,zaś wyboru tekstów oraz doboru fotografii i dokumentów dokonał Piotr Krzysztof Kuty.

Na czterdziestu tablicach formatu B1, prezentowane są – mało znane i nierzadko nigdy wcześniej nie publikowane – fotografie i dokumenty ze zbiorów Archiwum Archidiecezjalnego Lubelskiego, Biblioteki Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, Instytutu Prymasowskiego Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie, Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie, Biblioteki Uniwersyteckiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, Archiwum Państwowego w Lublinie, Narodowego Archiwum Cyfrowego w Warszawie oraz zbiorów prywatnych.

Zgromadzone dokumenty i fotografie obrazują wydarzenia z wiosny 1946 r., związane z nominacją, konsekracją i ingresem bp. Stefana Wyszyńskiego, wspominając także o wybranych przejawach jego późniejszej posługi biskupiej w Lublinie.

Motyw przewodni wystawy stanowią fragmenty pierwszych wystąpień bp. Stefana Wyszyńskiego: listu pasterskiego na dzień konsekracji, listu pasterskiego na dzień ingresu oraz przemówienia ingresowego. Za opis służą fragmenty wywiadu, jaki Piotr K. Kuty przeprowadził w 2016 roku z abp. prof. Bolesławem Pylakiem oraz fragmenty artykułu ks. prof. Piotra Niteckiego pt. „Z Włocławka do Lublina”.

Obficie wykorzystane są także fotokopie – dla potrzeb ekspozycji poddane montażowi graficznemu – oryginalnych tekstów z roczników Wiadomości Diecezjalnych Lubelskich z lat 1946-1949. Integralną częścią wystawy jest „Kronika czynności pasterskich J.E. Ks. Bpa Ordynariusza” dzień po dniu opisująca krótką, ale niezwykle bogatą posługę biskupią w Lublinie przyszłego Prymasa Polski.

Reklama

Pierwsza odsłona wystawy miała miejsce przed trzema laty w Archikatedrze Lubelskiej. Jej otwarcia dokonał 22 maja 2016 roku abp Stanisław Budzik. Otwarcie wystawy poprzedziła wówczas uroczysta Msza św. w intencji beatyfikacji Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego, koncelebrowana pod przewodnictwem Metropolity Lubelskiego.

W 2017 r. nakładem Fundacji Nasza Tradycja ukazał się pamiętnik tej wystawy – liczący ponad 200 stron album pod takim samym tytułem: „Dzieci moje! Biskup Stefan Wyszyński Ordynariusz Lubelski 1946-1949”. Redaktorem tego wydawnictwa jest Piotr Krzysztof Kuty, zaś wstępem publikację opatrzyli następcy biskupa Wyszyńskiego, abp Bolesław Pylak i abp Stanisław Budzik.

Powiększona i zmodyfikowana wystawa prezentowana jest w październiku 2019 r. w Centrum Spotkania Kultur w Lublinie przy pl. Teatralnym – największej instytucji kulturalnej Wschodniej Polski. Przez cały listopad oglądać ją będzie można w Lubelskim Centrum Konferencyjnym przy ul. Grottgera, a w dniach 2-18 grudnia br. w lubelskim Ratuszu przy pl. Władysława Łokietka.

- Do obejrzenia naszej ekspozycji zachęcamy szczególnie młodzież szkół średnich i wyższych, dla których czasy posługi pasterskiej Prymasa Tysiąclecia, nie tylko w Lublinie, ale także później w Warszawie i w Gnieźnie, są już zamierzchłą przeszłością – zaprasza prezes Piotr K. Kuty. I rzeczywiście wystawa „Dzieci moje!” może stanowić znakomite uzupełnienie lekcji historii lub wiedzy o społeczeństwie.

Wyrażając wdzięczność twórcom wystawy, metropolita lubelski wyraził ufność, że „wystawa „Dzieci moje!”, przypomni wydarzenia z wiosny 1946 roku, kiedy to w osobie przyszłego Prymasa Tysiąclecia diecezja lubelska otrzymała kochającego Ojca i dobrego Pasterza”.

W przestrzeni miejskiej Lublina wystawę zapowiadają i towarzyszą jej ogromne banery, zawieszone na fasadzie Lubelskiego Centrum Konferencyjnego i na portyku Ratusza. Przedstawiają one postać biskupa Wyszyńskiego na fotografii wykonanej na Jasnej Górze bezpośrednio po konsekracji 12 maja 1946 roku.

2019-10-28 19:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł reżyser, aktor, scenarzysta, dyrektor teatrów Andrzej Rozhin

[ TEMATY ]

zmarły

Lublin

aktor

reżyser

Wikipedia/autor: Andrzej Rozhin na licencji Creative Commons

Andrzej Rozhin

Andrzej Rozhin

Reżyser, aktor i dyrektor teatrów Andrzej Rozhin (ur. 1940) zmarł 17 listopada w Warszawie – poinformowała w piątek jego małżonka Izabela Rozhin. Miał 82 lata.

"To dla Lublina smutna wiadomość" - powiedział PAP dyrektor Ośrodka "Brama Grodzka - Teatr NN" w Lublinie Tomasz Pietrasiewicz, dla którego Rozhin "był legendą". "Ta legenda rodziła się w okresie, kiedy prowadził akademicki Teatr GONG. Bez niego nie byłoby Chatki Żaka, czyli najważniejszego centrum kultury dla młodych ludzi, studentów w Lublinie od jej powstania w latach 60-tych" - wyjaśnił Pietrasiewicz dodając, że dla niego to był najważniejszy okres działalności artystycznej Rozhina.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję