Reklama

Wiadomości

„Tęczowy Piątek” – element szerokiej strategii środowisk LGBT+

Jutro, 25 października organizacje LGBT+ po raz czwarty inicjują w szkołach „Tęczowy Piątek”, którego generalnym celem jest promocja postaw homoseksualnych. Akcja ma odbywać się tym razem pod hasłem „wsparcia nękanej na co dzień młodzieży LGBT” – czytamy na stronie Kampanii Przeciw Homofobii, która jest inicjatorem przedsięwzięcia. Wpisuje się ono w szeroką strategię środowisk LGBT+, która ma na celu dokonanie głębokich zmian w sferze prawnej, kulturowej i obyczajowej polskiego społeczeństwa.

[ TEMATY ]

LGBT

torbakhopper/ Foter CC-BY ND

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tam gdzie dyrekcja się na to zgodzi, na szkolnych korytarzach zawisnąć mają tęczowe plakaty, nauczyciele i uczniowie mają przypiąć tęczowe wstążki, a głównym tematem lekcji ma być akceptacja oraz otwartość na osoby LGBT+. W ramach akcji Kampania Przeciw Homofobii przygotowała specjalny spot, w którym m.in. Jacek Poniedziałek, Majka Jeżowska oraz Małgorzata Rozenek odczytują przed kamerą fragmenty listów nastoletnich gejów i lesbijek. Działacze KPH podkreślają, że udział w akcji jest zgodny z prawem oświatowym.

Akcję skrytykował wczoraj Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. "Szkoła musi być wolna od ideologii, która skrywa się za tolerancją #TeczowyPiatek. Dyrektorzy muszą tego pilnować, a MEN ich kontrolować. Rodzice mogą żądać przestrzegania prawa do wychowania. @Adbodnarma strzec praw wszystkich obywateli, a nie tylko wybiórczo określonych" – czytamy we wpisie Pawlaka na Twitterze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prawnicy m. in. Magdalena Korzekwa-Kaliszuk podkreślają, że piątkowa akcja jest niezgodna z Konstytucją RP, jak i z prawem oświatowym. Konstytucja w art. 48 stwierdza, że „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania”. Oznacza to, że ani szkoła, ani władze samorządowe, ani władze państwowe nie mają prawa zmusić rodziców do tego, żeby ich dzieci były w szkołach indoktrynowane przez jakiekolwiek organizacje światopoglądowe, promujące system wartości daleki od tego, jaki kształtowany jest w domu. A tym bardziej skoro treści promowane przez środowiska LGBT+ pozostają w sprzeczności z zatwierdzonym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej programem nauczania ogólnego.

Dyskryminacja na terenie szkół?

Podstawową ideą tegorocznego „Tęczowego Piątku” ma być przeciwstawienie się dyskryminacji uczniów LGBT na terenie szkół. – Jak wynika z badań w Polsce blisko 70 % młodzieży LGBT doznaje przemocy a w 26 % przypadków dochodzi do niej w szkole – wyjaśnia Joanna Skonieczna z Kampanii Przeciw Homofobii. Informacja ta jest powszechnie powtarzana przez media. Tymczasem z „Raportu o Polsce” opublikowanego w 2016 r. na stronach tej organizacji wynika, że wśród osób LGBT w wieku 18 – 24 lata przemocy fizycznej bądź psychicznej doświadczyło nie 70 lecz 31 %.

Reklama

Natomiast według badań CBOS z kwietnia br. wśród Polaków ze wszystkich grup społecznych dominuje tolerancja wobec homoseksualizmu. A konkretnie ponad połowa Polaków uważa, że homoseksualizm jest wprawdzie odstępstwem od normy, lecz należy go tolerować (54 proc.). Z tegorocznego badania wynika, że więcej niż co trzeci badany (36 proc.) ma w swoim otoczeniu osobę o orientacji homoseksualnej i nie widzi w tym problemu. A z kolei statystyki policyjne bądź Ministerstwa Sprawiedliwości nie wykazują znaczącej liczby aktów przemocy wobec osób LGBT, a szczególnie na terenie szkół.

Metodologia i cel organizacji „Tęczowego Piątku” jest dokładnie taka sama jak ulicznych „Marszów Równości”. Chodzi o przekonanie społeczeństwa, w tym wypadku jego najmłodszej części, że osoby o orientacji homoseksualnej bądź osoby transpłciowe są w Polsce powszechnie dyskryminowane - a fakty czy wyniki wiarygodnych badań nie mają tu znaczenia. Celem jest uruchomienie ruchu społecznego, który ma poprzeć postulaty środowisk LGBT+ dążące do daleko idących zmian prawa. Generalnym celem jest wprowadzenie legalizacji małżeństw homoseksualnych oraz wprowadzenia obowiązkowej edukacji seksualnej w duchu LGBT+ jak i doprowadzenie do karalności krytyki postaw homoseksualnych.

Walka o kształt edukacji seksualnej

Przypomnijmy, że w Polsce w ramach podstawy programowej istnieje od 1999 r. nieobowiązkowy przedmiot „Wychowanie do Życia w Rodzinie”. Zawiera on także edukację seksualną, w tym wiedzę o życiu płciowym jak i o metodach (zarówno sztucznych jak i naturalnych) regulacji urodzeń. Wiedza o sferze seksualnej jest tam przekazywana z dostosowaniem do wieku i stopnia dojrzałości uczniów - w szerszym kontekście przygotowania do życia w rodzinie.

Reklama

Tego rodzaju edukacja seksualna, prezentująca życie seksualne człowieka jako instrument budowania miłości między mężczyzną i kobietą, jest kontestowana przez środowiska LGBT+. W opozycji do podstawy programowej przyjętej w polskim systemie edukacji, środowiska te promują model obowiązkowego wychowania seksualnego, wedle standardów WHO, opracowanych pod dużym wpływem środowisk LGBT+.

Dokument „Standardy edukacji seksualnej w Europie WHO” zawiera „Matrycę” która stanowi przegląd tematów, które powinny zostać omówione w szkole w poszczególnych grupach wiekowych. Wyszczególniono grupy wiekowe w wieku: 0-4 lata, 4-6 lat, 6-9 lat, 9-12 lat, 12-15 lat oraz osoby powyżej 15. roku życia. Zakłada się, że zajęcia te powinny być obowiązkowe już od wieku przedszkolnego.

„Standardy WHO” prezentują permisywistyczną wizję życia płciowego, która nie jest podporządkowana ani wartościom wyższym, ani budowaniu związków o charakterze trwałym. Celem tak pojmowanego modelu edukacyjnego ma być uwolnienie popędu płciowego, czyli seksualizacji dziecka już od najmłodszego wieku. Służyć ma temu m. in. promocja masturbacji - poczynając od przedszkola poprzez wszystkie etapy szkolnej edukacji. Dodatkowym elementem jest prezentacja orientacji homoseksualnej jako drogi równorzędnej. Dzieci już w wieku 9-12 lat mają być zachęcane do wyboru własnej tożsamości seksualnej i ogłoszenia tego publicznie w formie coming-out. Ponadto – w duchu filozofii gender - promowana ma być relatywizacja płci biologicznej, na rzecz przyjęcia kryterium "płci kulturowej".

A konkretnie Standardy przewidują, że seksedukatorzy powinni przekazywać dzieciom w wieku poniżej 4 lat podstawową wiedzę o ludzkim ciele i narządach płciowych, o różnicach płciowych oraz pochodzeniu dzieci, czyli ciąży i porodzie. Ma być również kształtowane „pozytywne nastawienie do własnej płci biologicznej, jak i społeczno-kulturowej” oraz wiedza, że związki natury seksualnej mogą być różnorodne, a tej różnorodności powinna towarzyszyć akceptacja.

Reklama

Niezależnie od tego mają być przekazywane takie treści jak „radość i przyjemność z dotykania własnego ciała” czy wiedza o „masturbacji w okresie wczesnego dzieciństwa”.

Dzieci w wieku od 4 do 6 lat mają dalej zgłębiać tę tematykę, włącznie z pozytywnym podejściem do masturbacji pojmowanej jako „radość i przyjemność”. Dziecko w tym okresie ma być zapoznawane m. in. ze „związkami do osób tej samej płci” oraz kształtowane w pozytywnym podejściu do własnej tożsamości płciowej. Kształtowana być winna postawa, że „moje ciało należy do mnie”, więc mam określone prawa z tym związane.

U dzieci w wieku od 6 do 9 lat ma być pogłębiana wiedza o rozwoju fizjologicznym, z uwzględnieniem miesiączkowania, ejakulacji itp. Duży nacisk ma być położony na antykoncepcję. Jest ona proponowana jako jedyna możliwość planowania rodziny. Prezentowane mają być także różnorodne techniki współżycia płciowego.

2019-10-24 12:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości: nie będzie nigdy naszej zgody na deprawację

[ TEMATY ]

rodzina

społeczeństwo

małżeństwo

LGBT

pokolenie

deprawacja

Brian Jackson/fotolia.com

Są zagrożenia związane z rozprzestrzeniającą się ideologią LGBT, czyli mniejszością, która próbuje narzucić swoje poglądy i sposób życia większości. Mogę zapewnić w imieniu całego zespołu ministerstwa sprawiedliwości, że z naszej strony nie ma i nigdy nie będzie zgody na deprawację, instytucjonalizację związków partnerskich czy adopcję dzieci przez związki homoseksualne – powiedział w czwartek Marcin Romanowski, podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości podczas konferencji „Małżeństwo jako optymalna forma profilaktyki problemów społecznych”, zorganizowanej przez Fundację Mamy i Taty w Domu Handlowym "Mysia 3" Warszawie.

Przemawiający w zastępstwie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przedstawiciel resortu podkreślił, że rodzina zapewnia człowiekowi bezpieczeństwo i miłość oraz trwanie wspólnoty, jest siłą pokoleń współczesnych, ale też mądrością pokoleń, które minęły i nadzieją pokoleń, które nadejdą w przyszłości.

CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Nowy krzyż misyjny w Bogatyni poświęcony!

2024-05-21 16:26

arch. parafii

Po akcie profanacji, jaka miała miejsce w nocy z 3 na 4 kwietnia, kiedy nieznany dotąd sprawca ściął krzyż misyjny znajdujący się przy kościele św. Maksymiliana, stanął nowy krzyż misyjny.

Na stronie parafii można było wówczas przeczytać słowa proboszcza ks. Piotra Kutkiewicza: - Z bólem serca zawiadamiam parafian, iż dzisiaj w nocy tj. z 3/4 kwietnia został ścięty piłą Krzyż Misyjny znajdujący się obok wejścia do kościoła. Myślę, że każda profanacja boli. To jest po prostu bolesne, zwyczajnie bolesne. Ale modlimy się także za sprawcę, kimkolwiek on jest, o przemianę serca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję