Reklama

Niedziela Łódzka

Święto „Owada Bożego”

Kwiaty polne i ogrodowe otoczyły ul ustawiony przed ołtarzem, a na żyrandolach zawisły pszczoły. W takiej niecodziennej scenerii przypominającej ukwieconą, pachnącą łąkę, w kościele p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła w Łodzi została odprawiona Msza św. dziękczynna z okazji VIII Wojewódzkiego Święta Pszczoły.

[ TEMATY ]

owady

Marek Kamiński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystej liturgii przewodniczył ks. kan. Wiesław Kamiński, proboszcz parafii i kapelan pszczelarzy. W homilii Kaznodzieja zwrócił uwagę na zadania jakie postawione są kapelanowi pszczelarzy. – Jeżeli ja bym tylko miał przez całe swoje życie mówić o pszczołach, to moje zadanie, jako kapelana pszczelarzy, byłoby zadaniem niespełnionym. Moim zadaniem jest wejść razem z pszczelarkami i pszczelarzami do Domu Boga. Jest też głoszenie ewangelii tym wszystkim, którzy mają tę wielką pasję poznawania tajemnicy pszczelego rodu.

Na Święto Pszczoły przybyli przedstawiciele z 17 Rejonowych Kół Pszczelarzy m.in.:

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

ze Skierniewic, z Aleksandrowa Łódzkiego, Koluszek, Tuszyna, Łęczycy, Pabianic, Poddębic, Łodzi. Dziękowano Panu Bogu za ten rok pszczelarski i wszystkie skarby, które otrzymujemy z pszczelej rodziny. To, co kojarzy nam się z pszczołami, to przede wszystkim pracowitość. Owady te są bardzo pracowite, bo aby zebrać nektar na 1 kg miodu, muszą odwiedzić 4 miliony kwiatów. Owoce pracy pszczelego roju leczą nas i zapobiegają chorobom. Nie doceniamy jednak tych wartości. W wielu krajach spożycie miodu jest kilkakrotnie większe niż w Polsce.

Marek Kamiński

Reklama

Aby bliżej poznać walory zdrowotne różnych miodów, Ksiądz Kapelan zaprosił na wykład mgr inż. Bożeny Stępień, dyr. Technikum Pszczelarskiego w Pszczelej Woli. Zainteresowanie było bardzo duże. Uczestnicy mogli poznać rodzaje miodów w zależności od pochodzenia, sposobach jego przechowywania, własnościach antybiotykowych a także zapoznać się z przepisami z dodatkiem miodu m.in. do bigosu, piernika, pieczonych żeberek.

Na placu przy kościele spotkaniu towarzyszył kiermasz miodów i produktów pszczelarskich (pyłek kwiatowy, pierzga, propolis, świece woskowe), na którym można było zakupić wyroby bezpośrednio od producentów.

Na scenie zaprezentowała się kapela Konstantynowiacy oraz zespoły ludowe Leśnianek i Bukowianek, nie zabrakło również barszczyku i kiełbasek na gorąco.

2019-09-19 10:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bliskie spotkania z owadami

Anna Wyszyńska: - Czy użądlenia owadów, na które jesteśmy narażeni latem, mogą być niebezpieczne?

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Majówka z kleszczami? Chroń siebie i bliskich przed kleszczowym zapaleniem mózgu

2024-04-25 10:17

[ TEMATY ]

majówka

natura

kleszcze

Adobe.Stock

Zbliża się majówka, czas, który wielu z nas planuje spędzić na świeżym powietrzu, korzystając z piękna natury i wspólnego czasu z bliskimi. Jednak wraz z nadejściem wiosny przypominamy sobie o niebezpieczeństwie związanym z kleszczami i kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM). Dlatego ważne jest, abyśmy nie zapomnieli o odpowiednich zabezpieczeniach, w tym o szczepieniach przeciwko KZM.

Zwiększające się zagrożenie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję