Reklama

Obudźmy nasze serca!

Niedziela lubelska 45/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

15 października. Wigilia Dnia Papieskiego. Wieje zimny wiatr. Dochodzi 19.00. Na deptaku przed kościołem Świętego Ducha zbierają się młodzi ludzie. Z każdą minutą przybywa ich coraz więcej. Spoglądają na duży plakat z wizerunkiem Jana Pawła II i napisem „Pora na nas”. Inni przyglądają się żółtym i czerwonym różom, stojącym obok podświetlonej blaskiem lampionów płyty chodnikowej. „To tablica upamiętniająca marsze w intencji Jana Pawła II, jakie się tu odbywały w kwietniu, w czasie narodowych rekolekcji - tłumaczy chłopakowi w szarej kurtce niska brunetka. - Zobacz, tam jest napisane: »Pora na nas. Pokolenie JPII. 2-9 kwietnia 2005 r.«”. Mosiężna płyta wielkością nie różni się od innych, niemniej ta jest dla wielu szczególna, bo jest śladem pamięci młodych, którzy uczestniczyli w marszach papieskich. Dziś jest otoczona bukietami wdzięczności i białym płótnem ze słowami: „Jesteście mężczyznami i kobietami jutra. W waszych sercach i rękach zawarta jest przyszłość. Jan Paweł II”. Harcerze w zmarzniętych dłoniach trzymają flagi z napisem „JPII”. Pierwsze tony wygrywane na organach. Barka. Skupienie na twarzach, nieukrywane wzruszenie. „Pół roku temu wiele stóp młodych lublinian ruszało z tego miejsca do czterech punktów w Lublinie, gdzie przebywał Jan Paweł II - mówi ks. Mieczysław Puzewicz. - Chcieliśmy w jakiś sposób wyrazić naszą wierność Janowi Pawłowi II, chcieliśmy wspólnie przeżywać czas dla każdego trudny, ale piękny i wartościowy - czas odchodzenia Jana Pawła II”. Ks. Puzewicz wzrokiem szuka w tłumie autorki projektu płyty Małgorzaty Rybickiej z Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN. „Ta tablica powstała z pewnego porywu serca, żeby zatrzymać niejako w stop-klatce pamięć o tamtych dniach” - dodaje Duszpasterz. Licznie już teraz zgromadzeni młodzi ludzie wpatrują się w płytę, kształtem przypominającą okładkę albumu upamiętniającego kwietniowe dni odchodzenia Jana Pawła II.
„Zmieniło się moje serce - mówi stojąca na podwyższeniu Gosia, uczestniczka marszów. - Marsze dawały poczucie jedności z innymi; wiedziałam, że oni myślą podobnie jak ja. Do tej pory miałam chęć robić wiele rzeczy, ale na tym się kończyło. Po tym coś się we mnie obudziło, zaczęłam włączać się w różne dzieła. Sądzę, że gdyby tych marszów nie było, nie zdobyłabym się na to”. Jej głos, powtarzany echem, odbija się od ściany kościoła. Wśród obecnych stoi bp Artur Miziński. „Pamiętasz, Ksiądz Biskup szedł wtedy, kiedy i my” - chłopak w czarnym polarze wskazuje na Biskupa Artura. Na podeście staje Marcin. „Zadzwonił do mnie kolega i zapytał, czy idę. Nie podejrzewałem go o powiązania z Kościołem. A wiesz, że tam się będą modlić? - zapytałem. Wiem. No to dobrze, spotkaliśmy się mniej więcej o, tam - wskazał ręką - i poszliśmy. Zdziwiło mnie, że ludzie potrafią się tak złączyć. A potrafili, tylko wcześniej bali się wyjść. Wtedy coś się we mnie ruszyło i zostałem wolontariuszem. Jeszcze niepełnoprawnym, ale niedługo nim będę” - mówi z uśmiechem. Na podest wchodzi uśmiechnięty bp Miziński. Ogarnia wzrokiem zebrany tłum. Wielu młodych odpowiada mu uśmiechem. „Jan Paweł II z wielką nadzieją patrzył na was, którzy macie być stróżami poranka, wiosną Kościoła w nowym tysiącleciu. Macie poznawać prawdę, by wyzwolić te nieprzebrane pokłady miłości i energii”. Podchodzą fotoreporterzy. Chwila modlitwy, strzelają migawki aparatów, poświęcenie tablicy...
„Jest tak zimno jak wtedy w kwietniu” - zauważa ktoś w tłumie. Wieczorny chłód przenika wszystkich. Sprzed kościoła wyrusza procesja. Prowadzą ją flagi z napisem „JPII”. Młodzi ze śpiewem idą ul. Lubartowską i Kowalską na Plac Zamkowy. Tu oczekuje ich już prowadzący Jacek Wnuk. Na wielkiej scenie, wśród blasku reflektorów, stoi wielki zegar. Wskazówki zatrzymane na 21.37. Wzrok wielu zatrzymuje się na nich. Za chwilę przybywa grupa młodych ludzi z najstarszego kościoła w Lublinie, św. Mikołaja na Czwartku, gdzie miało miejsce nabożeństwo odnowienia przyrzeczeń chrztu. Prowadzą studenci Akademii Medycznej, niosący wielki transparent. „Pan, kiedyś stanął nad brzegiem…”. Echo wielu młodych głosów niesie się daleko poza Plac Zamkowy. Rozpoczyna się film Lublin pamięta i modli się. Na Placu zalega cisza. Obrazy przypominają wydarzenia sprzed pół roku, które nie pozwoliły pozostać obojętnym. Nadal nie pozwalają. „Teraz, kiedy serce Jana Pawła II przestało bić, pora na Ciebie, pora na nas i na nasze serca. Godzina ofiarowana świadomie sprawom i dziełom, na których zależało Janowi Pawłowi II i które on realizował” - ks. Puzewicz spogląda na rozświetlone reflektorami twarze. Na scenę wychodzą świadkowie. Przesuwane przez młodych wskazówki zegara wyznaczają kolejne godziny. Tłum na Placu wsłuchuje się w świadectwo Barbary i Andrzeja Kasprzaków, którzy na spotkanie w wigilię Dnia Papieskiego przyszli z dziećmi Agnieszką, Piotrkiem i Pawłem. Godzina serca dla rodziny. Ze sceny płyną słowa modlitwy. Wśród ludzi przechodzą wolontariusze z puszkami „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, zbierający na stypendia dla ubogiej i uzdolnionej młodzieży. „Czy zechce pani wesprzeć to dzieło?” - słychać nieopodal. Jest coraz bardziej zimno. Ludzie zacierają ręce, zaczynają tańczyć w rytm pieśni granych przez „Gospel Rain”. Trwa modlitwa. Przesuwają się wskazówki zegara.
„Poprzez papieskie nauczanie odkrywamy, że każdy z nas jest ważny dla Chrystusa. Że najgłębszym sensem naszego życia jest Jezus, który zaprasza, aby być Jego uczniem określającym się i wartościującym poprzez miłość. Że warto umiłować wolność, pokój i prawdę i być ambasadorem tych wartości we współczesnym świecie” - mówi w godzinie „od przesłania do działania” Magda Lenart. Kolejna modlitwa przerywa zadumę. Z młodymi modlą się bp Antoni Dziemianko z Białorusi i bp Artur Miziński. Kolejna godzina - solidarności. Na schodach przed Zamkiem harcerze powiewają flagami z napisem „JPII”. „Doświadczyłam, że życie samo stwarza okazje do gestów solidaryzowania się z drugim człowiekiem” - mówi nauczycielka Grażyna Zglińska. Młodzi słuchają z uwagą. „Godzina służby to moja godzina miłości i solidarności z drugim człowiekiem” - przypomniała Magda Jóźwina, pedagog. „Miejsce twojej służby może być bardzo blisko, w twoim bloku, na osiedlu, w szkole. Może to będzie niepełnosprawny sąsiad, któremu trzeba pomóc zrobić zakupy, może dziecko z osiedlowego placu zabaw. Każdego stać na ofiarowanie godziny służby”. Każdego stać… Na scenie pojawiają się dziewczęta z Fajsławic. Tańczą. Ich taniec wyraża pasję, jaką dla nich jest teatr. Chwila przepojona sztuką. Na scenie staje kolejny świadek - Wojtek Wciseł, koordynator pracy świetlicy w Ośrodku dla Cudzoziemców. Mówi o doświadczeniu bycia z uchodźcami, o barierach, na jakie napotykają cudzoziemcy, o nieufności, a czasem i wrogości, które stają się ich udziałem. To kolejna godzina serca - służba. Poprzez śpiew zespołu „Gospel Rain” trwający w czasie całego spotkania, podjęta zostaje godzina-modlitwa. 21.37. Na moment zapada cisza. „Jestem - pamiętam - czuwam” - na Placu rozlega się podtrzymywany przez wielu młodych śpiew - zawierzenie Matce.
„Godzina serca to pytanie o to, czym ma bić nasze serce, kiedy przestało bić serce Jana Pawła II. Obudźmy nasze serca… Błogosławieństwo. Ludzie powoli opuszczają plac. Gasną światła. Godzina serca trwa...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa sosnowieckiego przez bp. Artura Ważnego

2024-04-25 15:40

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

diecezja.sosnowiec.pl/ks. Przemysław Lech, ks. Paweł Sproncel

- Pokój wam wszystkim, którzy trwacie w Chrystusie – słowami z 1 Listu św. Piotra Apostoła bp Artur Ważny pozdrowił wszystkich zebranych na auli w Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W spotkaniu, które odbyło się przed południem 25 kwietnia br. wziął udział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej oraz pracownicy instytucji diecezjalnych, m.in.: kurii, sądu biskupiego, archiwum, Caritasu i mediów diecezjalnych.

To pierwsza oficjalna wizyta biskupa nominata na terenie diecezji sosnowieckiej. Bp Ważny miał więc okazję do wstępnego zapoznania się z pracownikami lokalnych instytucji kościelnych.

CZYTAJ DALEJ

Papież jedzie na Biennale w Wenecji – Watykan i sztuka współczesna

2024-04-27 11:06

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Jutro papież papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam 60. Międzynarodowa Wystawa Sztuki - Biennale w Wenecji. Ojciec Święty odwiedzi Pawilon Stolicy Apostolskiej, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet, a prezentowana w nim wystawa nosi tytuł - "Moimi oczami". Wizyta papieża potrwa około pięciu godzin obejmując między innymi Mszę św. na Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka. Jak się podkreśla, papieska wizyta będzie "kamieniem milowym w stosunku Watykanu do sztuki współczesnej".

Zapraszając Włocha Maurizio Cattelana do pawilonu Watykanu na 60. Biennale Sztuki w Wenecji, Kościół katolicki pokazuje, że jest otwarty na niespodzianki. Cattelan zyskał rozgłos w mediach w 1999 roku, prezentując swoją instalację naturalistycznie przedstawiającą papieża Jana Pawła II przygniecionego wielkim meteorytem i szkło rozsypane na czerwonym dywanie, które pochodzi z dziury wybitej przez meteoryt w szklanym suficie. Budzące kontrowersje dzieło Cattelana było wystawione również w Warszawie, na jubileuszowej wystawie z okazji 100-lecia Zachęty w grudniu 2000 r. „Dziewiąta godzina” - tak zatytułowano dzieło, nawiązując do godziny śmierci Jezusa - została wówczas uznana za prowokacyjną, a nawet obraźliwą. Ale można ją również interpretować inaczej: Jako pytanie o przypadek i przeznaczenie, śmierć i odkupienie. I z tym motywem pasowałby nawet do watykańskiej kolekcji sztuki nowoczesnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję