Reklama

Urzędów - Bęczyn

Niezwykły pomnik "Rodzicom - Bohaterskim Mieszkańcom"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Bęczynie - na przedmieściach Urzędowa - znajduje się niezwykły pomnik, jedyny w Polsce, a może i w świecie. Widnieje na nim taki napis: "Staranie o naukę - to miłość (Mdr 6, 17)" i dalej "Ukochanym naszym Rodzicom, mieszkańcom Bęczyna, którzy swoim niewymiernym codziennym trudem potrafili wykształcić swe dzieci, tym samym powiększając grono inżynierów, lekarzy, nauczycieli, naukowców, osób duchownych, oficerów, prawników. Z głębi serca płynącej wdzięczności składają tym pomnikiem hołd dzieci, wnuki i prawnuki".

historia pomnika sięga dnia 11 lipca 1999 roku. Wtedy to powołano Komitet Budowy w składzie: Marek Przywara - przewodniczący, Zbigniew Gawdzik - zastępca, Tadeusz Surdacki - sekretarz, Mieczysław Kaniewski - skarbnik i Adam Gajewski - członek. Ponadto Ojciec Kajetan Ambrożkiewicz i mgr inż. Stefan Rolla zostali członkami honorowymi Komitetu. Właśnie Ojciec Kajetan był pomysłodawcą i gorącym orędownikiem upamiętnienia ofiarnych Rodziców. Ci niezwykli i cisi mieszkańcy Bęczyna to m.in. Stanisław Gozdalski, który był symbolem trudu i pracowitości. Bezrolny, sezonowy robotnik leśny, założył rodzinę w roku 1890. Sam wybudował dom, wychował siedmioro dzieci, z których czworo w okresie międzywojennym ukończyło szkołę średnią. Władysław i Zygmunt walczyli podczas pierwszej wojny światowej, a Julian i Wacław walczyli od roku 1939 i przebywali w niewoli niemieckiej; potem pracowali w szkolnictwie. Trudno w Polsce znaleźć ojca, który przez pięć lat pchał co miesiąc wyładowaną prowiantem taczkę przez 43 km w jedną stronę, do Janowa Lubelskiego, gdzie kształcili się synowie. Stąd na pomniku jest zarys postaci pchającej taczkę. Marianna Ambrożkiewicz, matka Ojca Kajetana, zarabiała praniem, pieleniem, pracą w ogrodzie i polu. Ojciec szukał pracy nie tylko w Polsce, ale w Czechach i Niemczech. Stąd też trud wychowania spoczywał na matce. Stanisław (dziś ojciec Kajetan) był bardzo zdolny, dlatego matka wraz z Rafałem Gozdalskim wysłała go do Kolegium Kapucynów w Łomży. Należy też wspomnieć o Mikołaju Szocińskim, Władysławie Gajewskim i Marcinie Gozdalskim. Oni potrafili wykształcić księży, prawników, oficerów i nauczycieli.

Po dwu latach od powołania Komitetu Budowy przed remizą w Bęczynie stanął pomnik. Został uroczyście odsłonięty i poświęcony w dzień Zesłania Ducha Świętego 3 czerwca 2001 br. Odsłonięcia dokonali: Urszula Moskwa - prawnuczka i Marceli Romańczuk - wnuk Stanisława Gozdalskiego oraz Marek Przywara. Poświęcił go w imieniu Ojca Kajetana kapucyn O. Tadeusz Gogół. Podczas uroczystości odczytany był wiesz Adama Gajewskiego, którego początek brzmi: "Dlaczego ten pomnik - ktoś pyta; czy potrzebuje dziś takich ludzi Rzeczpospolita? - oni kształcili swe dzieci w trudach i znoju - są to bohaterowie pokoju" . Dalej wierszem przypomniane są sylwetki wcześniej wspomnianych Rodziców.

Należałoby także wspomnieć o dzieciach tych upamiętnionych Rodziców. Uczynię to w następnych tekstach. Na zakończenie moja refleksja. W latach 70-ych często odwiedzałem Ojca Kajetana, który wówczas mieszkał w lubartowskim klasztorze. Ileż to wskazówek na przyszłe życie udzielił mi ten wspaniały kapłan, który w czasie II wojny światowej cierpiał w obozach na terenie Rzeszy Niemieckiej. Wiem, że Jego modlitwa pomogła mi przetrwać najtrudniejsze lata i doświadczenia, jakie przyszło mi znosić. Serdecznie Mu dziękuję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję