Reklama

Niedziela Lubelska

Chełm

Dar bezinteresownej pomocy

[ TEMATY ]

stowarzyszenie

stowarzyszenie

Tadeusz Boniecki

Z wizytą u chorego

Z wizytą u chorego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku Stowarzyszenie Hospicjum Domowe im. ks. kan. Kazimierza Malinowskiego w Chełmie świętuje 10-lecie działalności.

Reklama

Od dekady kieruję Stowarzyszeniem Hospicjum Domowe im. ks. kan. Kazimierza Malinowskiego w Chełmie. Z doświadczenia wiem, że cierpienie jest nie tylko trudne dla tych, którzy je pokornie znoszą, ale i również dla tych, którzy na nie patrzą. Im bliższa naszemu sercu osoba, tym cierpienie jest większe; czasami bywa, że nie do ukrycia. Hospicjum to inaczej gościna. My wraz z wolontariuszami i kadrą medyczną jesteśmy częstymi gośćmi w rodzinach chorych. Gościmy nie w domach chorych, lecz przede wszystkim w ich sercach. Nie stoimy nad łóżkiem chorego, lecz pochylamy się nad nim. Oprócz specjalistycznej, bezpłatnej opieki medycznej mamy czas, aby wysłuchać się w to, co chory ma nam do powiedzenia. Towarzyszymy choremu z miłością w cierpieniu, pozwalając mu godnie żyć. W dzisiejszych czasach, gdy człowiek jest zabiegany w codzienności i gonitwie za wieloma sprawami i brakuje mu czasu na rozmowę, służba u boku chorego jest wielkim błogosławieństwem. Pokazuje, że warto żyć i pomagać, widząc w chorym samego Chrystusa. Dlatego pielęgnując chorego, musimy mieć pełną świadomość, że my więcej korzystamy od niego niż on od nas, bo nie tylko przybliżamy sobie niebo, ale i wiele się od niego uczymy. Jak napisał papież Franciszek, wskaźnikiem zdrowia chrześcijanina jest radość z bezinteresownego daru pomocy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

By lepiej służyć, hospicjum potrzebuje środków. Każdy może wesprzeć pracę wolontariuszy, przekazując 1% podatku dochodowego. Pieniądze pozwolą skutecznie pomagać od strony medycznej. Chorymi w domach (obecnie jest to ok. 25 osób) zajmuje się zespół hospicyjny, który tworzą: lekarz opieki paliatywnej, pielęgniarka, fizjoterapeuta, psycholog. W miarę potrzeb stałą pomocą służy również prawnik, pracownik socjalny i kapelan. Środki pomogą w zakupie artykułów medycznych i sprzętu rehabilitacyjnego (łóżka, wózki, chodziki, koncentratory tlenu), który udostępniany jest chorym nieodpłatnie. Istnieją duże szanse, że w tym roku stowarzyszenie pozyska działkę na budowę hospicjum stacjonarnego, którego nie ma zarówno w mieście, jak i powiecie. Społeczeństwo się starzeje, przybywa osób z chorobami nowotworowymi i coraz częściej się zdarza, że rodzina nie jest w stanie opiekować się chorym w domu. Aby zapewnić potrzebującym godne życie i godną śmierć, bardzo potrzebne jest stacjonarne hospicjum.

Stowarzyszenie ma status organizacji pożytku publicznego, a to oznacza, że dokonując corocznego rozliczenia z fiskusem, 1% swojego podatku można przekazać właśnie chełmskiemu hospicjum (KRS 0000342853). W ubiegłym roku z tego tytułu na konto trafiło 100 tys. zł. To bezcenna pomoc dla chorych i ich rodzin. Przekazanie 1% nie kosztuje zupełnie nic; po prostu odpowiednia kwota zamiast do skarbu państwa trafia do wskazanej organizacji pożytku publicznego.

2019-02-25 10:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wędka dla każdego

Niedziela toruńska 36/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

wywiad

stowarzyszenie

stowarzyszenie

Archiwum stowarzyszenia

Wojciech Przybysz (pierwszy z prawej) z wolontariuszami miłosierni (I) i podopiecznymi w busie „Wędki” podczas animacji w terenie

Wojciech Przybysz (pierwszy z prawej) z wolontariuszami
miłosierni (I) i podopiecznymi w busie „Wędki” podczas animacji w terenie

Pracują w różnych miejscach. Czasem znamy ich z sąsiedztwa. Są wytrwali w tym, co robią. A robią rzeczy małe, zwyczajne: są z drugim człowiekiem, idą do niego, podają szklankę wody. Albo przynoszą Pana Jezusa. Leczą lub karmią. Rzeczy zwyczajne stają się wielkie, kiedy są wykonywane z miłością. Ale oni wzbraniają się, by mówić o nich w kategoriach wielkości. Zwyczajni miłosierni... Zapraszamy do zapoznania się z serią wywiadów i reportaży dotyczących ludzi, którzy w szarej codzienności zapalają światło miłości miłosiernej

Na toruńskiej Starówce przy ul. Jęczmiennej 10 swoją siedzibę ma Stowarzyszenie Dzieciom i Młodzieży „Wędka” im. każdego Człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Papież jest dla nas jak sąsiad: Leon XIV wywołał radość w Castel Gandolfo

2025-07-13 18:45

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Tłum ludzi, różnorodny i entuzjastyczny, głośno witał Leona XIV podczas jego pierwszego publicznego wystąpienia w położonym nieopodal Rzymu miasteczku Castel Gandolfo. W czasie Mszy Świętej odprawionej w papieskiej parafii św. Tomasza z Villanueva tysiące osób zgromadziło się wzdłuż głównej ulicy łączącej Willę Barberini z Pałacem Apostolskim oraz na Piazza della Libertà. „Papież jest dla nas jak sąsiad” – mówili.

Okzyki radości, śpiewy i oklaski wypełniały Corso della Repubblica w Castel Gandolfo, gdy przejeżdżał papieski samochód. Był odkryty, Leon XIV z szerokim uśmiechem pozdrawiał zebrane rzesze, kiedy pojazd wjeżdżał w wąską uliczkę, na tyle jednak szeroką, by samochód mógł przejechać pomiędzy dwoma szpalerami wiernych stojących za barierkami.
CZYTAJ DALEJ

"Nasi chłopcy" z... Wehrmachtu?! Oburzająca wystawa w Gdańsku

2025-07-14 13:24

[ TEMATY ]

wystawa

Gdańsk

Post FB Muzeum II Wojny Światowej

‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.

"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję