Reklama

Refleksje chicagowskie

Co inni pomyślą...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Co inni pomyślą o mnie, jeśli nie przystąpię do Komunii św. podczas Mszy św., kiedy wszyscy wychodzą z ławek i w procesji wracają później na swoje miejsca? W ten sposób usprawiedliwia się młoda katoliczka w rozmowie ze swoją koleżanką, mówiąc, iż ona przystępuje do Komunii św. tylko na angielskich Mszach św., gdyż tam wszyscy wychodzą z ławek, aby przyjąć Jezusa. - Na polskich Mszach św., kiedy niektórzy pozostają na swoich miejscach, to ja również pozostaję i nie idę do Komunii św. A wynika to - jak powiedziała wyżej wspomniana młoda katoliczka - z mojej sytuacji. Bo wtedy odzywa się we mnie sumienie, które mówi, że nie powinnam przystępować do Komunii św., gdyż nie żyję zgodnie z nauką Kościoła w moim małżeństwie. Na angielskich Mszach św. wiem, że są osoby w podobnej sytuacji jak ja, które przystępują do Komunii św., dlatego to mnie usprawiedliwia. Wydaje mi się, że nic złego nie robię. Może Kościół amerykański jest bardziej postępowy niż polski? - takie wnioski wyciągnęła młoda kobieta z rozmowy ze swoją koleżanką. Idąc dalej za tokiem jej myślenia, należałoby zapytać, czy Kościół katolicki uzależniony jest od kraju, w którym się rozwija? Czy różne zasady moralne obowiązują w zależności od zacofania lub nowoczesności danego kraju? Należałoby tu jeszcze dodać i zastanowić się, czy przyjmowanie Komunii św. to tylko zwyczaj lub rytuał religijny, czy też osobista odpowiedzialność w sumieniu za przyjmowanie Boga, który przychodzi do człowieka pod postacią chleba i wina. Pytania te wymagają wyjaśnienia ze strony Kościoła, który głosi w tym względzie niezmienną naukę zawartą w Piśmie Świętym i Tradycji. Kościół określił reguły, które mają umożliwić częstszy i owocniejszy dostęp do Stołu Eucharystycznego, i sprecyzował obiektywne warunki udzielania Komunii św. Znajdujący się na początku Mszy św. akt pokuty ma na celu dopomożenie uczestnikom w przygotowaniu się do godnego celebrowania świętych tajemnic, lecz nie ma on skuteczności sakramentu pokuty, czyli odpuszczania grzechów ciężkich. Kościół głosi, że w stanie grzechu ciężkiego nie można celebrować Mszy św. i przyjmować Ciała Pańskiego bez uprzedniego odbycia spowiedzi sakramentalnej, chyba że istnieje jakiś poważny motyw i nie ma możności wyspowiadania się. W takim przypadku nie powinno się zapominać o uczynieniu aktu żalu doskonałego z postanowieniem wyspowiadania się jak najszybciej (zob. KPK, kan. 916).
Byłoby niewątpliwie najlepiej, gdyby wszyscy uczestnicy Mszy św. przyjmowali Komunię św. w trakcie jej celebrowania, ale jeśli nie mają odpowiedniej dyspozycji, powinni się wstrzymać od jej przyjęcia. Kościół jednak pragnie, aby wierni przynajmniej pragnieniem przyjmowali eucharystyczny pokarm, zwłaszcza gdy im nie łatwo uczynić to rzeczywiście.
Spotkanie z Chrystusem i zespolenie się z Nim jest uwarunkowane stanem wiary i przyjaźni, czyli uprzednim przyjęciem Go w wierze i wierności dla przykazań Bożych, bez zachowania których nie może istnieć przyjaźń. Głównym warunkiem Komunii św., czyli spotkania się ze Zbawicielem, jest czystość sumienia i akt dobrej woli człowieka. Jeśli sumienie oskarża nas, to nie możemy ulegać opinii innych i mimo wyrzutów sumienia przystępować do Komunii św. Wiemy, że każdy przed Bogiem zda osobiście sprawę ze swoich czynów. W omawianym wyżej przypadku chodziło prawdopodobnie o to, że Kościół nie dopuszcza do Komunii eucharystycznej rozwiedzionych, którzy zawarli ponowny związek małżeński. Dopuszczenie ich do Eucharystii wprowadzałoby w błąd lub powodowałoby zamęt co do nauki Kościoła o nierozerwalności małżeństwa. W adhortacji apostolskiej Familiaris consortio Jan Paweł II naucza, że nie można udzielać rozgrzeszenia sakramentalnego, a w konsekwencji przyjmować Komunii św. osobom żyjącym w tzw. wolnych związkach, małżeństwach na próbę oraz katolikom złączonym tylko ślubem cywilnym. Żyjący zaś w separacji i rozwiedzeni, którzy nie zawarli nowego związku, mogą przystępować do Komunii św. Natomiast rozwiedzeni, którzy zawarli nowy związek, niedopuszczeni są do Komunii eucharystycznej, chyba że spełniają dwa warunki: żyją dla dobra dzieci i postanawiają żyć w pełnej wstrzemięźliwości, czyli powstrzymują się od aktów, które przysługują jedynie małżonkom. Ostateczna jednak decyzja o możliwości rozgrzeszenia i dopuszczenia do Komunii św. tych osób należy wyłącznie do spowiednika. Sami wierni znajdujący się w takiej sytuacji nie mogą decydować o możliwości przystąpienia do Komunii św. Spotykana praktyka przystępowania do Komunii św. przez osoby żyjące w związkach niesakramentalnych ze względu na opinię i wstyd budzi jeszcze większy sprzeciw. Byłoby to oszukiwanie siebie samego i wprowadzanie innych w błąd, co powoduje dla chrześcijanina następny grzech. Pokarm eucharystyczny nie jest zwykłym chlebem albo jedynie symbolem. Przyjmując go, chrześcijanin łączy się z Chrystusem przez wiarę i miłość. Jeśli miłość człowieka zawodzi, to Jezus Miłosierny w sakramencie pokuty wychodzi do niego naprzeciw i podnosi go swoją przebaczającą miłością. On przywraca i powiększa stan przyjaźni dany człowiekowi na chrzcie św. i odzyskany ponownie w sakramencie miłosierdzia, nazywanym przez Ojców Kościoła „pracowitym chrztem przez łzy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miłość Boża objawia się w ubóstwie [Felieton]

2025-10-09 23:47

caritas.pl

Z wielkim zaciekawieniem sięgnąłem dzisiaj po adhortację apostolską “Dilexi te”(„Umiłowałem cię”) papieża Leona XIV. Po pierwszym stronach lektury zauważalne jest to, że można odnaleźć tam wątki, które były często poruszane przez papieża Franciszka, ale nie brakuje także odniesień do życia społecznego, jakże bliskiego papieżowi Leonowi XIV. Takie połączenie nie może dziwić, bo przecież przygotowania pod tę adhortację czynił zmarły w tym roku Franciszek.

Tu warto podkreślić, że adhortacja apostolska to szczególny rodzaj papieskiego dokumentu. To swoiste słowo pasterza, który “dzieli się swoim doświadczeniem wiary i prowadzi Kościół ku odnowie serca. Możemy śmiało powiedzieć, że najnowsza adhortacja "Dilexi te" („Umiłowałem cię”) jest duchowym zaproszeniem od Ojca Świętego, dla każdego z nas, abyśmy potrafili dostrzec obok siebie człowieka ubogiego, słabego, zapomnianego, bo w każdy z nich - mimo, że logika świata prowadzi ich do odrzucenia - jest kochany przez Pana Boga i przez nich Bóg objawia nam swoje Serce.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Rzym usłyszał o Siostrach Katarzynkach Męczenniczkach

2025-10-10 18:56

[ TEMATY ]

Rzym

siostry katarzynki

Vatican News

W Rzymie zakończyła się dwudniowa międzynarodowa konferencja naukowa na temat „Beatyfikacja męczenniczek II wojny światowej, siostry Krzysztofy Klomfass i XIV Towarzyszek. Perspektywa historyczna, prawna i teologiczna”.

Konferencja na Wydziale Historii Kościoła i Dziedzictwa Kulturowego Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie odbyła się po raz drugi. - Bardzo się cieszę, że po ponad półtora roku w tym samym miejscu kończymy pewną drogę, którą rozpoczęliśmy na Gregorianie razem z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w maju ubiegłego roku, kiedy zebraliśmy się wokół kardynała Stanisława Hozjusza. Teraz gromadzimy się wokół Sióstr Męczenniczek, sióstr świętej Katarzyny, błogosławionych Krzysztofem Klomfass i jej XIV Towarzyszek. Bardzo się cieszę, że ma to miejsce na Gregorianie. Zrobiliśmy bardzo ładną drogę w towarzystwie tych sióstr, bardzo ładną drogę duchową i intelektualną. Także bardzo się cieszę, że też Gregoriana jest w to zaangażowana, że jest zaangażowany Papieski Komitet Nauk Historycznych i bardzo się cieszę, że te siostry zaczynają być znane w Rzymie, a z Rzymu będą znane na całym świecie - mówi ks. Marek Inglot, przewodniczący Papieskiego Komitetu Nauk Historycznych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję