Dramat Wenezuelczyków: drastycznie brakuje żywności i leków
Bez pomocy z zewnątrz Wenezuelczyków czeka zagłada. Kraj ten przeżywa niespotykany w swej historii dramat. Brakuje żywności, leków, a ludzie nie mają dostępu do podstawowej pomocy medycznej. Zapaść polityczno-ekonomiczna Wenezueli spowodowała największy współczesny kryzys migracyjny w Ameryce Łacińskiej.
Szukając ocalenia mieszkańcy Wenezueli masowo uciekają do Brazylii, Ekwadoru, Peru i do Kolumbii. Tylko w tym ostatnim kraju schroniło się ok. miliona Wenezuelczyków. „Sytuacja jest dramatyczna. Galopująca inflacja sprawiła, że pieniądz totalnie stracił wartość i ludzie nie mają za co kupić jedzenia” – mówi biskup przygranicznej kolumbijskiej diecezji Cúcuta. Praktycznie od roku niesie ona codzienną pomoc uchodźcom. „Zapewniamy nie tylko posiłki, ale i pomoc duchową. Ci ludzie są na skraju desperacji i potrzebują konkretnego wsparcia” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Víctor Manuel Ochoa Cadavid.
„Cúcuta jest miastem, które współcierpi z Wenezuelczykami i na co dzień współuczestniczy w ich tragedii. Codziennie w poszukiwaniu jedzenia przybywa do nas ok. 40 tys. uchodźców. Wielu w tym celu pokonuje dziesiątki kilometrów. Niektórzy zostają, inni po otrzymaniu pomocy wracają do swych rodzin - mówi papieskiej rozgłośni bp Ochoa Cadavid. – Sytuacja w Wenezueli spowodowała największą falę migracji w dziejach naszego kontynentu. Ludzie kupują pożywienie na dekagramy. Nie stać ich np. by kupić kilka kilo ryżu czy cukru. Nie mają na to pieniędzy. Kryzys finansowy jest przerażający. Kościół, codziennie wydaje kilka tysięcy skromnych, ale ciepłych posiłków. Pomagamy z wielkim oddaniem i miłosierdziem”.
Kolumbijski biskup zaznacza, że dla uchodźców przygotowane są także punkty wsparcia psychologicznego. Kapłani czekają w konfesjonałach i odprawiają specjalne Msze. „Ci ludzie potrzebują duchowego wsparcia. Ich świat się totalnie zawalił, nie widzą żadnej nadziei na przyszłość, obawiają się o życie bliskich” – wskazuje bp Ochoa Cadavid.
Komisja Iustitia et Pax Episkopatu Wenezueli domaga się od rządu wyjaśnienia okoliczności masakry, która miała miejsce w więzieniu w miejscowości Guanare. 1 maja od kul zginęło tam 51 więźniów, a 75 zostało rannych. Rząd twierdzi, że był to bunt, natomiast opozycja i organizacje pozarządowe mówią, że więźniowie protestowali domagając się jedzenia.
Guanare leży w stanie Portuguesa, 500 km na południowy zachód od Caracas. W miejscowym więzieniu, które jest przewidziane na 750 osób, w rzeczywistości przebywa ponad 2,5 tys.
Podziel się cytatem Jak podaje Wenezuelskie Obserwatorium Więzień, z powodu pandemii zostały ograniczone wizyty rodzin, które dostarczały więźniom żywność. W konsekwencji zaczęło brakować jedzenia, co doprowadziło do protestów oraz masakry.
W Polsko-Amerykańskim Ośrodku Kształcenia Zawodowego mieszczącym się przy Regionie Ziemi Łódzkiej NSZZ Solidarność, odbyła się prezentacja książki Jerzego Kropiwnickiego: Misja – o nielegalnej wyprawie na Zachód Andrzeja Słowika. W wydarzeniu uczestniczyli liczni działacze dawnej opozycji, których powitał przewodniczący Waldemar Krenc. Fragment rozdziału XIII odczytał aktor Wojciech Bartoszek, wprowadzając zgromadzonych w atmosferę dramatycznych wydarzeń sprzed czterech dekad.
Autor podkreślił, że misja Andrzeja Słowika miała kluczowe znaczenie dla międzynarodowego uznania „Solidarności”. Uzyskanie afiliacji dwóch największych światowych centrali związkowych stanowiło dowód, że władze PRL nie miały prawa do likwidacji związku. Jak zaznaczył Kropiwnicki, zgodnie z konwencjami międzynarodowymi związek istnieje z woli swoich członków, a nie decyzji politycznej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.