Arcybiskup Bukaresztu mówił o tym w rozmowie z agencją ACI po dzisiejszym spotkaniu z Ojcem Świętym w ramach wizyty ad limina Apostolorum, z którą przybyli do Rzymu biskupi Rumunii i Mołdawii.
- Jego wizyta jest prawie pewna - sprecyzował hierarcha. Dodał, że teraz jej szczegóły muszą omówić władze Rumunii ze Stolicą Apostolską. Rozmowy będą prowadzone również z Kościołem prawosławnym, który jest większościowym wyznaniem w tym kraju.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odnosząc się do wizyty św. Jana Pawła II w Rumunii w 1999 r., abp Robu przypomniał, że papież miał bardzo dobre relacje z ówczesnym prawosławnym patriarchą rumuńskim Teoktystem. Prawosławni z patriarchą na czele wzięli udział w Mszy odprawianej przez Jana Pawła II, a katolicy z papieżem na czele w liturgii odprawianej przez Teoktysta.
- Dzisiaj, niestety, nie wydaje mi się, żeby to było możliwe. Po 2008 r. zmieniła się sytuacja w Kościele prawosławnym. Obecny patriarcha Daniel nie zachęca do wspólnej modlitwy nie tylko z katolikami, ale także z innymi wyznaniami. Nie ma już np. wspólnej modlitwy w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan. Możemy być obecni, ale nie [możemy wspólnie] modlić się - przyznał metropolita Bukaresztu.
Ujawnił, że „zdarza się, iż katolicy zostają świadkami małżeństwa prawosławnych przyjaciół, a podczas ceremonii kapłan chce, by zostali prawosławnymi i podpisali akt konwersji”. - Od innych żąda się ponownego chrztu. Przedtem nie wyobrażaliśmy sobie, że takie rzeczy mogłyby się dziać - podkreślił przewodniczący konferencji episkopatu Rumunii.