12 marca 1656 r. Szwedzi ponieśli dotkliwą klęskę na prawym brzegu Sanu.
Także ich sytuacja - pomimo odparcia ataku wojsk dowodzonych przez Czarnieckiego - w Jarosławiu ulegała (m.in. na skutek niedostatku żywności, nie sprzyjających warunków klimatycznych i nasilających się ataków ze strony chłopów) sukcesywnemu pogorszeniu.
Toteż i tym razem jedynym ratunkiem dla armii szwedzkiej stał się odwrót.
Już 22 marca z Jarosławia wymaszerowała szwedzka straż przednia dowodzona przez wspomnianego już generała Douglasa, a dzień później miasto to opuściły główne siły Karola Gustawa.
Pobyt armii szwedzkiej na obszarze ziemi przemyskiej trwał 20 dni (7-27 marca).
Największe bitwy - bardzo ważne z punktu widzenia strategicznego - z udziałem polskich sił regularnych rozegrały się w okolicach Jarosławia i Przemyśla. Także w trakcie przemarszów szwedzkich oddziałów, dochodziło do licznych starć (m.in. w okolicach Medyki) z operującymi na rozległych przestrzeniach podjazdami polskimi.
W połowie stycznia 1657 r. na zjeździe szlachty w Przemyślu - zwołanym przez podkomorzego przemyskiego Franciszka Dubrawskiego - decydowano wzmocnić obronę Przemyśla, Krosna i Sanoka. Załogę Przemyśla stanowić mieli chłopi z dóbr królewskich, szlacheckich i duchownych. Miało to miejsce na miesiąc przed wkroczeniem wojska księcia siedmiogrodzkiego Jerzego Rakoczego (liczył on na polska koronę) w granice Rzeczypospolitej.
Po udanej przeprawie przez Karpaty, armia Rakoczego osiągnęła San na wysokości wsi Torki (21 lutego). Próba otoczenia i rozgromienia podjazdu polskiego zakończyła się niepowodzeniem.
Kilka dni później oddziały Kemeny’ego dotarły pod Przemyśl i niemal natychmiast przystąpiły do działań oblężniczych. Po zdobyciu warownego klasztoru Ojców Reformatów, podjęto przygotowania do bezpośredniego szturmu na miasto. Polska załoga szansę jego obrony oceniała jako niewielkie. Toteż zdecydowano się na wypłacenie Kemeny’emu dużej kontrybucji i zaprzestanie działalności skierowanej przeciw wojskom Rakoczego. Tym samym gród nad Sanem - najprawdopodobniej - został uratowany od dużego zniszczenia.
Oddziały Kemenyego skierowały się do obozu książęcego pod Przeworskiem.
W czerwcu i lipcu 1657 r. do granic ziemi przemyskiej i sanockiej znów zbliżała się armia siedmiogrodzka. Tym razem, jak się okazało, Rakoczy, po kilku miesięcznych nieudanych działaniach na obszarze Rzeczypospolitej, wycofywał już swe oddziały. Sam powrócił do swego państwa przez Przełęcz Werecką.
Nie oznaczało to końca szwedzkiego „potopu”. Pokój w Oliwie został podpisany bowiem dopiero w 1660 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu