Reklama

Przesłanie Arcybiskupa Metropolity Łódzkiego na Wielki Post

Eucharystia jest sakramentem miłości

Niedziela łódzka 9/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Czy my jeszcze rozumiemy, co to właściwie znaczy, że Jezus wydał swoje Ciało za nas, że za nas wylał swoją Krew?” - zastanawia się metropolita łódzki abp Władysław Ziółek w Liście pasterskim na Wielki Post 2005 r. Szuka też odpowiedzi na pytanie, czy wierzący wciąż nie mogą żyć bez Chrystusa. Jego zdaniem odpowiedź wcale nie jest prosta.

„Czy my, którzy uczestniczymy dzisiaj we Mszy św., jesteśmy świadomi tego, co wtedy wydarzyło się w Wieczerniku?” - pyta abp Ziółek. Metropolita łódzki zauważa, że wszyscy jesteśmy nieustannie zapraszani do stołu Chleba Pańskiego. „Ale wielu staje się bohaterami znanej przypowieści o zaproszonych na wielką ucztę. Kiedy sługa obwieścił zaproszonym: Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe, różnymi okolicznościami zaczęli się wymawiać od przybycia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Czy my jeszcze rozumiemy, co to właściwie znaczy, że Jezus wydał swoje Ciało za nas, że za nas wylał swoją Krew? Właśnie w tym Roku, poświęconym Eucharystii, kiedy zaproszeni zostaliśmy do refleksji i wezwani do dziękczynienia za dar Eucharystii, w którym Jezus Chrystus wydał za nas samego siebie i stał się dla nas zwykłym Chlebem, trzeba się koniecznie zapytać: czy Jezus Chrystus jest nam tak bliski, że nie możemy bez Niego żyć?
Odpowiedź nie jest wcale łatwa. Ukazuje nam wiele cieni” - konstatuje abp Ziółek.

Reklama

Według Metropolity łódzkiego, trzeba się przyznać do braku pragnienia i głodu eucharystycznego, za którym często kryje się brak odpowiedniego zrozumienia i odczucia samej istoty tego wielkiego Sakramentu Miłości. „Na pewno przeszkadzają nam w tym grzechy, które ukazują głęboki kryzys, spowodowany zagubionym zmysłem Boga i zanikiem podstaw moralnych. Nasza zsekularyzowana kultura coraz silniej chce zapomnieć o Bogu, umacniając próżne przekonanie o samowystarczalności człowieka. Dziś szuka się uzasadnienia rzeczywistości, w której można żyć bez odniesienia do Stwórcy, czyniąc Go nieobecnym i wykluczonym z życia prywatnego i społecznego. Proponuje się w zamian inne różnorodne duchowości, ale bez odniesienia do Boga czy do obowiązku moralnego”.

Chrystus oczekuje od ludzi wierzących, że każda niedzielna Eucharystia będzie przeżywana jako specjalny dzień wiary, dzień Zmartwychwstałego Pana i daru Ducha Świętego. „Oczekuje, że uczestnictwo w Eucharystii stanie się dla każdego chrześcijanina sercem niedzieli - powinnością, której nie można pominąć, ale którą trzeba przeżywać nie tylko jako wypełnianie przepisanego obowiązku, ale przede wszystkim jako niezbędny element prawdziwie świadomego i spójnego życia chrześcijańskiego” - zauważa Autor Listu. Konsekwencją zrozumienia tego, „co nam uczynił Chrystus w Wieczerniku i co nieustannie czyni na wszystkich ołtarzach świata”, będzie zrozumienie, że uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii jest wyrazem naszej tożsamości. „Poprzez udział w Eucharystii dajemy świadectwo o tym, że jesteśmy dziećmi Kościoła: dzień Pański jest bowiem także dniem Kościoła” - przypomina abp Ziółek, cytując fragment encykliki Novo Millennio Ineunte.
W Eucharystii chodzi przede wszystkim o miłość, o spotkanie z największą Miłością.
„To spotkanie uświadamia nam, kim jesteśmy dla Chrystusa - dzięki Mszy św. każdy może osobiście odkryć, że jest kochany - umiłowany do końca” - czytamy w Liście. To wydarzenie nie może być dla nikogo obojętne; dobrze przeżyte podczas Liturgii, ma moc każdego przemienić i stać się najbardziej niezwykłym i najświętszym momentem naszego życia. „Dlatego Eucharystia jest duszą całego życia chrześcijańskiego. Dlatego bez Chrystusa przyjmowanego w Komunii św. nie można żyć” - twierdzi Metropolita łódzki.
„Ile razy przychodzimy na Eucharystię, tyle razy wkraczamy niejako na drogę miłości. Na tym polega prawdziwy kult eucharystyczny - wypływa z miłości i służy miłości. Prawdziwa cześć dla Eucharystii staje się szkołą czynnej miłości bliźniego” - podkreśla abp Ziółek. Jego zdaniem, ludzie wierzący powinni stać się szczególnie wrażliwi na każde ludzkie cierpienie i niedolę.

Metropolita łódzki wyciąga z tego wnioski dla łódzkiego Kościoła. Jego zdaniem takiej właśnie miłości potrzebują „cierpiące dzieci łódzkiego Kościoła”. Powinniśmy zatem uczyć się takiego spojrzenia miłości, abyśmy potrafili dostrzegać obok siebie „brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny wykształcenia dzieci, doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei”. Trzeba nauczyć się przychodzenia z pomocą „dziecku zaniedbanemu duchowo i materialnie”. „Abyśmy się nie odwracali od chłopca czy dziewczyny, którzy zagubili się w świecie różnorakich uzależnień lub przestępstw” - zachęca abp Ziółek. „Uczmy się nieść skuteczną radę, pocieszenie, duchowe i moralne wsparcie tym, którzy podejmują wewnętrzną walkę ze złem i starajmy się być wszędzie tam, gdzie ludzie w potrzebie wołają o chleb powszedni”.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Czech

Niedziela Ogólnopolska 39/2022, str. 18

[ TEMATY ]

św. Wacław

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław

Był synem księcia Wratysława I i lutyckiej księżniczki Drahomiry.

Wacław objął panowanie w Czechach ok. 925 r. Został zamordowany ok. 929 r. na polecenie swojego brata Bolesława, który za namową matki zaprosił go do wzięcia udziału w konsekracji świątyni w Starym Bolesławcu ku czci świętych męczenników Kosmy i Damiana. Był wzorowym chrześcijaninem. Legenda starosłowiańska głosi, że „wspierał wszystkich ubogich, nagich odziewał, łaknących żywił, podróżnych przyjmował zgodnie z nakazami Ewangelii. Nie dozwalał wyrządzać krzywdy wdowom, miłował wszystkich ludzi, biednych i bogatych. Wspomagał sługi Boże, uposażał kościoły”. Ta sama legenda opisuje jego męczeńską śmierć. W świątyni „Bolesław przystąpił doń u drzwi. Wacław zobaczył go i rzekł: «Bracie, dobrym byłeś dla nas wczoraj». Szatan jednak podszepnął Bolesławowi, uczynił przewrotnym jego serce, tak iż wyciągnąwszy miecz, odezwał się: «Teraz pragnę być jeszcze lepszym». To powiedziawszy, uderzył go mieczem w głowę. Wacław, zwróciwszy się do niego, rzekł: «Co czynisz, bracie?». Pochwyciwszy go, rzucił na ziemię. Tymczasem podbiegł jeden ze wspólników Bolesława i ciął Wacława w rękę. Ten, porzuciwszy brata, ze zranioną ręką uszedł do kościoła. W drzwiach kościoła zabili go dwaj zamachowcy. Trzeci, przybiegłszy, przebił mu bok. Wówczas Wacław oddał ostatnie tchnienie z tymi słowami: «W ręce Twoje, Panie, oddaję ducha mego»”.
CZYTAJ DALEJ

Koronka i miłosierdzie na skrzyżowaniach świata

2025-09-27 15:56

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Na skrzyżowaniach ulic, gdzie zazwyczaj pędzi codzienność i rozbrzmiewają klaksony samochodów, nagle zapada cisza. Grupa ludzi staje w kręgu, w dłoniach ściska różaniec i zaczyna powtarzać słowa, które od dziesięcioleci prowadzą tysiące serc ku nadziei.

To nie polityczny manifest ani protest społeczny, ale wołanie do Boga. I zarazem – modlitwa o miłosierdzie dla świata, który zbyt często zdaje się wymykać spod ludzkiej kontroli. Tak wygląda „Koronka na ulicach miast świata” – akcja, której skala z roku na rok rośnie i która swoją prostotą przypomina nam, że modlitwa naprawdę może przenosić góry.
CZYTAJ DALEJ

Papież: całe narody żyją w nędzy przygniecione wojną i wyzyskiem

2025-09-28 11:13

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP

Około 35 tysięcy osób ze 115 krajów świata wzięło udział w niedzielnej papieskiej Mszy św. z okazji Jubileuszu Katechetów w ramach Roku Świętego. W homilii na placu Świętego Piotra Leon XIV przypomniał, że całe narody żyją w nędzy z powodu wojny i wyzysku.

Papież nawiązując do przypowieści o Łazarzu podkreślił: - U bram bogactwa znajduje się dziś nędza całych narodów, przygniecionych wojną i wyzyskiem. Zdaje się, że przez wieki nic się nie zmieniło: iluż Łazarzy umiera w obliczu zachłanności, która nie pamięta o sprawiedliwości; zysku, który depcze miłość; bogactwa ślepego na cierpienie ubogich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję