Reklama

Rozmowy z bratem Stanisławem

„Cum omnibus pacem, adversus vitia bellum”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Red. Lidia Dudkiewicz: - Jakże słuszna to zasada, jak bardzo pożądany dezyderat, by pokój uniwersalny stał się dobrem z bliskimi i dalekimi, przy równoczesnym zwalczaniu zła!

Reklama

Br. Stanisław Rybicki FSC: - Taki właśnie ewangeliczny pokój wieścił prorok Izajasz na czasy mesjańskie, sugerując, by wszyscy ludzie zechcieli przekuwać włócznie na sierpy, by wilk zamieszkał razem z barankiem (Iz 11, 1-10). Taki pokój opiewali aniołowie po narodzeniu Jezusa; taki pokój jest Jezusowym pokojem; o takim Boski Nauczyciel mówił w Kazaniu na Górze: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi” (Mt 5, 9). „Pokój czyniący” - to ci, którzy dokładają wszelkich starań, aby żyć w zgodzie z bliźnimi, ze wszystkimi ludźmi, ale nie ustawać w walce z czartem. Na tym polega przedłużanie dzieła samego Chrystusa, przynoszącego pokój na ziemię i jednoczącego niebo z ziemią, czyli całą ludzkość z Panem Bogiem. Wprowadzanie pokoju w stosunki między Bogiem a ludźmi stanowi specyficzny cel działalności apostolskiej św. Pawła i innych głosicieli Dobrej Nowiny: Oto dlaczego „pokój czyniący” staną się w nagrodę „synami Bożymi”. Być synem Bożym znaczy pozostawać nie tylko w pokoju, lecz także w najbardziej serdecznej przyjaźni i miłości z Bogiem i Jego prawem, prawem miłości, z Bogiem, który „nie jest Bogiem zamieszania, lecz pokoju” (1 Kor 14, 33).

- Tak, to prawda. I nigdy dość starań, usilnych starań o zwycięstwo pokoju. Ale nasz aforyzm, akcentując usilne dążenia do triumfu pokoju, jednocześnie i nierozdzielnie sugeruje konieczność walki, wręcz wojny, ze złem.

- W Liście do Efezjan Apostoł Paweł zdecydowanie zachęca nas do walki duchowej z mocami ciemności, abyśmy się „mogli ostać wobec podstępnych zakusów diabła”.
Ta nieuchronna walka duchowa z mocami ciemności, z występkami, z grzechem ma charakter nadprzyrodzony. Oręż do tej walki jest nadprzyrodzony, stanowi go wiara, Słowo Boże i modlitwa. Zródłem zaś mocy duchowej i gwarantem zwycięstwa jest Pan, Zmartwychwstały Chrystus, nie tylko nasz osobisty wysiłek. Szczegóły metaforycznej zbroi to Boże pomoce do prowadzenia walki duchowej. W swej walce obronnej, jeśli ma być wygrana, chrześcijanin musi całą swoją postawą reprezentować Chrystusa, niosącego ludziom pokój z Bogiem i bliźnimi. Wiara jest tu obroną o tyle, o ile jest przejętą od Boga prawdą, zastosowaną w życiu. Dopiero wtedy „gasi” ogień pokus. Całej tej walce musi zwłaszcza towarzyszyć modlitwa (por. Ef 6, 10-20).
Obyśmy mogli, po odniesieniu zwycięstwa, oświadczyć pokornie, ale też stanowczo: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg (walkę) ukończyłem...” (Tm 4, 7).

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

„Pójdź za mną”!

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 57-62.

Środa, 1 października. Wspomnienie św. Teresy od Dzieciątka Jezus, dziewicy, doktora Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję