Reklama

Analfabeta po Świętach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

I jak minęły święta? Wyczyściłeś już talerze? Przyjąłeś gości? Obejrzałeś wszystkie godne uwagi filmy i programy? Nacieszyłeś się prezentami pod choinką? I co teraz? Czy to już wszystko? Wszystko, o co chodziło w tych świętach? Zjeść dobrze, „pobiegać” po kanałach, wypić zdrowie rodziny, ewentualnie odwiedzić Kościół? Nie czujesz pustki? Nie czujesz dyskomfortu, że nie tak miało być? Że nie o to chodziło? Czujesz... No właśnie... Tyle razy obiecywałeś sobie, że będzie inaczej, ale znowu skończyło się na niestrawności. Bo wybrałeś supermarket zamiast rekolekcji. Bo bardziej ciągnęło cię do załadowanych, wabiących kolorami półek niż do konfesjonału. Bo bardziej zależało ci, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik: stół zastawiony do granic możliwości, przystrojona choinka, prezenty, które zadowolą najwybredniejszego krewniaka... Bo bardziej zależało ci na tym, co widoczne dla oczu... Co ci z tego pozostało? Patrz: choinka już uschła, lodówka znowu świeci pustkami jak przed świętami, rodzina wyjechała - nawet nie powiedziałeś do widzenia, bo w ostatniej chwili pokłóciłeś się o zasady. Jesteś sam, głodny, zły i pełen żalu. I nawet nie wiesz, nie pamiętasz, że Bóg się narodził. Bóg... Ten, który cię stworzył, zbawił, który posłał ci swego Ducha, żebyś nie był sam, żebyś nie grzązł w matni swojej bezsilności, bólu... Czujesz to? Poczułeś chociaż przez chwilę? Gdybyś poczuł, twoje oczy nie byłyby teraz takie zmęczone, twoje myśli nie krążyłyby wokół codziennych problemów... Piastowałbyś w kołysce swojego serca samego Boga. I to by była twoja radość. I twój sens. I codzienność nie byłaby już codziennością. Bo wiedziałbyś, że stał się cud. Cud, na który masz wyłączność. Z którego możesz czerpać. Przez wszystkie dni. Że otwarło się przed tobą morze możliwości i chwały, a największa z nich - bycie dzieckiem Boga. Możesz sobie to wyobrazić? Jesteś dzieckiem Najwyższego. I to nie z powodu twoich zasług, ale z powodu Maleńkiego, którego przeoczyłeś, który gdzieś ci się zagubił, bo szukałeś nie tam, gdzie trzeba. Biedaku... Gdybyś spostrzegł, skakałbyś teraz i śpiewał jak Dawid... I nawet do głowy by ci nie przyszyło, że życie jest bez sensu...
Nie jest jeszcze za późno... Nie wszystko stracone... Możesz jeszcze przejrzeć... Spojrzeć we właściwym kierunku... Odnaleźć swoją „gwiazdę na Wschodzie”. Ale ty siedzisz i kontemplujesz swoje marne życie i swoje odbicie lustrzane... I drepczesz w miejscu, jakby ktoś cię przykuł do tego jedynego, wydeptanego przez ciebie kawałka podłogi... To twój ropiejący jak wrzód azyl... Jedyna pewność w niepewności... Boli cię ta pewność, dręczy, niepokoi... Niewygodnie ci z nią... Ktoś jednym słowem mógłby ten wrzód przeciąć, gdybyś chciał słuchać. Ale ty słuchasz tylko siebie i boisz się wyjść poza schematy. A gdybyś wyszedł, twoja noc zajaśniałaby jak dzień... Uwierzyłbyś aniołom, pasterzom i kłapouchemu ze stajenki... I nie plótłbyś teraz o beznadziejności, zwątpieniu, rezygnacji... Nie karmiłbyś otoczenia swoim skwaszonym wyglądem... Nie straszyłbyś w biały dzień maską nieszczęśnika, dla którego już nikt i nic... Biedne dziecko... Osiołek pojął, to czego ty pojąć nie możesz... Czego pojąć nie chcesz... Pasterz analfabeta zrozumiał... A ty, oczytany, wyedukowany, wszechwiedzący i nieomylny, nie rozumiesz. Taki mądry i taki ograniczony. Taki wszechstronny i taki nierozgarnięty. Przedszkolak. Boży przedszkolak.
Musisz się od nowa nauczyć alfabetu. Literka po literce odkryć prawdę o sobie. Zostawić błyskotki, promocje, degustacje i dopiąć na ostatni guzik samego siebie. Boś ważniejszy od zastawionego stołu, od przepychu ozdób na choince, od szaleństw karnawału. Nie wiesz o tym i dlatego ci tak niedobrze. No to się dowiedz! I nie rozmieniaj na drobne swojego pochodzenia. Krwi, która płynie w żyłach twoich. Bo to krew królewska. I wróć do Betlejem.
To twój początek alfabetu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzierżoniów. Pogrzeb Marii Chlipały - matki dziesięciorga dzieci

2024-06-07 22:02

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

Dzierżoniów

pogrzeb matki kapłana

ks. Tadeusz Chlipała

ks. Andrzej Adamiak

Ostatnie pożegnanie ś.p. Marii Chlipały

Ostatnie pożegnanie ś.p. Marii Chlipały

Jej dzieciom zabraknie teraz osoby, którą nazywały prawdziwą przyjaciółką, chętną i otwartą do szczerych rozmów, troskliwą i opiekuńczą mamą – powiedział bp Ignacy Dec o Marii Chlipale, mamie kapłana i siostry zakonnej.

Pogrzebowej liturgii w piątek 7 czerwca w kościele Chrystusa Króla w Dzierżoniowie przewodniczył biskup senior diecezji świdnickiej. Mamę ks. prał. Tadeusza długoletniego rektora Wyższego Seminarium Duchownego diecezji świdnickiej, dziś proboszcza parafii św. Ap. Piotra i Pawła w Świebodzicach, mamę córki Reginy, dziś siostry zakonnej Ryszardy, żegnało dziesiątki kapłanów i sióstr zakonnych, liczna rodzina, przyjaciele, znajomi oraz parafianie.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Lekarz odpuszczał grzechy

2024-06-14 07:30

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy kiedykolwiek słyszałeś o lekarzu, który potajemnie odprawiał sakramenty w najciemniejszych czasach stalinowskich represji? Poznaj niesamowitą historię doktora Henryka Mosinga – wybitnego epidemiologa, który poświęcił swoje życie walce z tyfusem plamistym, a jednocześnie tajnym kapłanem, odpuszczającym grzechy w ukryciu.

Metafora ziarnka gorczycy jest bardzo podobna do koncepcji efektu motyla. Wspólnie ilustrują one, jak małe działania mogą prowadzić do dużych i często nieprzewidywalnych skutków. W tej perspektywie zauważmy wartość nawet najdrobniejszych aktów wiary, odwagi i determinacji, które mogą przekształcić się w coś wielkiego i wpływowego.

CZYTAJ DALEJ

Krzysztof Zanussi obchodzi dziś 85. urodziny

2024-06-17 09:22

[ TEMATY ]

urodziny

Krzysztof Zanussi

reżyser

Małgorzata Godzisz

Krzysztof Zanussi przed projekcją „Spirali”

Krzysztof Zanussi
przed projekcją „Spirali”

Krzysztof Zanussi, jeden z najbardziej utytułowanych polskich twórców filmowych obchodzi dziś, 17 czerwca, 85. urodziny. "Odeszła ode mnie nadzieja na proste recepty, bo wszelka mądrość jest jednak złożona i ukryta, nie daje się zamknąć prostymi sloganami" - powiedział reżyser w rozmowie z KAI. Krzysztof Zanussi jako pierwszy polski reżyser otrzymał w 1984 roku Złotego Lwa na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Twórca zasiadał w Papieskiej Radzie ds. Kultury, nadano mu trzynaście doktoratów honoris causa.

"W swoich dziełach Zanussi porusza odwieczne problemy: miłości, śmierci, szczęścia i sumienia, przyglądając się, jak objawiają się one w dzisiejszym świecie" - charakteryzuje jego twórczość portal culture.pl

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję